folt37 folt37
437
BLOG

Polska, kraj przygnieciony wstydem

folt37 folt37 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Europoseł PiS wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki napisał, że wstydzi się za europosłów PO, którzy głosowali za wszczęciem unijnej procedury z art. 7 traktatu przeciwko rządowi PiS za antykonstytucyjne naruszanie praworządności w Polsce.

Biskup Tadeusz Pieronek wstydzi się za obecny polski rząd, który z pobudek nacjonalizmu odmawia przyjęcie syryjskich dzieci – ofiar wojny – tak oceniając odmowę MSWiA  po rocznej zwłoce:

„W odpowiedzi MSWiA nie widzę nic innego jak streszczenie tragicznego stanowiska Polski wobec uchodźców.  To stek propagandowych, nieprawdziwych haseł, które pokazują, że polski rząd traktuje każdego uchodźcę, nawet ranne dziecko, jak potencjalnego zabójcę.  W tych słowach nie ma nic , co by wskazywało na ludzkie chrześcijańskie i współczujące podejście. Jest mi wstyd za polski rząd”.

Hierarchowie KK w Polsce wstydzą się za aktywistki ruchu kobiet, autorki projektu liberalizującego prawo aborcyjne złożone w sejmie pt. „Ratujmy Kobiety 2017” odrzuconego przez sejm do dalszego procedowania głosami PO i Nowoczesnej

Polskie środowisko liberalno-demokratyczne wstydzi się za posłów PO i N udających zwolenników liberalizacji owej ustawy, postulującej prawo do aborcji ciężko uszkodzonych płodów niezdolnych do życia i wywołanych gwałtem na nieletnich dziewczynkach, a w praktyce opowiedzieli się przeciwko temu.

Obecny obóz rządzący wstydzi się za III RP i jej nieskuteczną (ich zdaniem) dekomunizację Sądu Najwyższego dowodząc tego rzekomą obecnością sędziów reżimu komunistycznego w tym sądzie.

Prof. Adam Strzembosz wstydzi się za obóz rządzący, który – jego zdaniem – swoje rację dotyczące przeprowadzanej reformy sądownictwa uzasadnia nieprawdziwymi, zmyślonymi argumentami, bo SN był skutecznie zdekomunizowany właśnie przez prof. Strzembosza ówczesnego prezesa SN.  Żeby nie być gołosłownym profesor szczegółowo dowodzi  swoją opinię personalnie wobec sędziów których rząd wymienił jako „złogi komunistycznego sądownictwa”. Są to sędziowie: Teresa Romer, Waldemar Płóciennik, Dorota Rysińska, Andrzej Siuchciński, Józef Szewczyk, Marian Buliński, Jan Bogdan Rychliński i Jerzy Steckiewicz. Wszyscy oni mają nieposzlakowaną opinię, wyniesioną też z czasów PRL gdzie wyrokowali sprawiedliwie wbrew intencjom oskarżycieli, czyli prokuratury.

Wymieniając sędzię Teresę Romer, która w 1983 r. podjęła decyzję o przywróceniu do pracy Jarosława Kaczyńskiego wyrzuconego przez władze za działalność opozycyjną. Czy teraz też by została nazwana "sędzią stanu wojennego"? - pyta prof. Adam Strzembosz. Zaś sędzia Waldemar Płóciennik w stanie wojennym prowadził trzy sprawy polityczne. W pierwszej uniewinnił dwóch młodych ludzi. W drugiej skazał w zawieszeniu, uchylając areszt. Miejscowy ksiądz błogosławił go za to na sali sądowej, przez co później sędzia miał nieprzyjemności.

Więc jak to jest w Polsce z tym wzajemnym zawstydzaniu się elit partyjnych z opcji rządzącej i opozycyjnej? 

W mojej przedwczorajszej notce „Kto chce wojny ideologicznej w Polsce” zwróciłem uwagę na wstydliwe dla polityków zjawisko faszyzacji skrajnych środowisk prawicowych i uniki elit rządzących w konsekwentnym przeciwstawieniu się temu zjawisku.

Cały wczorajszy dzień śledziłem wypowiedzi polityków opcji rządzącej, którzy niczym piskorze wyślizgiwali się od odpowiedzi w kwestii dotychczasowej tolerancji rządu wobec zachowań nacjonalistycznych ruchów w Polsce.

Podobny brak reakcji odnotowała moja  przedmiotowa notka, choć wcześniej taka tematyka była obszarem „gorących” komentarzy w obronie ruchów narodowych, których szowinizm, a często też nazizm brano w obronę tłumaczeniem „gorących głów” narodowej młodzieży.

To nie są dobre oznaki aktualnych polskich stosunków społeczno-politycznych, w których dominują akcenty postaw dwuznacznych, jedne, które wyznają politycy i chcą je widzieć jako podstawę ustrojową państwa mimo ich niepopularności społecznej, oraz tych popularniejszych, bliższych obywatelom mających uśpić ich niepokój (czujność) wobec prawdziwych intencji władzy. Ta dualistyczna rzeczywistość powoduje zachowania obłudne, kamuflujące prawdziwe oblicze celów politycznych ukrywające owe intencje.

To powoduje chaos narracyjny rządzących widoczny we wszystkich spornych kwestiach polskiej polityki od problemów z uchodźcami, trójpodziałem władzy, tolerancji dla ruchów szowinistycznych, stosunku KK do owych postaw, ochrony puszczy, obrony narodowej, energetyki (węgiel), polityki zagranicznej, itp.

Wokół tych problemów postępuje antagonizowanie społeczeństwa do granic zrywania międzyludzkich więzi przyjacielskich i rodzinnych w sporze o racje płynące z treści  różnorodnej narracji ośrodków politycznych w państwie.

Pasuje do tego jak ulał przeczytane gdzieś powiedzonko „wstyd nas przygniata a nienawiść wzlata”.  

Smutna konstatacja!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka