Tytułowa sentencja notki nie pochodzi od autora tylko od Małgorzaty Chmielewskiej /siostry zakonnej, przełożonej Wspólnoty „Chleb Życia”/ wyrażonej w obszernej rozmowie z Przemysławem Wilczyńskim o niepełnosprawnych w Tygodniku Powszechnym Nr 21 z 20 maja 2018 r.
https://www.tygodnikpowszechny.pl/najslabszy-powinien-byc-vipem-153049
Szczerze poruszający wywiad zawiera głębokie refleksje bardzo kompetentnej wychowawczyni i opiekunki osób wykluczonych z zadaniem przywrócenia ich do społeczności, np. powołała specjalne manufaktury, w których pracują osoby bezdomne i chore. Wyroby następnie są sprzedawane w sklepach lub przez Internet.
Warto posłuchać owych mądrych refleksji i zastanowić się, dlaczego polskie chrześcijańskie społeczeństwo wyłoniło elity polityków i duchownych tak chrześcijańsko nieczułych na niedole osób wykluczonych.
Najważniejszą refleksja z rozmowy z siostrą Chmielewką zaznaczaną ramką brzmi:
„Protest w Sejmie powinien się zakończyć, ale nie rezygnacją z postulatów tylko ich spełnieniem. To nie są wygórowane żądania. To jest minimum godności”.
A oto inne celne uwagi;
*Protestujący walczą też w moim imieniu. A w zasadzie w imieniu Artura (niepełnosprawny podopieczny siostry). Pomyślałam sobie od razu: dobrze, że walczą, bo ten protest jest słuszny.
*Protest ma wydźwięk chrześcijański, a nie polityczny. To znaczy my chrześcijanie, powinniśmy o nim tak myśleć.
*Żądanych 500 zł. nie można zastąpić usługami i „pampersami”. Te 500 zł. mają zaspokoić wszelakie potrzeby na które nie stać rodziny, np. paliwo aby dowieść niepełnosprawnego do zoo lub kina.
*To nie prawda, że państwa nie stać na owe 500 zł. Pieniądze były na wadliwy system rozdzielenia, w ramach którego np. każda rodzina z co najmniej dwójką dzieci dostała 500+. Dlaczego te 500 zł. dostają rodzice zarabiający kilkanaście tysięcy zł. , a nie dostaje ich samotna matka, która „przekracza próg dochodowy”, bo zarabia tysiąc kilkaset złotych harując gdzieś na kasie.
*Politycy są zobowiązani do budowania pokoju i sprawiedliwości społecznej. Jeżeli oni sami o sobie mówią (demonstrują), że są katolikami a pomawiają protestujących o niegodne intencje to zaprzeczają swojemu katolicyzmowi. Wszyscy katolicy znają cytat: „…myślą, mową uczynkiem i zaniedbaniem”. Mową można kogoś zniszczyć. Ci politycy powinni zostać ukarani blokadą dostępu do sejmu w kolejnych wyborach.
*Dobroć i szlachetność nie przebiega przez podziały polityczne – ani niestety przez wiarę i niewiarę. Powiem więcej katolicyzm może być wykorzystywany do czynienia zła, gdy cyniczny polityk mówi o swoim przywiązaniu do Kościoła tylko po to, by zyskać glosy wyborców.
*Dobro pochodzi od dobrego człowieka bez etykiet światopoglądowych. Kiedyś bardzo mi pomógł Aleksander Kwaśniewski, a prymas Glemp powiedział mi, że to go nie dziwi, bo to jest dobry i wrażliwy człowiek.
*Polityczność protestu pochodzi od polityków skoro wszystko zależy od nich. Także abp Heser go upolitycznił słowami: „protestujący powinni iść na kompromis i nie upierać się przy „gotówce”. Dodał, że to protest polityczny, w którym Kościół nie jest stroną. Swoją drogą, abp Hoser jeszcze bardziej protest upolitycznił, bo przecież zajmując takie stanowisko stanął po stronie polityków zamiast ująć się za najsłabszymi.
*Ze strony Kościoła nie ma też mocnych słów na ten temat. Nie ewangelizujemy w tym duchu ludzi. Nie słyszę też. przesłania w Kościele do dzieci. Nie mówi się podczas przygotowania do pierwszej komunii świętej. Nie mówi się, że komunia to wspólnota, i ze ma to swoje realne konsekwencje za życiu codziennym.
Cały ten wywiad powinni przeczytać wszyscy politycy i biskupi, których wybitna zarozumiałość i arogancja staje na drodze do zrozumienia doli rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Apartamenty, wille i pałace biskupie odbierają im prawo „wybrzydzania” na postulaty protestujących i stoją w jednoznacznie wyraźnej sprzeczności z nauka ewangelii.
Mocno nam szwankuje katolickie chrześcijaństwo, które dzisiaj przypomina powiedzenie o rybie, co psuje się od glowy, tak wyraziście potwierdzone dymisją biskupów Chilijskich.
„Wszyscy chilijscy biskupi złożyli w piątek rezygnację papieżowi z powodu skandalu pedofilii w tamtejszym Kościele, oddając się tym samym do dyspozycji Franciszka - poinformowali w oświadczeniu. Od wtorku 34 hierarchów rozmawiało z papieżem na temat tej afery. Nie jest jasne, czy papież przyjął ich rezygnację”.
https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Chile.-Dymisje-biskupow-w-zwiazku-z-afera-pedofilska.-Jaka-bedzie-reakcja-Franciszka
Okazuje się, że najbardziej deficytowym poczuciem człowieczeństwa jest obecnie brak empatii u elitarnych środowisk władzy państwowej i zaprzyjaźnionych z nią biskupów..
Czas najwyższy zastanowić się skąd się bierze u tych elit ta lekceważąca pogarda do społeczeństwa, skoro owe elity mienią się być wyznawcami chrześcijaństwa i laickiej etyki?
Głównym autorem tej zadumy powinien być w Polsce Kościół Katolicki, który przecież skutecznie przewodzi dzisiaj najliczniejszej polskiej grupie społecznej (wyznającej katolicyzm) w skutecznym wspieraniu obecnego obozu rządzącego.
Wystarczy aby Kościół ów wielki gest swojej empatii wobec obozu rządzącego po prostu rozszerzył na wszystkich wiernych – a może nawet na wszystkich Polaków?
To było by bardzo chrześcijańskie!