folt37 folt37
870
BLOG

Dramat polskich katolików

folt37 folt37 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Wspomniany przeze mnie w notce: - „Czy Polski ciemnogród jest faktem czy tylko złośliwym stereotypem” /13.03.2019/ - brak upublicznienia przez Episkopat statystyki w sprawie rozmiaru zjawiska pedofilii w środowisku polskiego kleru katolickiego został wczoraj upubliczniony.   

Z raportu wynika, że od 1990 roku odnotowano 345 ofiar w diecezjach, a w zakonach - 280 [w sumie 625 ofiar]. 25 proc. sprawców zostało wydalonych ze stanu kapłańskiego, co oznacza, że 75 proc. wciąż działa. Dodano, że są też inne kary: suspensa, upomnienia kanoniczne, pozbawienie urzędu.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,166794,24548140.html

Zakres lat, który nam pokazano, to jest bardzo mało. Dla mnie nic to nie wnosi, to jest wręcz taka kpina z nas, z ofiar - powiedział w "Faktach po Faktach" prezes fundacji "Nie lękajcie się" Marek Lisiński pytany, czy przedstawione przez Episkopat dane na temat pedofilii w polskim Kościele są wiarygodne. Zdaniem profesora Tadeusza Bartosia, "to jest zorganizowana, trochę wymuszona przez okoliczności zewnętrzne, pokazówka".

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/episkopat-przedstawil-dane-lisinski-duzo-bylo-powiedziane-o-sprawcach-a-co-z-ofiarami,918464.html

Towarzyszące konferencji wypowiedzi członków Konferencji Episkopatu Polski dalekie były od pokory, co czyni wrażenie, że wykonano polecenia papieża, choć bez papieskiego pokutnego ducha proszącego o przebaczenie dowiedzionego gestem ucałowania dłoni polskiej ofiary pedofilii.

Najbardziej martwi zaprezentowane w tej sprawie stanowisko przewodniczącego Episkopaty Polski abp Stanisława Gądeckiego takimi tezami:

• To nie jest problem instytucji, tylko problem globalny Do tej pory przyzwyczailiśmy się do tego hasła ukutego ideologicznie mianowicie: pedofilia w Kościele. To hasło dość zręcznie dobrane miało w sumie z jednej strony wskazać na problem, który istnieje, z drugiej zaś strony poderwać też autorytet Kościoła i doprowadzić do tego, żeby zaufanie wiernych w ogóle do instytucji Kościoła zostało zniszczone.

• W Kościołach protestanckich, gdzie nie istnieje celibat, rzecz wygląda zupełnie podobnie – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, odnosząc się do pytań o przyczyny wykorzystywania małoletnich przez duchownych.

• Z jednej strony tworzy się programy seksualizacji dzieci w bardzo młodym wieku, by jak najwięcej zarobić na środkach antykoncepcyjnych, by puścić szybko w ruch życie seksualne, nawet kiedy jeszcze jest to dla samego dziecka nieodpowiednie. Z jednej strony jest pompowanie seksualizmu, nie mówiąc już o pornografii, oddziaływaniu internetu na dzieci, młodzieży, starszych. (…) Z drugiej strony pałką w głowę tych, którzy poddają się temu przestępstwu – mówił abp Stanisław Gądecki.

• Nie widać szerszego zainteresowania społecznego [pedofilią]. Myślę także o zainteresowaniu rządowym i samorządowym. Co z tego wszystkiego będzie, jeśli zlikwidujemy problem pedofilii w Kościele, a on będzie w takim wymiarze w społeczeństwie?

• W relacji do przemówienia Ojca Świętego, że: „jest to problem Kościoła w pierwszym rzędzie, właśnie ze względu na autorytet moralny, na odpowiedzialność Kościoła, na zobowiązanie, jakie podejmował każdy z duchownych dobrowolnie”, przewodniczący episkopatu stwierdził, że „to nie jest problem samego Kościoła, to jest problem całego świata”.

Inne, bardziej samokrytyczne /pokutne/ słowa prymasa Polski abp Wojciecha Polaka: „Dla nas to zawsze wstrząs, który rani całą wspólnotę Kościoła”, nie przyćmiły wyraźnej intencji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski umniejszających wypowiedzianymi i uogólnieniami przestępstwa duchownych kościoła katolickiego w Polsce.

Dramat polskich katolików objawia się również tym, że cała narracja towarzysząca zjawisku pedofilii jest przypisywana Kościołowi Katolickiemu, co mimo powszechnej praktyki takiego nazewnictwa jest nieścisłe i uogólniające dokonywaniem ocen całego Kościoła, który jest Powszechnym, w pełnym brzmieniu nazwany; ŚWIĘTY KOŚCIÓŁ POWSZECHNY.

Kapłani kościoła w Polsce są więc jedynie jego częścią, a nazywanie ich pedofilskiego grzechu   „grzechem kościoła” - czyli całej jego zbiorowości wyznaniowej - jest mylące i tę całość krzywdzące.  To są grzechy "w kościele"  a nie kościoła.

Zaś obciążanie jakimś grzechem całą wspólnotę Świętego Kościoła Powszechnego było by zasadne tylko wtedy, gdyby Cała Wspólnota Chrystusowa kultywowała jakiś grzeszny obyczaj, a takiego w Świętym Kościele Powszechnym nie ma.

Wielowiekowa historia kościoła katolickiego miała smutne okresy kapłańskich administratorów ze zbrodniczą kartą kościelnych rządów, za co przepraszał również św. Jan Paweł II.

Kościół Powszechny zawsze jednak wyzwalał się z czeluści zła i wracał do ewangelicznych praktyk ŚWIETEGO KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO. Nigdy jednak nie wyzwolił się od kleru, czyli części kadry kapłańskiej zarozumiale zdemoralizowanej wysoką społeczną rangą wśród wiernych, usiłując ją „przekuć” w narzędzie władzy nad całym społeczeństwem.

Zło klerykalizmu potępił sam papież Franciszek podczas czuwania na terenie Circus Maximus, gdzie przybyli młodzi katolicy z prawie dwustu włoskich diecezji .słowami: "Klerykalizm to perwersja Kościoła”.

https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,7318,franciszek-klerykalizm-to-perwersja-kosciola.html

Właśnie to zło klerykalizmu zawładnęło obecną, przeważającą częścią polskich księży w tym biskupów, którzy w sojuszu z obecną władzą „uszczęśliwiają” klerykalizmem całe społeczne życie współczesnych Polaków.

Aby wyzwolić Święty Kościół Powszechny od owego szkodliwego klerykalizmu trzeba przywrócić podmiotowość świeckim katolikom w kierowaniu życiem własnej zbiorowości od parafii po diecezje, gdzie powinien nastąpić powrót do wyraźnego rozdzielenia kompetencji wspólnoty katolickiej, nad SAKRUM - kapłani (sfera świętości. gdzie koncentrują się wierzenia i obrzędy, praktyki religijne /obiekty sakralne/) i PROFANUM - świeccy wierni (to co ludzkie, sfera świeckości, przeciwieństwo sacrum – sfery świętej. W sferze tej odbywają się wszystkie codzienne wydarzenia z życia człowieka /parafii/).

Wskazane wcześniej tezy wystąpienia abp Stanisława Gądeckiego - przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski wymownie współbrzmią z postawą kardynała Gerharda Müllera, konsekwentnego krytyka Ojca Świętego - zdymisjonowanego przez papieża Franciszka prefekta Kongregacji Nauki Wiary, który w sprawie pedofilii w Kościele zasłyną wypowiedzią: że za zło tego problemy odpowiedzialny jest panoszący się w świecie i kościele homoseksualizm, a nie klerykalizm.

W takich „dwuznacznie” religijnych postawach katolicyzmu żyją polscy katolicy podzieleni - jak w polityce - na dwa plemiona: jedno w pełni solidarne z naukami Franciszka i drugie wyznające postawy o. Rydzyka solidarnie podzielane przez wielu biskupów. W obu „plemionach” są obecni polscy kapłani tak samo poróżnieni jak reszta katolików, co odbija się wyraźnie szkodliwym upadkiem autorytetu Kościoła jako wspólnoty jednego ŚWIĘTEGO KOŚCIOŁA POWSZWHNEGO, bo już JEDNYM nie jest.

Bolesnym jest też konstatacja polskich katolików, wyznawców nauk papieża Franciszka, że - jak dowodzą postawy większości polskich biskupów - ścisły sojusz owych biskupów ( bo nie Kościoła Powszechnego) z obecną władzą wywołuje u nich daleko idącą „oziębłość” w stosunkach społecznych i na polityczne skandale władzy. Oziębłość zademonstrowaną postawą także na biskupiej konferencji dot. pedofilii wśród kleru.

Polityczno moralna wymowność takiej „oziębłości” zademonstrowali też hierarchowie kościoła w Polsce decyzją odcięcia się od nauczycielskich protestów płacowych zakazując katechetom udziału w tym proteście. (fenomen polskiego szkolnictwa - opłacani przez państwo nauczyciele religii nie podlegają władzy państwowej). Hierarchowie nie współpracują też ze szkołą i gminami w programie oszczędności wydatków w kryzysowych budżetach gmin (wywołanych reformą oświaty) odmową zmniejszenia godzin nauki religii.

Bardzo to smutne kiedy polscy katolicy JEDNRGO KOŚCIOŁA są prze ten kościół różnicowani według politycznego szablonu rządzącej większości parlamentarnej w Polsce. Smutne i bolesne.

Nie jestem przekonany, czy same modlitwy o nawrócenie części polskich kapłanów, szczególnie owego obozu klerykalnego - bez poczucia należytej empatii do ofiar pedofilii i politycznych sojuszników władzy - wystarczy? Myślę, że nie!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo