gallifrey gallifrey
150
BLOG

Spalone lokomotywy wyborcze. Czy jedynka PiS w Świętokrzyskim przegra z ostatnim z KO?

gallifrey gallifrey Polityka Obserwuj notkę 9

Nie da się ukryć, że te nasze PiS-owskie królewięta straszliwie się rozbrykały, z taką pogardą i wyższością odnoszą się do własnego elektoratu, że aż zęby bolą. Inna sprawa, że niektóre nasze owieczki lubią być traktowane jak parobek przez udzielnego władcę, więc miało to nawet trochę sensu. Niektórzy nie myją tygodniami rąk po uściśnięciu ich przez władzę. Poprzestawianie lokomotyw wyborczych PiS wydawało się bezpieczną opcją.

Problem z tym, że lokomotywy zostały spalone w kampanii.

Błaszczak wygłupił się wielokrotnie i jest klasą samą w sobie w departamencie żenady i poniżania polskiego munduru. Ostatnie odejścia z armii to tylko gwóźdź do jego trumny.

Rau już nawet wstydzi się pokazywać publicznie – i nie ma się co dziwić po tym, do czego doprowadził sprawy zagraniczne – od nasprowadzania uchodźców po ukraińskie afery.

Witek może miała jakieś szanse być jakąś tam twarzą PiS – niestety prezes postanowił ją kompletnie spalić każąc jej wygłaszać antygrodzke orędzie. Kto po takim pokazie będzie głosował na „Lampedusę Witek”? Zwłaszcza po tym, jak  PiS zaczął za parę tysięcy euro robić kilkaset Lampedus naraz w Polsce i już nawet w mniejszych miastach trudno nie potknąć się o turystkę z Dubaju w hidżabie.

Zesłanie Ziobro do lewackiego Rzeszowa ma przynajmniej taki sens, że po porażce wyborczej będzie dla Kaczyńskiego łatwiejszy do sterowania.

Morawiecki jest już tylko pośmiewiskiem po swoich losowych inwektywach wobec Tuska wypowiadanych bez ładu, składu i kontekstu. Posłanie go do TVP tylko pogorszyło sprawę, Śląsk raczej stracony, zresztą to i tak Niemcy:)

O Kukizie nawet nie warto wspominać, to wóz drabiniasty pełen płonących brudnych szmat, który z lokomotywą ma tyle wspólnego, że unosi się z niego dym.

Sam Kaczyński dał zaś ostatnio piękny popis usiłując namówić policjantów do złamania prawa i ujawnienia na miejscu danych obywateli. I to przed kamerami.

Serio myślicie koledzy, że jest na kogo głosować?:)

Teoretycznie wystawienie lokomotyw w swoich regionach to szansa na zmaksymalizowanie głosów. Ale w regionach działacze stawali się popularniejsi od samego Kaczyńskiego.

Prezes przy układaniu list wpadł więc na genialnego pomysła, żeby przemieszać osoby i utworzyć listy spadochroniarzy. W końcu władza w partii jest ważniejsza niż władza w kraju, bez pierwszego nie ma drugiego. Sam zaś, żeby wizerunkowo uniknąć porażki umknął ze stolicy. W końcu jak by to wyglądało, gdyby uzyskał gorsze wyniki i to nie tylko procentowo ale ilościowo od takiego np. Ziobro.

Kto mógł pomyśleć, że będzie miał za przeciwnika swojego ostatniego żyjącego wicepremiera Giertycha. Z dobrego wyniku chyba jednak nici, rząd za  pieniądze podatników zrobił Romkowi świetną kampanię, szykuje się utrata mandatów PiS wobec wyborów z 2019 nawet w Świętokrzyskim.

Tak to bywa, jak się stawia osobiste interesy nawet ponad dobro partii. Jaka piękna katastrofa, czas odtańczyć zorbę:)

gallifrey
O mnie gallifrey

gallifrey

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka