intuicja intuicja
661
BLOG

Raport Jana Karskiego "Zagadnienia żydowskie w kraju" - porównanie obu wersji.

intuicja intuicja Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Zadałam sobie trochę trudu i przeczytałam dokładnie fragment pierwszego Raportu Jana Karskiego dotyczący tzw. kwestii żydowskiej, pt. „Zagadnienia żydowskie w kraju”.

Składa się on z ośmiu następujących części: 1. Wstęp 2. Sytuacja Żydów na terenach anektowanych przez III Rzeszę 3. Stosunki w gen. gubernatorstwie 4. Przykłady charakteryzujące warunki życia Żydów pod okupacją niemiecką 5. Sytuacja Żydów na terenach zajętych przez Z.S.R.R. 6. Żydzi – zaborcy – Polacy: a) pod zaborem niemieckim b) pod zaborem bolszewickim 7. Zagadnienie żydowskie elementem wewnętrznej polityki niemieckiej na ziemiach polskich 8. Obecne niebezpieczeństwo kwestii żydowskiej 9. Konkluzje.

Jest to dokument zwięzły, wskazujący na sprawy naprawdę podstawowe. Został napisany na maszynie do pisania, w końcu grudnia 1939 r. z polecenia Polskiego Państwa Podziemnego. Raport ten w postaci mikrofilmów (przygotowanych przez Referat Spraw Żydowskich Komendy Głównej AK) w styczniu 1940 r. przewiózł do Londynu, potwierdził własnym świadectwem i przekazał Rządowi polskiemu na uchodźstwie kurier Jan Karski. Wersja Raportu Jana Karskiego przekazywana przez rząd londyński dalej różni się od pierwotnej wersji przygotowanej przez Jana Karskiego (za Wikipedią, ale dementi np. IPN w tej sprawie póki co - brakuje). Różnice dotyczą opisu stosunku Polaków do Żydów. Opis tych relacji został w swej wymowie złagodzony w stosunku do wersji pierwotnej. Wg strony http://karski.muzhp.pl/misja_raporty_karskiego_zagadnienia_zydowskie.html „ Jan Karski albo sam zredagował tę wersję albo co najmniej ją zaakceptował. Świadczyć ma o tym jego rękopiśmienna zapiska na oryginale”.

Każdy może sam, z dokładnością do jednego słowa, porównać obie wersje na stronie, którą podałam wyżej (różnice dotyczą stron 6 i 6a, 9 i 9a, 10 i 10a, 11 i 11 a).


Jakie były przyczyny złagodzenia opisu?

Przypuszczam, że można wymienić co najmniej dwie.

Po pierwsze - raport pochodzi z grudnia 1939 roku, a więc z początku okupacji. Być może jest tak, że stosunek Polaków do Żydów - na skutek coraz większych represji, w tym wobec Polaków, oraz niespotykanego bestialstwa Niemców - zmieniał się w kierunku większej solidarności. Na taki rozwój sytuacji, całkowicie nie pomyśli Niemców, wskazywać by mogło wprowadzenie kary śmierci w 1941 r. za jakąkolwiek pomoc Żydów. Można założyć, że próba grania na antysemickich nastrojach z okresu przedwojennego, wobec olbrzymiej tragedii wojny i barbarzyństwa Niemców nie powiodła się (co nie znaczy, że nie pojawiały się sytuacje całkowicie podłe i skandaliczne; pytanie o ich powszechność należy pozostawić badaniom naukowym)

Po drugie – była to subiektywna (mimo wszystko) ocena Jana Karskiego, którą Rząd na uchodźstwie próbował zobiektywizować, mając na uwadze dobre imię całego narodu polskiego. Możemy zastosować analogię do sytuacji dzisiejszej: w Internecie pojawia się mnóstwa bezprecedensowych, antysemickich, dość prostackich w formie opinii (nie interesuje mnie fakt, że podkręcanych przez bieżącą politykę, od tego mamy rozum, aby nie dać się podkręcać), ale są ludzie, którzy w to bagno nie wchodzą. Czy o nich należy zapomnieć opisując dzisiejszą sytuację? I takiego zrównoważenia, być może, poszukiwał rząd londyński.

Fragmenty z Raportu (pisownia oryginalna, starałam się być dokładna, ale mogły pojawić się jakieś nieistotne ze względu na treść, ale jednak - błędy, za co przepraszam).


2. Sytuacja Żydów na terenach anektowanych przez III Rzeszę

„(…) Są oni poza prawem, poza opieką władz – dąży się oficjalnie, siłą, prawem, propagandą, do ich wyniszczenia, bądź ich usunięcia (…) Wszyscy noszą opaski lub łaty /to samo w gen. gubernatorstwie/ wskazujące, ze są żydami (…) organizowane są dla nich specjalne „lekcje gimnastyki” /wyczerpujące ćwiczenia/, „lekcje czystości” / coś w rodzaju tortur metodą wodną/(…)

W niektórych wypadkach /także na terenie gen. gubernatorstwie/ ograniczenia, zarządzenia, atmosfera moralna, otaczające żydów odnoszą się także do ludności polskiej. Powoduje to oczywiście cichą radość żydów i tym większe rozżalenie, rozczarowanie i świadomość upokorzenia ludności polskiej”

3. Stosunki w gen. Gubernatorstwie

„(..) Założeniem Niemców jest, aby te tereny „rdzennie niemieckie i przez Polaków ohydnie zażydzone” – zostały spowrotem zwrócone niemczyźnie bez żydów. (…) umieszczani w Lublinie i okolicach Lublina. Robi to wrażenie jakgdyby Niemcy chcieli tam stworzyć coś w rodzaju rezerwatu żydowskiego. Na terenie gen. gubernatorstwa sytuacja żydów w zasadzie jest podobna /jak wyżej/ - tu wymienia przyczyny, a między innymi tę : „ludności niemieckiej jest na tych terenach bardzo mało – a ludność polska bądź co bądź nie okazuje jednak jeszcze skłonności do stosowania wobec żydów aż takich metod i takiej atmosfery, jak czynią to Niemcy."

4. Przykłady charakteryzujące warunki życia Żydów pod okupacją niemiecką

„ (..) Zdarzyło się, że jeden z członków pewnej polskiej instytucji zmówił się z dwoma niemieckim żołnierzami, poszli na stare miasto w Warszawie – i po prostu jawnie obrabowali żydowskiego jubilera. Gdy dowiedział się o tym szef tej instytucji /Polak/ - wyrzucił bandytę. Ten poszedł na skargę na Gestapo. Gestapo wezwało szefa instytucji. Dialog: - Dlaczego pan wyrzucił pana x. – Bo okazał się bandytą – obrabował jubilera. – Nic nam o rabunku nie wiadomo. On tylko skonfiskował żydowi pewne potrzebne mu prywatnie przedmioty i to mu wolno. – U nas się to nazywa rabunkiem. –A u nas to jest konfiskata. Proszę jak najszybciej nauczyć się naszych zwyczajów. Żydowi wolno zabierać wszystko, bo wszystko co żydzi maja pochodzi właśnie z ulegalizowanego rabunku. Zależy nawet nam na tym, żeby ludność polska dowiedziała się o tym (podkreślenie w Raporcie), że każdy Polak może pójść do jakiegokolwiek sklepu żydowskiego, wyrzucić żyda z zalady i prawo nasze weźmie go za to w opiekę. Każdy kto chce może zabić żyda – i prawo nasze nie potępi go za to. (…)

Ponadto opisany obóz żydowski pod Bełżcem, „lekcje gimnastyki i czystości w Lublinie”, traktowanie kobiety ciężarnej, wydarzenie z Kercelaka.

 5. Sytuacja Żydów na terenach zajętych przez Z.S.R.R.

„Sytuacja żydów na tych terenach jest z gruntu inna. (…) Żydzi są tu u siebie, nie tylko, że nie doznają prześladowań i upokorzeń, ale posiadają dzięki swojemu sprytowi i umiejętności dostosowania się do każdej nowej sytuacji, pewne uprawnienia natury zarówno politycznej jak i gospodarczej. Wchodzą do komórek politycznych, w dużej części zajęli poważniejsze stanowiska polityczno-administracyjne, odgrywają dość dużą rolę w związkach zawodowych, na wyższych uczelniach i przed wszystkim w handlu. (…) Odnosi się to przede wszystkim do warstw drobno-kupieckich, rzemieślniczych, proletariackich i do pół-inteligencji. Sfery wyższe i bardziej oświecone /właściciele domów, większych zakładów, fabryk, sklepów, adwokaci, inżynierowie, lekarze itp./ w zasadzie podlegają tym samym ograniczeniom, presji, czy też likwidacji społecznej co inne narodowości, a wynikającymi z ustroju sowieckiego. "

6. Żydzi – zaborcy – Polacy: a) pod zaborem niemieckim b) pod zaborem bolszewickim

I tutaj pojawiają się podwójne strony. Warto przeczytać samemu. Przytoczę kilka różnic.


pod zaborem niemieckim (strona 6 i 6a)

Opis sytuacji Żydów taki sam na obu stronach:

„Jeśli chodzi o Niemców, żydzi są potulni i ulegli, zmaltretowani, żyjący w wiecznym strachu i terrorze. Nie ma mowy o jakiejś ich akcji, czynnej obrony swych praw do życia i pracy. Zrobią to wszystko, co każą im robić Niemcy – cicho, bez szemrania, pokornie. Nie ma najmniejszych prób oporu, szczególnie oporu zorganizowanego – co najmniej pojedyncze akty rozpaczy, załamania się psychicznego.(…)”

I na tym podobieństwo się kończy.

Wersja pierwotna Jana Karskiego (strona 6 )

 „Stosunek żydów do Polaków jest podobny do ich stosunku do Niemców. Powszechnie daje się wyczuć, że radzi byliby, aby w stosunku Polaków do nich panowało zrozumienie iż przecież oba narody są niesprawiedliwie gnębione i przez tego samego wroga. Tego zrozumienia wśród szerszych warstw społeczeństwa nie ma. Stosunek ich do żydów jest przeważnie bezwzględny, często bezlitosny. Korzystają w dużej części z uprawnień, jakie nowa sytuacja im daje. Wykorzystują wielokroć te uprawnienia – często nadużywają je nawet. Zbliża ich to w pewnym stopniu do Niemców.”

Wersja łagodniejsza (strona 6a )

„Stosunek Polaków do żydów w bardzo wielu przypadkach zmienił się pod wpływem tego, co się dzieje. Powszechnie podkreśla się w rozmowach przekraczające wszelkie granice bestialstwo Niemców w stosunku do tej części ludności zamieszkującej ziemie polskie. W wielu wypadkach Polacy wykazują w widoczny współczucie żydom. Jest tym bardziej charakterystyczne, że takie widoczne okazywanie współczucia może się kończyć lub często i kończy źle, dla tego, kto okazuje serce.”


pod zaborem bolszewickim

„Stosunek żydów do bolszewików uważany jest przez polskie społeczeństwo za bardzo pozytywny. Uważa się powszechnie, ze żydzi zdradzili Polskę i Polaków. (…) Istotnie w większości miast bolszewików witali żydzi bukietami czerwonych róż, przemówieniami, uległymi oświadczeniami itd. itd. Trzeba wprowadzić tu jednak pewne rozróżnienia. (…) Proletariat żydowski, drobne kupiectwo, rzemiosło, ci wszyscy których pozycja obecnie strukturalnie poprawiła się, a którzy uprzednio wystawieni byli przede wszystkim na prześladowania, zniewagi, ekscesy itp. elementu polskiego – ci wszyscy również pozytywnie, jeśli nie entuzjastycznie odnieśli się do nowego regime’u . Trudno im zresztą dziwić się. Gorzej już jest, gdy denuncjują oni Polaków, polskich narodowych studentów, polskich działaczy politycznych, gdy kierują pracą milicji bolszewickiej z zabiurek, lub są członkami tej milicji, gdy niezgodnie z prawdą szkalują stosunki w dawnej Polsce. (…) wypadki te są bardzo częste (…) Inteligencja natomiast, zamożniejsze i kulturalniejsze żydostwo – mam wrażenie, że /oczywiście z licznymi wyjątkami i nie biorąc pod uwagę pozorów/ raczej myślą o Polsce z pewnym sentymentem, z radością powitaliby zmianę obecnego stanu rzeczy – niepodległość Polski. Oczywiście jest w tym i pewne wyrachowanie. Obecnie doznają i oni dużych utrudnień. (…) Z trzeciej strony bezsprzecznie odgrywa pewną rolę i ich patriotyzm polski, choć trudno powiedzieć w jakim zakresie. (…) W zasadzie jednak i w masie, żydzi stworzyli tu sytuację, w której Polacy uważają ich za oddanych bolszewikom i – śmiało można powiedzieć – czekają na moment, w którym będą mogli po prostu zemścić się na żydach. W zasadzie wszyscy Polacy są rozżaleni i rozczarowani w stosunku do Żydów – olbrzymia większość /przede wszystkim oczywiście młodzież/ dosłownie czeka na sposobność ‘krwawej zapłaty”."

7. Zagadnienie żydowskie elementem wewnętrznej polityki niemieckiej na ziemiach polskich (strony 9 i 9a)

Tekst wspólny dla stron 9 i 9a 

„(…) Niemcy za wszelką cenę próbują pozyskać dla siebie polski lud. Nie inteligencję, nie warstwy wyższe, nie zamożniejsze i bardziej oświecone ziemiaństwo, czy mieszczaństwo, ale lud: chłopów, robotników, rzemieślników itp. (…) perfidia prześciga się z zakłamaniem i bezwzględnością. Niemcy stale podkreślają (…), że „Polacy są im potrzebni”, że „w interesie Niemców i Polaków leży współpraca”, (…) starają się zyskać opinię wśród ludu „twardych, bezwzględnych, ale sprawiedliwych". Używają najróżniejszych sposobów, aby zrozpaczony, rozczarowany i złamany naród polski orientował się na Berlin. (…) Stwarzają sztuczne konflikty w społeczeństwie – rozstrzygając je „sprawiedliwie” - przyjmują wszelkie prośby prostych ludzi i interweniują /oczywiście w drobnych sprawach/ prawie zawsze wyolbrzymiając te interwencje. (…)"

Wersja pierwotna Jana Karskiego(strona 9 i 10)

„(…) Próbują wygrać nasuwające się konflikty między polska policją, czy innymi polskimi szczątkowymi urzędami lub urzędnikami, a szerokimi warstwami polskiego społeczeństwa, zawsze prawie stając „po stronie ludu”, i w końcu… „Niemcy, dopiero i nareszcie oni pomogą Polakom do zrobienia porządku z żydami.” (…) Na gnębieniu żydów (…) z zasady i z idei niewiele im zależy: przecież żyd może wykupić się od noszenia opaski czy łaty, jeśli ma dużo pieniędzy (…) Rabunek i „psychiczne wyładowanie się „narodu mężczyzn” i otumanienie polskiego społeczeństwa – oto właściwe ich cele. Trzeba przyznać, że udaje im się to. Żydzi płacą, płacą, płacą … a polski chłopek, robociarz, czy głup zdemoralizowany kapcan pół-inteligent głośno robią uwagi: „No, ci dopiero dają im szkołę” – „od nich trzeba się uczyć”- „przyszedł koniec na żydów” – „nie ma co, trzeba podziękować Bogu, ze przyszedł Niemice i wziął się za żydów itd.”

Wersja łagodniejsza (strona 9a i 10a) 

„(…) Próbują oni wygrać najróżniejsze możliwe konflikty w społeczeństwie polskim i wreszcie – nie przypuszczając prawdopodobnie faktu, że społeczeństwo polskie w swej masie nie jest antysemickie – próbują zdobyć jego sympatię tym, że … „Niemcy, dopiero i nareszcie oni pomogą Polakom do zrobienia porządku z żydami.(…) Rabunek i „psychiczne wyładowanie się „narodu mężczyzn” i otumanienie polskiego społeczeństwa – oto właściwe ich cele. Trzeba przyznać, że tylko w jednej części udaje im się to – w drugiej części osiągają efekt przeciwny do zamierzonego. Żydzi płacą, płacą, płacą… polskie zaś społeczeństwo coraz częściej i w coraz większym zasięgu rozumuje głośno: „tego już za dużo” – „To nie są ludzie” – „To musi się skończyć jakąś straszliwa karą na Niemców”.

8. Obecne niebezpieczeństwo kwestii żydowskiej (strony 10 i 10 a)

Pierwotna wersja Jana Karskiego(strona 10)

„Rozwiązywanie kwestii żydowskiej przez Niemców – muszę to stwierdzić z całym poczuciem odpowiedzialności za to, co mówię – jest poważny i dosyć niebezpiecznym narzędziem w rękach Niemców do „moralnego pacyfikowania” szerokich warstw społeczeństwa polskiego. (…) Naród nienawidzi swego śmiertelnego wroga – ale ta kwestia stwarza coś w rodzaju wąskiej kładki, na której przecież spotykają się zgodnie (podkreślenie w Raporcie) Niemcy i duża część polskiego społeczeństwa. Oczywiście, ze ta kładka jest równie wąska jak wielkie są chęci Niemców, aby ja podmurować i wzmocnić. Dalej, ten stan grozi demoralizacją szerokich warstw społeczeństwa, demoralizacją, która może spowodować wiele kłopotów przyszłym władzom z trudem odbudowującego się Państwa Polskiego – „trudno – nauka nie idzie w las…” (…) "

Wersja łagodniejsza (strona 10 a)

„Rozwiązywanie kwestii żydowskiej przez Niemców – trzeba to stwierdzić z całym poczuciem odpowiedzialności – ma być ( podkreślenie w Raporcie) w ich ręku i według ich planu poważnym i dosyć niebezpiecznym narzędziem, czy to w pozyskaniu, czy to w „moralnym pacyfikowaniu” szerokich warstw społeczeństwa polskiego (…) wiedzą, że Naród Polski nienawidzi swego śmiertelnego wroga, ale są jednocześnie przekonani, że ta kwestia w końcu stworzy coś w rodzaju wąskiej kładki, na której przecież spotkają się zgodnie Niemcy i pewna część polskiego społeczeństwa. Wiedzą dalej, a raczej spodziewają się tego, że ich metody w stosunku do żydów, grożą demoralizacją szerokich warstw społeczeństwa, demoralizacją, która z pewnością spowoduje wiele kłopotów przyszłym władzom z trudem odbudowującego się Państwa Polskiego(…) „

9. Konkluzje (strona 11 i 11a)

Różnią się w zasadzie usunięciem w wersji łagodnej jednego punktu. Ogólna konkluzja jest następująca:

„(…) Wszystko to, co Niemcy usiłują zaaplikować Narodowi Polskiemu – jest dlań szkodliwe. Z zasady należy podejrzewać więc, że ich sposób rozwiązywania kwestii żydowskiej, (…) wygrywanie tej kwestii w stosunku do Narodu Polskiego, ich cele ostateczne – muszą stanowić dla nas jakieś poważne niebezpieczeństwo. (…)”

W wersji pierwotnej znajdował się punkt następujący, który został wykreślony:

„Stworzenie jakiegoś szerszego wspólnego frontu napotkałoby na bardzo duże trudności ze strony szerokich warstw społeczeństwa polskiego, którego antysemityzm bynajmniej się nie zmniejszył”



Z tego Raportu wyłania się obraz niejednoznaczny. Nie uciekniemy przed rzetelnymi badaniami. Zresztą, nie warto przed nimi uciekać, bo to pierwsze: nieuczciwe i tchórzliwe, a po drugie: w ten sposób możemy się tylko przyczynić do powstania zupełnie oderwanej od rzeczywistości, a krzywdzącej Polaków, "nowej historii Holokaustu". Trzeba stawić czoła temu, co było złe i przekazywać historię bohaterskich Polaków, choć ludzie odważni zazwyczaj bywają zakrzykiwani przez "mocnych w gębie", ale słabych w gruncie rzeczy, ludzi zakłamanych i małych.


Aktualizacja - uzupełniłam podkreślenia, które były w Raporcie.

intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura