Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha
5400
BLOG

Mityczni naziści

Jarosław Warzecha Jarosław Warzecha Polityka Obserwuj notkę 128

   

            Dzisiaj 70-ta rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz. Pełno o tym w polskich mediach i słusznie. Niestety, w mediach gównego nurtu, niedouczeni dziennikarze, a może po prostu głupi, niemal jednym głosem mówią o „nazistowskich obozach śmierci”, „nazistowskich obozach zagłady” i tak dalej. Jakby nie wiedzieli, a może naprawdę nie wiedzą, o czym mówią.

            Do znudzenia już niejednokrotnie była mowa o tym, że magicznych nazistów wymyślono, genialnie zresztą, za czasów kanclerza Adenauera, by odium winy za zbrodnie zdjąć z niemieckiego narodu. Wszak język to świadomość. Nie ma zbrodni niemieckich, są nazistowskie. Niemcy są niewinni. Winę ponoszą naziści. Kim byli naziści? Tego bliżej nie wiadomo.

            Przed laty w kilku amerykańskich szkołach przeprowadzono ankietę - zadano uczniom pytanie – kim byli naziści. Jako nazistów uczniowie wymieniali Polaków, Rosjan, Francuzów i innych. Żaden uczeń nie wymienił Niemców. Chwyt z nazistami okazał się godny geniusza.

            Dzisiaj większość Niemców nie uważa, że to ich matki i ojcowie, ich dziadkowie są winni zbrodni. Winni są naziści. Kim byli naziści?

            Partia nazistowska doszła w Niemczech do władzy na drodze demokratycznych wyborów. Poparło ją w 1932 roku ponad 60% Niemców. Później poparcie wzrosło do ponad 90%. Pod koniec wojny było 8 milionów członków NSDAP. 10% narodu.

            Ale obozy śmierci, obozy takie jak Auschwitz to nie były instytucje partyjne. To były instytucje państwowe. Instytucje państwa niemieckiego. Do obozów (w zależności od typów) ludzi kierowały służby bezpieczeństwa, władze wojskowe i administracyjne oraz niemiecka prokuratura. A więc instytucje państwa niemieckiego. Majątek zrabowany w obozach zagłady nie był majątkiem partyjnym, ale majątkiem Rzeszy Niemieckiej.

            I pytanie – dlaczego polscy dziennikarze i polskie media głównego nurtu, pomijając historyczną prawdę, wpisują się w niebezpieczny proceder mistyfikowania prawdy o obozach zagłady. Z cynizmu? Z głupoty? Z niewiedzy?

            Dlaczego ten proceder jest niebezpieczny? A dlatego, że pamięć o niemieckich zbrodniach ma być przestrogą dla świata. By nigdy więcej. Jeżeli jednak nie ma sprawcy, nie ma gwarancji, że historia się nie powtórzy. Przecież w konsekwencji ich matki i ich ojcowie byli szlachetni i dobrzy. To nie oni. To naziści.

            By ostrzeżenie przed bezprecedensową zbrodnią miało swoją moc, musi wskazać prawdziwego sprawcę. Dlatego głupota, czy może cynizm, albo niewiedza polskich dziennikarzy medialnego środka, jest groźna.

            Dziwi mnie też, że nie słychać głosów środowisk żydowskich na temat manipulacji, jaką jest upowszechnienie w świadomości świata winy mitycznych nazistów.  

            

531x299 (Oryginał: 1170x658) image 531x299 (Oryginał: 1170x658)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka