Pamiętam początek pandemi. To był marzec 2020. Pamiętam ten czas dobrze, bo wtedy była moja pierwsza izolacja. I pamiętam, jak codzień podawano statystyki. Jak stała cała Polska przy 20, 30,40 zarażeniach dziennie.
Dziś jest ich po 20 000. I cała Polska jest w ruchu. Rozumiem, że przez prawie 2 lata nauczyliśmy się trochę wirusa, awtedy był on zupełnie nieznany, ale ta dysproporcja jest mimo wszystko porażająca. Kiedy rząd się pomylił? Wtedy czy teraz? To się narzuca każdemu kto się nad tym zastanawia.
I kwestia druga. Namawianie do szczepień. Podobno są i były jakieś kampanie medialne, w których do nich namawiano. Ja je widzę słabo, a miały na to pójść miliony złotych.
Antyszczepionkowcy są aktywni w Internecie. Czemu więc nie zmontować filmu i ludźmi, którzy ledwo przeżyli Covid, bo się nie szczepili? Albo z tymi, którzy kogoś stracili, bo go namawiali żeby się nie szczepił? Wydaje się to dziecinnie proste i łatwe do rozpropagowania w mediach społecznościowych. Czemu rząd tego nie robi? Widzę tu niestety pewne podobieństwo ze sprawą ministra Mejzy. Myślę, że już jednak jesteśmy na etapie, że Jarosława Kaczyńskiego ta sprawa uwiera.Że to już wyszło poza etap ślicznego haka, którego chce mieć na każdego posła. Ten hak już chyba przestał go bawić, a zaczął go męczyć.
A mimo to Łukasz Mejza dzielnie trwa. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i publicznym głosom niektórych posłów PiS. Dlaczego trwa?
By zacytować Billa Clintona: o większość chodzi głupcze, o większość. Akurat w sprawie posła Mejzy to zabieganie o większość za każdą cenę jest niesmaczne, ale nie niebezpieczne. W sprawie wirusa zabieganie by nie stracić posłów przeciwnych tzw. „sanitarnej segregacji” jest po prostu niebezpieczne. No, ale czymże jest to niebezpieczeństwo przy wizji utraty statusu emerytowanego zbawcy Polski? Naprawdę niczym.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
