Fot. Paweł Kubacha
Fot. Paweł Kubacha
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1888
BLOG

O gałęzi „pod ciężarem zgiętej” w obronie TVN

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

Wczoraj miałem okazję występować w programie „Minęła20” w TVP Info i rozmawiać o lex TVN. Ponieważ w 15 min – do tego w atmosferze częstego przerywanie – niestety nie wszystko da się powiedzieć, napiszę to tutaj. 

Po pierwsze. W tej sprawie chodzi o trzy zasadnicze kwestie. Najpierw o to, że staramy się pozbawić Amerykanów – naszego najważniejszego militarnego sojusznika – ich własności dokładnie wtedy, kiedy ich militarna pomoc może nam być najbardziej potrzebna. Być może w przeddzień agresji Rosji na Ukrainę. Następnie tym ruchem rząd PiS chce w ogóle wystraszyć inwestorów zagranicznych. Kto zainwestuje w Polsce duże pieniądze, jeżeli widzi, że rząd jednym ruchem może w tych inwestycjach grzebać? Może się do nich wtrącać? Oczywiste, że mało kto się na to zdecyduje. Poza tym zawsze mówiłem, że jak najwięcej amerykańskich inwestycji w Polsce będzie nas bronić dużo lepiej, niż amerykańskie czołgi i żołnierze. I właśnie teraz Jarosław Kaczyński dał sygnał do rozmontowywania tej infrastruktury obronnej. 

Wreszcie ostatni aspekt tego zagadnienia. Chęć wpływu PiS-u na media. Wystarczy posłuchać Marka Suskiego, twarz tej operacji, który narzeka, że nie ma mediów prorządowych, i że po tym ruchu, może on mieć cytuję: „jakiś tam wpływ na TVN”. Otóż moim zdaniem, normalny rząd w ogóle nie powinien mieć mediów. Właśnie dlatego że je ma, ja muszę dzisiaj pisać ten tekst, ponieważ wypowiedzi nie po linii władzy miały wczoraj pewien kłopot – w rządowym medium - z przebiciem się do odbiorców. Powtórzmy: żaden rozsądny, cywilizowany rząd nie chce mieć własnych mediów i chce mieć jak najmniej państwowej własności. 

Po drugie. Zanim wszedłem wczoraj na antenę, redaktor Rachoń przedstawił całą obszerną narrację o postkomunistycznych korzeniach TVN. Otóż naprawdę nie ma to żadnego znaczenia, A to z dwóch powodów. Najpierw dlatego, że prywatny amerykański właściciel, może sobie zatrudniać kogo chce. Nawet Tomasza Sakiewicza może zrobić dyrektorem TVN, jeśli uzna to za stosowne. Następnie natomiast dlatego, że jak długo nie rozmawiamy o przeszłości ambasadora Przyłębskiego TW Wolfgang, czy zasiadającego w Trybunale Konstytucyjnym Stanisława Piotrowicza, taka dyskusja jest po prostu bezprzedmiotowa. Jeśli chcemy tropić postkomunistów – ja w ponad 30 lat po upadku komuny chcę to robić umiarkowanie – to ścigajmy ich wszędzie i równo. Ale ja rozumiem, że jeżeli uznaje się, iż to Jarosław Kaczyński decyduje kto jest postkomunistą, a kto nie, to wygląda to jak wygląda. 

Wreszcie – na koniec. Co do cytatu z wiersza Czesława Miłosza, którym na manifestacji w obronie TVN posłużył się Donald Tusk. Z pierwszą częścią tego wiersza zgadzam się całkowicie. Donald Tusk ma rację. Powinny być „spisane czyny i rozmowy”. PiS - a ściślej mówiąc jego działacze i sympatycy, którym udowodni się, że popełnili przestępstwo, a moim zdaniem tego materiału będzie aż nadto – powinni za to odpowiedzieć karnie. By – to znów cytat prezesa PiS – po raz kolejny w naszej historii „nie przebaczano zbyt łatwo”. 

Jeśli natomiast ten fragment cytatu z Miłosza, mówiący o „ zgiętej pod ciężarem gałęzi”dotyczył prezydenta Dudy – nie wiem czy dotyczył ale prawdopodobnie tak – to uważam, że Donald Tusk zdecydowanie przekroczył tutaj granice dopuszczalnej debaty politycznej. Przecież te słowa nie różnią się wiele od okrzyków „będziesz wisiał”, które pod adresem ministra Niedzielskiego wznosił poseł Grzegorz Braun. I które wszyscy słusznie potępili.Nikomu nie powinno się życzyć śmierci. Zwłaszcza prezydentowi Rzeczypospolitej.  


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura