julian olech julian olech
1917
BLOG

Po wyroku TSUE. To kto psuje polskie sądownictwo?

julian olech julian olech Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 272

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mocno namieszał opozycji w jej widzeniu stanu sądownictwa w Polsce. Unaoczniła to wczorajsza, późnonocna, awantura w naszym Sejmie podczas wyboru nowych członków na wakujące miejsca w Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak się okazało, już nie ma "neoKRS", "pseudoKRS", "tzwKRS", jak opozycja i wspierające ją media uporczywie nazywały Radę, a jest po prostu KRS, do której opozycja chciała wprowadzić swoich posłów. Nie udało się, a awantura została wywołana ze względu na unieważnienie, przez Marszałek Sejmu, pierwszego głosowania nad kandydatami, kiedy zawiódł elektroniczny system oddawania głosów. Awantura była absolutnie nieuzasadniona, bo już tego wieczoru powtarzano wcześniejsze głosowania, kiedy to posłowie opozycji zgłaszali nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem "maszynek" do głosowania i te głosowania były powtarzane. Tym nieudanym bojem o KRS opozycja dowiodła, że Rada jest, że funkcjonuje i, że warto w niej być, ale trzeba też wiedzieć, jak się tam legalnie, a nie dzięki różnym trikom, dostać.

Także pojawiają się wyraźne oznaki na opozycji, że i dla nich Trybunał Konstytucyjny jest normalnym trybunałem, najważniejszym polskim sądem. We wczorajszym "wywiadzie politycznym" na TOK FM pani red Lewicka omawiała z zaproszonym gościem sprawę rozpatrywaną przez TK, dotyczącą zapytania Marszałka mazowieckiego sejmiku, o poprawność żądania uregulowania długów szpitali, które podlegają wojewódzkiemu samorządowi. TK uznał, że samorząd nie musi tych długów regulować, co opozycja przyjęła z dużą ulgą. We wspomnianej audycji nie nazywano już TK "pseudoTrybunałem", "pisowskimTrybunałem", ani nie mówiono, że Polska TK nie ma. Co się takiego stało, że uszczypliwa pani redaktor i nowy poseł z PSL-u byli tak mili i nie używali lekceważących nazw najważniejszego polskiego sądu?

TSUE na pytania o legalność nowej izby Sądu Najwyższego, Izby Dyscyplinarnej i niezawisłość KRS odpowiedział, że o tym powinien zdecydować polski SN. Co o tym wyroku powiedzieli przeciwnicy polskiego rządu, za tvn24.pl:
- polski przedstawiciel w TSUE - "Prof. Safjan: TSUE mówi, że sprawa organizacji sądów to jest sprawa autonomii państwa członkowskiego, ale jednocześnie każde państwo członkowskie musi przestrzegać tego, co jest istotne dla zapewnienia niezależności i niezawisłości sędziowskiej (http://www.tvn24.pl)
- rzecznik SN -M.Laskowski o wyroku TSUE: czy to porażka, czy to zwycięstwo, to kwestia oceny. ….  Myślę, że warto zapoznać się ze skomplikowanym i obszernym uzasadnieniem tego wyroku. 
- I prezes SN - "Prof. Gersdorf: sąd pytający zobowiązany został przez TSUE do rozstrzygnięcia czy Izba Dyscyplinarna jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, zważywszy na sposób jej powołania. Wydanie stosownych orzeczeń przez Sąd Najwyższy będzie dokonywane bez zbędnej zwłoki. Ale to jednak wymaga czasu, to nie będzie się działo z dnia na dzień. ….  W celu zapobieżenia pojawieniu się stanu niepewności prawnej, czy wręcz chaosu prawnego, rząd, Sejm i Senat powinny podjąć działania ustawodawcze w celu usunięcia tych wadliwości prawnych, których zaistnienie zostało potwierdzone w wyroku Trybunału w Luksemburgu."  
- wice marszałek Sejmu- za tvn24.pl - "Małgorzata Kidawa-Błońska: to jest sygnał, że musimy poważnie traktować to, co mówi nam Unia Europejska. Rząd nie powinien tego lekceważyć, tylko wycofać się szybko ze wszystkich uchybień prawnych

Po wyroku TSUE "szału" po stronie opozycji nie ma, a co mówią pozostali zainteresowani?

- KRS, za rfm24.pl - Sąd Najwyższy nie może podważyć legalności innych konstytucyjnych organów Rzeczpospolitej Polskiej i nie ma kompetencji do wypowiadania się abstrakcyjnie o obowiązujących ustawach - zaznaczyła w oświadczeniu po wyroku TSUE Krajowa Rada Sądownictwa. … Poprzedni wyrok Trybunału z dnia 24 czerwca 2019 r. w sprawie C-619/18 dotyczącej niezależności Sądu Najwyższego kładł nacisk na nieusuwalność sędziów. W związku z tym niedopuszczalna jest wykładnia wyroku z dnia 19 listopada 2019 r. prowadząca do wniosku, że dopuszczalne jest odebranie sędziom i właściwemu sądowi prawa do orzekania. Taka wykładnia pozostaje w sprzeczności z fundamentalną wartością Unii Europejskiej - zasadą nieusuwalności sędziów - zwraca uwagę KRS."
- rzecznik rządu - za tvn24.pl - "… o wyroku TSUE: celem pytań prawnych Sądu Najwyższego była delegalizacja Izby Dyscyplinarnej, delegalizacja KRS; wtorkowy wyrok TSUE do niczego takiego nie prowadzi, to porażka autorów pytań prejudycjalnych i zwycięstwo polskiego rządu"
- Prezydent RP- za tvn24.pl - "… można się dopatrzeć ukrytego stanowiska, że kwestie, o które pytał SN, są kwestiami politycznymi, które powinny zostać rozstrzygnięte w kraju i Trybunał nie będzie tych spraw za Polaków przesądzał'."
- minister sprawiedliwości - za tvn24.pl - "… to wielka porażka nadzwyczajnej kasty, tych wszystkich, którzy wierzyli, że ten wyrok sprawi, że Krajowa Rada Sądownictwa i nowe izby Sądu Najwyższego za nielegalne w świetle prawa europejskiego. …. TSUE orzekł to, czego się spodziewałem - orzekł, że nie jest właściwy do rozstrzygania spraw związanych z organizacją polskiego sądownictwa i przesłał tą piłeczkę z powrotem na polskie podwórko."

I jeszcze TSUE - za tvn24.pl - "Komunikat prasowy TSUE: Trybunał wskazał, że sam fakt, iż sędziowie Izby Dyscyplinarnej są powoływani przez Prezydenta RP, nie może powodować ich zależności od władzy politycznej ani budzić wwątpliwości, codo ich bezstronności, jeżeli po powołaniu osoby te nie podlegają żadnej presji i nie otrzymują zaleceń podczas wykonywania swoich obowiązków."

Tak więc, "zdania uczonych są podzielone", ale, opozycja wyraźnie jest zawiedziona, liczyła na znacznie więcej, tym bardziej, że nadmiernym optymizmem zaraził ich rzecznik TSUE swoim orzeczeniem z czerwca br, w wiadomej sprawie, ale TSUE jego poglądu nie podzielił. Z komunikatu prasowego TSUE wyraźnie wynika, że po powołaniu sędziego przez Prezydenta staje się on automatycznie całkowicie wolny od nacisków politycznych, więc i nie można mu zarzucać, że z założenia nie jest bezstronny. Pytanie tylko, czy sędzia sam nie wskazuje na swoje polityczne zaangażowanie, więc i na polityczną podległość, przez swoje publiczne wystąpienia? Sędzia z założenia, a też z mocy prawnych przepisów, powinien być apolityczny, a czy każdy z sędziów taki jest? Przypomnijmy sobie zachowania wielu sędziów, którzy jednoznacznie deklarowali się po stronie dzisiejszej opozycji, byłego prezesa TK, prof. Andrzeja Rzeplińskiego, jego poprzednika Jerzego Stępnia, pani prezes SN Małgorzaty Gersdorf, byłego rzecznika KRS Waldemara Żurka, nie mówiąc już o całym szeregu sędziów z niższego szczebla, chociażby tych, którzy zarzucali TSUE swoimi pytaniami prejudycjalnymi. Jak można mówić o ich apolityczności, kiedy pełniąc swoje urzędy stawali przed kamerami, mikrofonami, brali udział w manifestacjach ulicznych  i wygłaszali swoje mowy, które jednoznacznie były politycznie zaangażowane?

Czy w obecnej sytuacji politycy mogą coś jeszcze zrobić, co by zdecydowanie poprawiło obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości? Mogą, muszą tylko chcieć. Wystarczy, by dwie najważniejsze opcje polityczne dogadały się, co do, wydawałoby się, oczywistej sprawy, by wymóc na sędziach, a i na prokuratorach, że muszą w absolutny sposób przestrzegać swojej apolityczności. I nie chodzi tu o pseudo apolityczność, jak obowiązuje obecnie, że nie mogą należeć do partii politycznych. Należy im z mocy ustawy jednoznacznie zabronić publicznego wypowiadania się na polityczne tematy, a złamanie tego zakazu powinno być zagrożone usunięciem z zawodu i pozbawieniem wszelkich przywilejów, jakie sędziom i prokuratorom przysługują. Takie przepisy powinny obowiązywać też sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku, chyba, że oni zrezygnują ze swoich emerytalnych przywilejów i zaczną bawić się w politykę. Takie proste, ale jednoznaczne zasady od razu wiele zmienią w środowisku prawniczym i zdecydowanie poprawią obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości. Potrzeba jest jednak zgoda obu partii, które rządzą naszym krajem, a gdyby do nich przyłączyli się jeszcze w tej sprawie pozostałe partie, to sukces w naprawie wymiaru sprawiedliwości byłby gwarantowany.

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo