julian olech julian olech
2435
BLOG

Reforma SN - Wiceprzewodniczący TSUE, to jeszcze nie Trybunał.

julian olech julian olech Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 232

Cały dzień radio TOK FM bębni w swoich wiadomościach o wydaniu przez Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzji o tzw "zabezpieczeniu" związanym z nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. To "zabezpieczenie" ma polegać na tym, by wszyscy sędziowie SN, skierowani nową ustawą w stan spoczynku, zostali przywróceni do swoich poprzednich funkcji. TSUE swoją decyzję podjął na prośbę Komisji Europejskiej, a ta z kolei działała na prośbę "prawdziwych" polskich patriotów, za których sami uważają się niektórzy członkowie totalnej opozycji. We wspomnianych wiadomościach najczęściej pomija się jednak jedną bardzo istotną informację, że ową decyzję o zabezpieczeniu wydał jednoosobowo wiceprzewodniczący TSUE. Czy to jakiś zbieg okoliczności, że pod decyzją KE, o postawieniu Polski przed TSUE, również podpisał "tylko" wiceprzewodniczący tejże Komisji? Co w tej sprawie do powiedzenia mają szefowie tych unijnych instytucji? Boją się, że ich instytucje w całości nie podzielają tych stanowisk, które reprezentują wiceprzewodniczący? Co tych wiceprzewodniczących upoważnia do zabierania jednoosobowo głosu w sprawach, które dotyczą decyzji rządów niepodległych państw?

Inną sprawą jest to, że wspomniana decyzja o "zabezpieczeniu" nic nie mówi, jak to zabezpieczenie wprowadzić w życie. To ponoć ma być sprawą polskiego rządu, jak to zrobi. Polski rząd wstępnie, ale zupełnie nieoficjalnie, wyraża swoją opinię, że na początek się odwoła od owego orzeczenia o "zabezpieczeni", a ponadto sygnalizuje, że ta decyzja nie może działać wstecz. Mądrzy prawnicy, zbliżeni do opozycji, twierdzą, że to niedziałanie wstecz dotyczy tylko prawa karnego, a cywilnego i administracyjnego już niekoniecznie, ale inni prawnicy, równie mądrzy, tego zadnia już nie podzielają. Co z tego całego zamieszania wyniknie? Ano wyniknie to, że ci, którzy ciągle bębnią o tym, by nie doprowadzać do bałaganu prawnego, poprzez swe działania do tego bałaganu doprowadzają. W żadnym cywilizowanym państwie sądy nie są całkowicie niezależne od parlamentów i rządów tych państw, bo przecież działają z mocy prawa, jakie przez owe parlamenty i rządy tych państw są ustanawiane. W Polsce ma być inaczej, bo tak chce opozycja i jej wspomożyciele z UE?

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo