julian olech julian olech
2841
BLOG

Dlaczego senator Libicki nie powinien być Marszałkiem Senatu?

julian olech julian olech Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 74

W nawiązaniu do notatki senatora Libickiego na salonie24.pl, "W sprawie mojej kandydatury na marszałka Senatu", pozwalam sobie na parę uwag, które mówią, że pan senator na stanowisko marszałka się nie nadaje.

za stroną internetową fakt24.pl z 26.03.2014 "Senator Jan Libicki i dwóch niepełnosprawnych posłów PO ……, otrzymują aż po 6 tys. zł dodatku, który przeznaczają na zatrudnienie asystentów pomagających im w każdej codziennej czynności. – „W ostatnim roku odbyłem około 150 spotkań z wyborcami. Na każde takie wydarzenie trzeba mnie przywieźć, odwieźć. Będąc osobą niepełnosprawną, nie prowadzę sam samochodu. Do tego dochodzi pomoc w Warszawie. Ja potrzebuję opiekuna także w parlamencie” – tłumaczy nam Libicki. Zaznacza, że ten dodatek jest niezbędny do wykonywania mandatu parlamentarzysty. – „Jestem gotów tego wydatku bronić” – mówi."
I gdzie tu sprawiedliwość? Gdy rząd i Platforma przekonują rodziców niepełnosprawnych dzieci, że nie mają dla nich pieniędzy, parlamentarzyści na wózkach dostają dodatkowo po 6 tys. zł miesięcznie! – Jestem gotów tego wydatku bronić – mówi nam niepełnosprawny senator Jan Libicki (43 l.), który dostaje dodatek na opłacenie asystenta pomagającego mu w codziennych czynnościach. Związki zawodowe zarzucają Libickiemu, że innych niepełnosprawnych nie broni już jak swego dodatku, a nawet odwrotnie – rzuca im kłody pod nogi" Dla przypomnienia, to był rok 2014, a pan Libicki w tamtym czasie był senatorem PO.

i jeszcze, z 11 sierpnia 2014r, za deon.pl: "W ten weekend senator Platformy Obywatelskiej Jan Filip Libicki pochwalił się na swoim blogu: "To ja zabrałem darmowe leki emerytom". A na zdjęciu ilustrującym notkę trzyma z kolei tabliczkę na której wypisano: "Panie i Panowie senatorowie obsługiwani są poza kolejnością". Ostentacja i cynizm aż biją po oczach."

Tyle z historycznych zapisów o senatorze Libickim, a teraz parę zdań z notatki senatora L. z 20.10.'19 z salonu24.pl, zatytułowanej "W sprawie mojej kandydatury na marszałka Senatu":

"Po pierwsze. Gdybym miał kandydować na marszałka Senatu musiały by być spełnione dwa warunki. Warunek pierwszy jest taki, abym był wspólnym kandydatem tej grupy senatorów, która w nowym Senacie stanowi większość, a warunek drugi jest taki, że musiałby sobie tego życzyć Władysław Kosiniak-Kamysz. Wtedy jestem gotów taką propozycję – chociaż z drżeniem – przyjąć. ….
Po drugie. Taka kandydatura – jakakolwiek by ona nie była – musi być uzgodnione przez cały obóz opozycyjny. Nie może być nikomu, przez nikogo narzucona. ….
Po trzecie. Dlaczego PSL – posiadający w nowym Senacie trzech senatorów – powinien mieć tu stosunkowo sporo do powiedzenia? Moim zdaniem, tak być powinno, bo jest on tą z formacji opozycyjnych, która jest formacją najbardziej zwartą i z niekwestionowanym przywództwem.
Po czwarte. W całej tej sytuacji najmniej istotne jest czy marszałkiem Senatu będzie….czy jeszcze ktoś inny. Najistotniejsze jest, aby zachować zwartość obecnej większości senackiej. Aby to od niej rozpoczęła się zmiana sytuacji w Polsce. To jest najistotniejsze…..
Po piąte. Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że PiS użyje wszelkich możliwych środków – nawet na granicy działań niemoralnych – aby sobie w obecnym Senacie większość zapewnić. ….. Chcę jednocześnie bardzo jasno powiedzieć, że bardzo szanuję i cenię wielu członków PiSu i parlamentarzystów PiS-u. Są to ludzie naprawdę głęboko przywiązani do konserwatywnych wartość. ….. Grupa natomiast której absolutnie nie cenię to ścisłe kierownictwo PiSu. I to też jasno chcę tutaj zadeklarować."

Senator Libicki dobrze wie, jak walczyć o swoje. Od wielu lat jest parlamentarzystą, czyli na państwowym garnuszku, a to podatników sporo kosztuje, także tych niepełnosprawnych. Senator Libicki wie, co mu się należy, a czego nie muszą dostawać inni, choćby byli w podobnej sytuacji, w niepełnosprawności, w której on jest. Inni niepełnosprawni też pracują, a nikt specjalnie się nie martwi, jak docierają do swojej pracy. Inni niepełnosprawni niewiele zarabiają, mają też starszych rodziców, a sami dożywają też podeszłego wieku, ale na darmowe leki wg senatora Libickiego nie zasługują. Co to ma wspólnego z obecną sytuacją w senacie? Ano tyle, że osoba, która przede wszystkim dba o swój prywatny interes, a która miałaby przewodzić Senatowi, nie będzie reprezentować interesu ogółu, czyli, ani Senatu, jako takiego, ani społeczeństwa, a przede wszystkim grupy osób niepełnosprawnych. Senator też przypochlebia się swojej, nie pierwszej już i stosunkowo nowej politycznej formacji, a także jej szefowi, a to również pachnie prywatą. Senator Libicki chce też, tak przy okazji, zantagonizować środowisko parlamentarne PiS i, być może, dokonać transferu senatorów z PiS na przeciwną stronę, a sam o podobne zamiary oskarża PiS.

To, co powyżej, to zła rekomendacja na ważną, a w obecnej sytuacji, na szczególnie ważną funkcję Marszałka Senatu. Jeżeli jakieś szanse na pełnienie takiej funkcji senator Libicki miał, to swoim wpisem na salonie24.pl wszelkie wątpliwości rozwiał. Senator Libicki wielokrotnie zmieniał polityczne formacje i nie ma żadnej gwarancji, że nie zrobi tego po raz kolejny. To, że czasami bardzo rozsądnie wypowiada się na bieżące tematy, to jeszcze za mało, by powierzać mu funkcje, które są ważne nie tylko dla jednej formacji politycznej, ani dla bloku formacji, a konkretnie dla opozycji reprezentowanej w senacie. Osoba, która patrzy na otaczającą go rzeczywistość przede wszystkim przez prywatny interes nie powinna pełnić funkcji, które muszą uwzględniać interes ogółu. Do senatora Libickiego, jako osoby prywatnej nic nie mam, niczego mu nie zazdroszczę, ale wielu jego działań publicznych nie pochwalam. Także tego, które wyziera z jego ostatniej notatki na salonie24. Takie działanie pachnie organizowaniem senackiej struktury, która będzie tylko antypisem, niczym więcej, a nie tego teraz Polsce potrzeba.  

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka