Dlaczego nie lubimy krzywdzić innych? Dlaczego razi nas cierpienie? Czy na pewno jest to wyłącznie wynikiem wychowania, czyli wdrukowania określonych idei, które mają kierować naszym zachowaniem?
Awersja do bólu jest znaną ludzką cechą regulowaną przez część mózgu zwaną przednią częścią kory zakrętu obręczy (ACC). Okazało się, że ACC kontroluje to zachowanie również u szczurów. Po raz pierwszy naukowcy odkryli, że ACC jest niezbędna dla awersji do krzywd wśród gatunku innego niż człowiek.
- To podobieństwo między mózgiem ludzkim i mózgiem szczura jest ekscytujące z dwóch powodów. Po pierwsze, sugeruje to, że zapobieganie krzywdzeniu innych jest zakorzenione głęboko w historii ewolucji ssaków. Co więcej, odkrycie to może mieć realny wpływ na osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne, takie jak psychopatia i socjopatia, u których ta część mózgu jest uszkodzona - uważa Christian Keysers z Netherlands Institute for Neuroscience (NIN).
Co z tego właściwie wynika? Ano, nie różnimy się aż tak bardzo od (reszty) zwierząt. Kierują nami podobne odruchy i emocje. Tyle, że oprócz natychmiastowych reakcji chemicznych w mózgu wykształciliśmy dodatkowo uczucia (także tzw. wyższe uczucia), które zdecydowanie wpływają na nasze postrzeganie moralności – i to może być już świadectwem ucywilizowania.
Tak czy siak, moralność, pomimo tysięcy lat racjonalizacji, wielokrotnej i drobiazgowej kodyfikacji oraz odseparowania od czystych emocji, nie może być powiązana z samym rozumem (logiką, wnioskowaniem, analizą danych). Wywodzę z tego przekonanie, iż tzw. sztuczna inteligencja, pozbawiona emocji, uczuć, intuicji i wrażliwości nigdy nie stanie się moralna (czy niemoralna). Ba, pod tym względem będą stać niżej od szczura.