Jak Jachirę z konstytucją zobaczyłem, to wiedziałem, że coś odj... Myślałem, że zeżre, a ona tylko wydarła. Tradycyjnie słabe wystąpienie posłanki i durnowaty zachwyt Kidawy Błońskiej. Nad wydarzeniem pochylił się Jacek Ozdoba. Jacek wyraził oburzenie i tu mnie zawiódł. Jeśli strażnicy komunistycznej konstytucji chcą ją podrzeć, to mają do tego prawo.
Pozostali oburzeni czując się oburzonymi, nie zwrócili uwagi na to, że wygłup Jachiry nie dotyczy Ustawa Rządowa z 3 maja 1791 r. którą Sejm chciał jakość uczcić. A powinni zwrócić, bo Jachira z Kidawą to niebezpieczny duet.
- Może, zamiast świętować, powinniście ustanowić 2021 rokiem żałoby narodowej? - dopytała ironicznie Jachira i tu miejsce na odpowiedź zostawiła. A odpowiedź jest przerażająca, bo nieważnym jest, co się drze i co się pali, ale to ilu pod tymi pretekstami można zarżnąć.
Czy ruszą bojówki prowokatorów palących konstytucję i jak niemiecka banda fizycznie zlikwidują tych, co im na drodze stoją? A może tak jak w starożytnych Chinach za dynastii Qin po palenie ksiąg pogrzebie się żywcem 460 intelektualistów. Chociaż z ilością intelektualistów to chyba przesadziłem, ale coś Jachira z Kidawą planują i trzeba oczy otworzyć. Szeroko. By inni nam ich nie zamknęli.