Jeden z największych producentów soków w Republice Mołdawii został bez 100 ton produktów. W porcie w Odessie skonfiskowano cztery kontenery, a sok, zgodnie z decyzją władz ukraińskich, trafił już do obywateli Ukrainy. Towar o wartości ponad 100 000 euro miał trafić do Chin. Jeśli ktoś nie wie, jak daleko leżą Chiny to powiem, że daleko a na drodze taki zbój może czekać na kupca jak zbój z wiersza Mickiewicza.
Czy Chiny wiersz Adama znały, powiedzieć nie mogę, ale na wszelki wypadek kupiec chiński kupił towar z dostawą na miejsce.
Jak dyrektor fabryki konserw w Orhei dowiedział się, że soki nie są już w drodze do Chin, ale zostały na Ukrainie, to wiedział, że zbój do akcji ruszył i skończył się Mickiewicz, a zaczął się horror. Wprawdzie fabryka dostała kasę za soki, ale Chińczyk soki dalej chce, a soków nie ma. Dyrektor Simion Mudrea stanął przed najwyższym wyzwaniem, przed jakim dyrektor fabryki soków stanąć może, bo żeby sok był, to owoc też być musi a owoców brak.
Od informatorów zadekowanych w Odessie otrzymał też informację, że i tak miał szczęście, bo w porcie nie tylko były kontenery z sokami firmy Orhej, ale kontenery obce z makaronami, kaszą i innymi pierdołami powszechnego spożycia i rozkazem ministra obrony Ukrainy zostały zarekwirowane i część skierowana do Doniecka.
Na wszelki wypadek dyrektor fabryki soków przekierował transporty soków do portu w Konstancy, a statki czekające na soki puściły się w tym samym kierunku. Puste. Wszyscy producenci konserw, soków i niewymienionych z nazwy pierdoł spożywczych przekierowali swoje towary eksportowe tak by Odessa i minister obrony nie mogli się przepracować.
I to by było na tyle, ale zdjęcia z fabryki wypada załączyć.


Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka