Karzo Karzo
706
BLOG

Czy Polska odda ziemie zachodnie?

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 33

Premier skrytykował postawę Niemiec wobec Ukrainy – Dziś mamy patrzeć biernie jak Władimir Putin zagarnia Ukrainę? Nie oczekuję od Niemiec zaangażowania w sprawę tego konfliktu – jeśli taki jest wybór nowego rządu. Sądzę, że Niemcy popełniają w ten sposób ogromny błąd. Jeśli jednak odmawiają pomocy Ukrainie to proszę o to, by takie słowa padły wprost.

Przebywający w Hiszpanii premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi „El Mundo”. Szef rządu mówił o napięciach związanych z gromadzeniem rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą. – Nikt nie wie, do czego posunie się Władimir Putin. Natomiast wszyscy wiemy, do czego może się posunąć – powiedział szef rządu.TVP info

 Każdy musi przyznać, że mocne słowa padły, bo premier Polski to nie tylko premier kraju gdzie cud gospodarczy goni inne cuda, ale z wykształcenia historyk. Ponieważ nie interesują mnie cuda ekonomiczne, notka będzie krótka i historii poświęcona. 

 12 września 1990 roku w Moskwie podpisano ,,Traktat dwa plus cztery" w którym zwycięzcy II wojny światowej potwierdzili swoją zgodę na niemiecką jedność. Niemcy nie tylko odzyskali niepodległość, ale w drodze wyjątku  pozostali w NATO. Rosjanie nie protestowali i na terenach wschodnich żołnierzy NATO nie spotkasz i manewrów jednostek NATO też nikt nie widział. Można powiedzieć, że zjednoczenie z oporami przebiegało, ale do końca dobiegło.

 O udziale Polskim w zjednoczeniu Niemiec też trzeba wspomnieć, bo Jaruzelski za 80 milionów marek zrezygnował z obecności przy stole negocjacyjnym, ale olbrzymi podziw wzbudził MSZ Skubiszewski, któremu w pierwszych etapach negocjacyjnych nikt tekstów tłumaczyć nie musiał, bo facet kilkoma językami władał. I tak mamy szczęście, że Niemcy słowa dotrzymali i bez ociągania uznali spory o ziemie zachodnie za uregulowane z korzyścią dla Polski. 

  Ustanowiono europejskie granice i potwierdzono granice polską-niemiecką na Odrze i Nysie. Kto chce Polskę wplątać w konflikt Rosja- Ukraina ten chce, by Polska oddała Gdańsk. Tego te ... hitlerowskie chcą, bo sąsiedztwo z Niemcami im nie pasuje. 

 ,,Ostatecznie ustalono, że Niemcy staną się częścią wspólnej europejskiej strategii bezpieczeństwa,  alianci zrezygnują ze swoich praw okupanta w państwie, które jest w samym środku Europy. To był kompromis, osiągnięty wbrew woli brytyjskiej premier Margaret Thatcher, ale tylko taki był do przyjęcia przez ZSRR." (DW)

 Szczerze powiem, że najbardziej trafiony jest element traktujący o wspólnym europejskim bezpieczeństwie. To by tłumaczyło, dlaczego Niemcy jedyną pomoc, jaką mogą udzielać krajom dawnego bloku wschodniego, jest wysyłka hełmów.  Ponieważ każdy normalny żołnierz wie, że spotkanie hełmu z kulą o parametrach europejskich tylko tragedią się kończy, żądanie przez Ukraińców poduszek wydaje się uzasadnione. Wprawdzie trafionemu kulą jest wszystko jedno, jak padnie i gdzie padnie, ale padnięcie na poduszkę jest bezpieczniejsze i milsze wizualnie. 

 Miało być krótko, więc na zakończenie dodam, że krytykantom i premierom doradzam zastanowienie się, nim zaczną coś się mówić o roli Niemiec w budowaniu pokoju i pouczać rząd państwa, który tylko hełmy i poduszki może wysłać, a chętnie oddałby ostatni nabój, by w pokoju żyć. Dla tych, co historię traktują poważnie, dodam, że już w dniach  27./28 września 1990 r. dokonano uzupełnienia zawartego traktatu. Przedstawiciele Republiki Francuskiej, Stanów Zjednoczonych Ameryki i Wielkiej Brytanii poinformowali przedstawicieli RFN, że  na terenie Niemiec dalej obowiązuje prawo okupacyjne, które nie podlega kontroli niemieckich organów państwowych.  

,,Fakt, że różne przepisy i środki władz okupacyjnych są ostateczne, nie prowadzi do wniosku, że Republika Federalna Niemiec nie jest dziś w pełni suwerenna na gruncie prawa międzynarodowego. Dalsze istnienie prawa do okupacji wynika z faktu, że Republika Federalna Niemiec dobrowolnie podjęła odpowiednie zobowiązanie na mocy prawa międzynarodowego." (Deutscher Bundestag WD 2 - 108/06)

3750 znaków,531 słów









Zobacz galerię zdjęć:

Karzo
O mnie Karzo

W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić  rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać. Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) https://sites.google.com/view/karzo24/startseite

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka