Karzo Karzo
173
BLOG

Głód i rosyjscy agenci

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 2

Czas czytania 3 minuty. 4369 znaków,652 słowa.

 To, że wojny muszą być straszne, by w pamięć ludzką wryła się groza z nimi związana, pisać nie trzeba, bo każdy normalny człowiek wie, jak wojna wygląda.

 Nie będę pisał o trupach zalegających ulice rozpieprzonych miast, miasteczek i wiosek. Nie będę pisał o rannych żołnierzach żebrzących na ulicach, głodzie, nędzy i dzieciach, które zawsze były i są ofiarami wojen rozpętanych przez  dorosłych. Notka będzie o głodzie, który nas dopadnie i o agentach rosyjskich. Wojna w Ukrainie trwa w najlepsze i nic nie wskazuje, że jeszcze tydzień i albo albo. Innego wyjścia nie ma, bo każda ze stron rację ma, więc żadna nie zamierza ustąpić.

 Fachowcy od strategii i innych pierdoł wojennych siedzą więc w studiach radiowo-telewizyjnych i planują scenę wojenną i wszystko, co z wojną jest związane.  Jednym z najboleśniejszych elementów wojny są uchodźcy. To wie napadnięty i napadający. 

Rosyjska taktyka  wykorzystania cywilów jest prosta. Wszyscy zostają na miejscu i kto chce przeżyć, musi się poddać. Kto w porę zwieje niech wieje. Teren oczyszczony to teren zdobyty.

Ukraińcy poszli jednak o krok dalej. Mężczyźni do boju na polu walki, a kobiety z dzieciakami do walki psychologicznej na terenie obcym. Można powiedzieć, że specjalna grupa nacisku. I taka taktyka trafiła na grunt przyjazny. Już nikt nie będzie mordował kobiet i dzieci, bo na polu walki zostali tylko uzbrojeni różnych płci, więc wojna nabiera wymiarów ludzkich. Kto pierwszy strzeli i zabije, ten zwycięża. 

 Ruszyły więc tabory uchodzących na tereny zachodniej Ukrainy, gdzie wojny nie ma i nie będzie, a część Ukraińców wybrała tereny wschodnie, gdzie pokój panuje. Tym bardziej że Rosja obiecuje przyjąć każdego uchodźcę i zapewnić mu warunki godne do życia. Ilu na wschodnią Ukrainę ludzi dotarło, nikt nie podaje, ale na zachodniej stronie zrobił się maleńki zator.

 Do liczącego 700 tysięcy mieszkańców Lwowa dotarło 200 tysięcy uchodźców i każdego dnia docierało i dociera ponad 50 tysięcy. Prezydent Lwowa Andrij Sadowy trochę w panikę wpadł, bo to nie miało tak być, jak jest, tylko tak, jak  rząd Ukrainy zaplanował. Na terenie nieobjętym wojną gromadzi się kilka milionów ludzi i ściąga się pomoc międzynarodową.  Co dziesięć minut lądują samoloty wyładowane jedzeniem, lekarstwami i namiotami ogrzewanymi.

 Z powietrza i ziemi przybywają tabuny wolontariuszy, lekarzy bez granic i innych ludzi dobrej woli. Stacje telewizyjne i radiowe wszystkich krajów ślą w eter informacje o największej i najlepiej zorganizowanej pomocy humanitarnej podczas wojny. Wyobrażacie sobie taką operację. Czy będąc teraz rosyjskim prezydentem, odważylibyście się zaatakować ten międzynarodowy obóz ludzi dobrej woli? Powiadam wam, że nawet kapciem byście nie rzucili.

Tak to miało być, więc prezydent Lwowa zaapelował o międzynarodową pomoc.

"Wiemy, że będą kolejne fale uchodźców, wzywam międzynarodowe organizacje humanitarne, by tutaj przybyły i pomogły".

Zaapelował i cisza się zrobiła. Może kilka osób sumienie ruszyło i jakąś pomoc wysłało, ale masowej reakcji nie było. Bo jakby reakcja była, to nikt Ukrainy by nie opuścił.

 Coś więc w Ukraińcach pękło i chociaż zdają sobie sprawę z tego, że zachodnią Ukrainę też mogą stracić, w pociągi wsiedli i do Polski przybyli. Masowo, bo tak przybywają uciekinierzy, którzy pomocy znaleźć nie mogą. I dobrze, że przybyli, bo tu q... właśnie na nich czekali wolontariusze, ośrodki opieki socjalnej i medycznej, mieszkania darmowe i życie lepsze niż życie rdzennych mieszkańców.  W ogrzewanych namiotach to se mogą Polacy spać. 

 Tu otoczeni przez uchodźców ludzie wielkiego serca będą teraz mogli bezinteresownie pomagać. Biedni, ale dumni zaciągną teraz setki miliardów złotych pożyczek, by ratować swoich sąsiadów. Oczy całego świata obserwują więc Polaków i z niepokojem obserwujący patrzą w przyszłość. Martwią się, czy Polacy dadzą radę spłacić nie talko kary nałożone przez przyjazną nam Unię, ale także spełnić ostre wytyczne z klimatem związane. Bo każdy nowy mieszkaniec to więcej CO2 w atmosferze.

 Na koniec nieprawdopodobna informacja z kraju ogarniętego wojną. Rosja postanowiła ścigać wszystkich, co fałszują prawdziwy obraz dziejących się wydarzeń, więc prawie wszyscy korespondenci wojenni z terenów Ukrainy się ewakuowali.  Z olbrzymim bólem serca informację potwierdził Andrzej Zaucha.  TUTAJ

O czym teraz media będą buczały, jak nic nie będą wiedziały.


Karzo
O mnie Karzo

Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte. Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de  Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka