Karzo Karzo
375
BLOG

Bursztyn

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 5

Muszę przyznać, że uwielbiam teksty niedopowiedziane i na taki tekst trafiłem. ,,Trójmiejski Amber ze służbami w tle autorka divina rustica nie przez przypadek trafił na stronę pierwszą, bo przypadków na Salonie24 nie ma, i tym tekstem trzeba się niestety zająć.

Akcja dzieje się w dawnym Okręgu Fischhausen obecnie Okręg Jantarnyj (ros. Янтарный городской округ, Jantarnyj gorodskoj okrug) zamieszkałym przez 6000 dusz, z których ponad 90% zajmuje się bursztynem. Płuczą, grabią morze, kradną i sprzedają bursztyn, by żyć. Tak na tym zadupiu było i będzie, bo tak widocznie być musi. Autorka sprytnie napisała:

,,Jednak słowiańska natura bierze górę i tak naprawdę, 90% ludności Kaliningradu żyje z handlu bursztynem licząc na inteligencję czytelników i niestety doznała zawodu. Każdy bloger znający Rosję natychmiast zwróciłby uwagę, że w parkach i na ulicach Kaliningradu bursztynów raczej znaleźć nie można i tak naprawdę to o Okręg Jantarnyj chodzi, więc odpowiedni wpis załączyć szansę miał. Nie załączył, więc okazję do uzupełnienia bursztynowej historii biorę na siebie. Wymienione dusze w procentach podane krążą więc w okręgu i bursztynem zdobytym handlują, a w Kalingradzie kilku handlarzy cenniejsze kawałki bursztyn odkupuje. Tak było i tak będzie. Znaczy normalka. Kilka zdań wypada dodać w sprawie kradzieży tego niezwykłego kawałka żywicy i opisać kary wymierzane za ten czyn podły, ale usprawiedliwiony.

Przemysłowe wydobywanie bursztynu w Jantarnyj rozpoczęto w 1258 roku i kradzieże tego bogactwa także. Do 1644 roku za czyn ten podły delikwenta na miejscu zbrodni ubijano i dopiero wprowadzony w listopadzie 1644 roku Kodeks dla strefy Jantarnyj wyeliminował spontaniczne wymierzanie kary. Kradli więc wszyscy z prominentami włącznie.

O ile prominenci dzięki łapówką od kary wywinąć się potrafili, lud pracujący na całej linii przerąbane miał. Tak jak teraz, tylko blogów, na których ten bajzel opisać by można nie było.
 

Za kradzież 500 gramów bursztynu były kary pieniężne od 9 do 124 Guldenów. Po przekroczeni gramatury przestępstwa czasowe wydalenie delikwenta z terenów zamieszkania. Od 750 gram klapsy pod pręgierzem i dożywotne wygnanie. Wypalenie stemplem na policzku adnotacji informującej, że delikwent złodziejem był, też było nadgminnie stosowane. Przy większych ilościach łupu sędzia zasiadający w miasteczku Kaliningrad witał przybysza słowami: Witam i żegnam. Szczęście żegnany olbrzymie miał, gdy karę zawodowiec wykonał, bo czasami taką karę ludności miejscowej zlecano. A wiadomo, że eliminacja konkurenta olbrzymią przyjemnością była i pozostała. I to by było na tyle w ten deszczowy, ale jakże uroczy poniedziałek.

Zobacz galerię zdjęć:

Tak wygląda 580 gram bursztynu. O cenie nie piszę, bo auto mi się sypie i błąd mogę popełnić. Kopalnia bursztynu
Jantarnyj (ros. Янтарный, niem. Palmnicken, pol. Palmniki) Rok 1883.
Karzo
O mnie Karzo

Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de  Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka