Andrzej Zaucha miał romans z Zuzanną Leśniak. fot. screen/TVP
Andrzej Zaucha miał romans z Zuzanną Leśniak. fot. screen/TVP

Zabójca Andrzeja Zauchy opowiedział o śmierci wokalisty w TVP. "To był szok"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 46
Andrzej Zaucha miał romans z Zuzanną Leśniak. Kiedy dowiedział się o tym jej maż, francuski reżyser i scenarzysta Yves Goulais, z zazdrości popełnił straszliwą zbrodnię.

W 30. rocznicę śmierci Andrzeja Zauchy w "Pytaniu na śniadanie" wyemitowano wywiad z zabójcą wokalisty. Co na antenie TVP powiedział  Yves Goulais, który z zazdrości zamordował parę?

30. rocznica śmierci Andrzeja Zauchy

Andrzej Zaucha wybitny polski piosenkarz. Jego przeboje - "Byłaś serca biciem", "Bądź moim natchnieniem" czy "C'est la vie" są znane do dziś. Młodsi kochali jego piosenkę z czołówki kreskówki "Gumisie". Jego karierę przerwała tragiczna śmierć.

Kiedy jego 39-letnia żona zmarła na skutek udaru, osamotniony Zaucha podczas prac nad sztuką w Teatrze STU zbliżył się do aktorki, Zuzanny Leśniak, która miała czuć się opuszczona w małżeństwie. Jednak, gdy mąż Leśniak - francuski reżyser i scenarzysta Yves Goulais - dowiedział się o romansie żony wpadł w furię.

Czytaj też: Prezenterka TVN usłyszała zarzuty. Chodzi o lewe faktury

Zabójca Andrzeja Zauchy udzielił wywiadu TVP

W wywiadzie w TVP Goulais zdradził, jak czuje się 30 lat od tragedii.

"Ona wiedziała, że ja będę tego dnia. Są świadkowie, tu policja mogła i to sprawdzić. To nie była niespodzianka. O 9 rano tego dnia miałem tam być, wracałem z zagranicy z kolegą z Włoch. To nie była 5 rano i jakieś 'sprawdzam cię'. Jak rozwaliłem te drzwi, spodziewałem się czegoś innego, niż to, co znalazłem, że mój kolega Andrzej stoi przerażony. To był ogromny szok, który w moim odczuciu po 30 latach miał wpływ - ten szok" - powiedział Goulais. W materiale jego wypowiedzi czyta lektor. 

Czytaj też: Beata Kozidrak napisała na Instagramie o swojej nowej piosence

Wiosną tego roku pojawiły się informacje, że reżyser, który posługuje się zmienionym nazwiskiem, pracuje dla TVP.

"Byłem ledwo dwa czy trzy lata w Polsce jako Polak z wyboru. To był mój kraj, chciałem mieszkać tu, ale byłem nowy, świeży w Polsce, więc i słabszy z tego względu. To wszystko zrobiło, że zamiast godnie i pokornie to znieść, to zachowałem się po prostu jak barbarzyńca. To był totalny chaos. Miałem 30 lat, tak że właśnie taki młody nie byłem, to powinienem reagować jak dojrzały, dorosły, mocny mężczyzna, który niestety przegrał. Ja nie potrafiłem panować nad emocjami i to jest to" - mówił Goulais.

Wprost powiedział polskiemu piosenkarzowi, że będzie musiał go zabić. Jednak uznał, że sam wymierzy mu sprawiedliwość.

10 października 1991 r. wieczorem pojawił się na parkingu przed teatrem STU. W kierunku wysiadających z auta Andrzeja Zauchy i Zuzanny Leśniak oddał osiem strzałów. Ostatni pocisk rykoszetem trafił jego żonę, która po kilku dniach zmarła w szpitalu.

"Spowodowałem śmierć żony niechcący. Chcę odpokutować winę i żadna kara nie będzie dla mnie za surowa" - mówił Goulais, który został skazany na 15 lat więzienia. W grudniu 2005 r. wyszedł z więzienia na 10 miesięcy przed odbyciem całej kary.

Czytaj też:

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura