Wypchany niedźwiedź polarny wystawiony na aukcji. materiały prasowe
Wypchany niedźwiedź polarny wystawiony na aukcji. materiały prasowe

Europejczycy w czołówce niechlubnego rankingu

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Opublikowano działalność domu aukcyjnego, w którym sprzedano kilkaset trofeów myśliwskich, a w tym łapy, czaszki, nogi, uszy, pazury, kości, skóry oraz całe ciała zwierząt, również gatunków zagrożenia, ukazują okrutne skutki polowań na trofea. Chociaż aukcja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, to problem importu i obrotu trofeami łowieckimi dotyczy również Unii Europejskiej, drugiego największego światowego importera trofeów po USA.

Kontenery pełne trofeów myśliwskich

Wstrząsające wyniki śledztwa przeprowadzonego niedawno w stanie Iowa przez międzynarodową organizacją prozwierzęcą Humane Society International ujawniło okrutne praktyki związane z polowaniami dla trofeów. W ramach czterodniowego wydarzenia pod młotek trafiły trofea wykonane z tysięcy zwierząt – w tym co najmniej 557 trofeów myśliwskich, które znudziły się ich dotychczasowym właścicielom. 

Czytaj: Jak rozpoznać psa, który jest zmuszany do walk?

Wśród obiektów wystawionych na licytację znalazły się groteskowe elementy wystroju wnętrz, takie jak stoliki i lampy wykonane z nóg i kopyt żyrafy, stoliki wykonane z nóg słonia afrykańskiego oraz spreparowane ciało młodej żyrafy. Na aukcji znalazło się również co najmniej 50 dywaników wykonanych ze zwierząt, w tym niedźwiedzi czarnych, niedźwiedzi grizzly, zebr, wilków oraz pum. Prowadzący śledztwo dziennikarz widział stosy kości nóg żyrafy, części uzębienia hipopotama oraz zakurzone pudło z napisem „uszy i skóra słonia”.

Czytaj: Czy w naszych czasach należy pomagać zwierzętom? 

Ludzie nie chcą kupować domów z myśliwskimi trofeami na ścianach

Większość trofeów pochodzi od myśliwych, którzy znudzeni swoją kolekcją pragną ją zmniejszyć lub zlikwidować, a także od rodzin zmarłych łowców trofeów, które nie chcą zatrzymywać tego typu pamiątek po krewnych. Jak stwierdził jeden z pracowników obsługi, „agenci nieruchomości instruują właścicieli wystawianych na sprzedaż domów, aby najpierw pozbyli się martwych zwierząt”.


Na aukcji znalazły się m. in.:

- Cztery stopy słonia afrykańskiego przerobione na stoliki z blatami wykonanymi ze skóry słonia. Zgodnie z klasyfikacją Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) słoń afrykański sawannowy jest gatunkiem zagrożonym, natomiast słoń afrykański leśny został zakwalifikowany się jako krytycznie zagrożony.

- Dwie wydrążone stopy słonia, które, jak sugerują organizatorzy aukcji, „mogą stanowić oryginalny kosz na śmieci”.

- Niedźwiedź polarny (narażony według IUCN i bliski zagrożenia według ESA) z foką obrączkowaną – sprzedane za 26 000 dolarów, co jest najwyższą ceną za trofea zakupione na aukcji.

- Cztery nogi żyrafy tworzące stolik kawowy i lampa podłogowa do kompletu.

- Duże kartonowe pudło z napisem „uszy i skóra słonia”.

- Dwie czaszki żyrafy i trzy spreparowane w całości ciała żyrafy (gatunek narażony według IUCN), w tym bardzo młody osobnik oferowany jako „obiekt idealnych rozmiarów, który zmieści się w każdym pomieszczeniu” – sprzedane za 6200 dolarów.

- Kości nóg żyrafy określone jako „świetny materiał rękodzielniczy”.

- Czaszka hipopotama (gatunek narażony według IUCN) oraz medaliony hipopotama (głowa, szyja i barki). Dwa zestawy uzębienia hipopotama.

- W całości spreparowane ciało młodej zebry, sześć skór i dywaników z zebry, w tym jeden ze źrebięcia, oraz kilka głów zebry „do postawienia na stoliku”.

- Sześć małp, w tym kotawiec sawannowy trzymający butelkę piwa.

- Dwa młode i jeden dorosły pawian.

- 49 niedźwiedzi, w tym pięć młodych oraz para złożona z samicy z młodym.

- 18 dywaników wykonanych z niedźwiedzi grizzly lub niedźwiedzi czarnych.

- Pazury niedźwiedzia reklamowane jako „idealne do biżuterii lub rękodzieła”.

- Siedem rysi rudych, w tym dwa w formie dywaników.

- Cztery wilki, w tym dwa w formie dywaników.

 - Osiem pum płowych, w tym dwie w formie dywaników.

Europejczycy w niechlubnej czołówce

- Ogromnie zasmucające jest obserwowanie tego procederu, w którym te majestatyczne gatunki zostają zdegradowane do przedmiotów licytacji, zamiast pełnić swą rolę we właściwych sobie populacjach i ekosystemach. - powiedział Jeffrey Flocken, prezes Humane Society International.

- Problem importu trofeów łowieckich dotyczy również Unii Europejskiej, w tym Polski – tłumaczy Iga Głażewska, Dyrektorka HSI/Europe w Polsce. 

Głażewska dodaje, że UE jest drugim największym importerem trofeów na świecie, a europejscy myśliwi zabijają tysiące dzikich zwierząt podczas swoich wypraw.

- Tymczasem polowania dla trofeów są kolejnym czynnikiem zagrażającym przetrwaniu wielu gatunków zwierząt, których liczebność spada. - dodaje Głażewska

W Europiie trwa kampania pod hasłem #NieWMoimŚwiecie, której celem jest wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich do UE i do Polski. 

KB

Czytaj dalej: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości