Po wczorajszej debacie sejmowej, w czasie której strona rządowa usiłowała wytłumaczyć lub przypomnieć, jak było... po katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, a część opozycji próbowała wmówić, że politycy Platformy... i podległe rządowi służby zacierały wtedy ślady bądź wykazywały się złą wolą /tak, jakby np. z Platformy w katastrofie nikt nie zginął i nie było kogo z jej członków opłakiwać/, dziś w Sejmie zrezygnowano z przewidywanych wcześniej głosowań, żeby politycy PiS, deklarujący chęć wyjazdu na powtórny - bo po ekshumacji - pogrzeb Anny Walentynowicz, mogli tam się udać.
Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że rodzina pani Walentynowicz będzie chciała we własnym - kameralnym - gronie przejść przez ten pogrzeb, ale ponieważ tego nie zadeklarowała, to politycy PiS mogli się na nim pokazać.
Na mszy - poprzedzającej złożenie trumny ze zwłokami Anny Walentynowicz, na cmentarzu - doszło do przykrego incydentu, kiedy to przez nawę główną kościoła przeszli przedstawiciele klubów "Gazety Polskiej", z banerami i flagą, na której widniał napis:" To był zamach", aby następnie ustawić się w pierwszym rzędzie..., przed rodziną. I dopiero interwencja wnuka pani Walentynowicz, doprowadziła do usunięcia się tego towarzystwa do nawy bocznej.
A jutro Warszawę czeka najazd sympatyków TV Trwam i marsz..., a potem 24 godz. miasteczka namiotowego, przy którym swymi talentami będą się popisywać dawne tuzy, np. rozrywki - dziś nisza twórcza. Policja ściąga posiłki z kilku komend, aby zapewnić bezpieczeństwo maszerującym i pikietującym, a także zorganizować ruch, gdy część stolicy zostanie zablokowana.
Podczas marszu głos mają zabrać: organizator o. Rydzyk, Jarosław Kaczyński /PiS/, Piotr Duda /"Solidarność"/ oraz dziennikarz Wojciech Reszczyński /który teraz współpracuje z mediami o. Dyrektora, a kiedyś sympatycznie prowadził "Teleexpress" w TVP/. Do głosu nie zostanie dopuszczony Zbigniew Ziorbo /"Solidarna Polska"/, który się podobno rwał..., ale o. Rydzyk sobie tego nie życzył /za wywiad J. Kurskiego dla "Gazety Wyborczej" oraz zgodę Ziobry na zasiadanie w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego/. Po tym... można odnieść wrażenie, że to przedsiębiorca o. Rydzyk ustawia szeregi na polskiej tzw. prawicy.
Publisia, która jest oporna i nie daje się okiełznać o. Dyrektorowi, będzie miała widowisko. I może być zabawnie, lecz i niesmacznie. Cóż, przy występach naturszczyków zawsze trzeba liczyć się z ich blamżem , ale w końcu to oni poniosą konsekwencje po swych prezentacjach.
Inne tematy w dziale Polityka
