HareM HareM
63
BLOG

Na co stać Kubicę?

HareM HareM Robert Kubica Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Pytanie stawiam nie tylko w kontekście obecnego sezonu. Do końca tej edycji mistrzostw pozostało 6 wyścigów. Przewaga rywali jest na tyle duża, że praktycznie rzecz biorąc, o mistrzostwie świata nie ma co myśleć. Nawet marzyć. Mimo, że Lauda, Renault i nawet sam Kubica próbują coś między wierszami przemycić. Bardziej chyba chodzi im o to, żeby wyartykułować szansę na jakiś pojedynczy duży wynik niż na końcowy duży sukces.

Ten sezon utwierdza niewątpliwie w jednym. Kubicę stać na mistrzostwo świata. Tyle, ze nie w tym sezonieJ . Ja, zwykły kibic, wiedziałem to już dwa lata temu, kiedy kończył sezon, dzięki “pomocy” BMW i Heidfelda, na czwartym miejscu zamiast co najmniej na podium. Niektórzy eksperci dojrzewają do tego wniosku dopiero teraz, a inni dalej w coś takiego nie wierzą.

Na mistrzostwo świata składa się parę czynników. Na pewno jednym z nich jest samochód. Ale to NIE WYSTARCZA. Sebastian Vettel ma w tym roku naprawdę świetny bolid. I jest bardzo dobrym kierowcą. Sędziowie go lubią. A mistrzostwa nie zdobędzie. Czegoś mu brakuje.

Robert Kubica jest doskonałym kierowcą. Jeździ stosunkowo niezłymi samochodami. Na mistrzostwo to, jak do tej pory, zdecydowanie nie wystarcza.

Ayrton Senna był doskonałym kierowcą. Jeździł świetnymi samochodami. Mistrzem świata był 3 razy. Słabszy niewątpliwie od niego kierowca, który jeździł świetnymi, ale także mniej świetnymi samochodami, zdobył tych tytułów siedem.

Co jeszcze zatem w głównej mierze decyduje o tym kto i ile razy zostanie mistrzem świata?

Odpowiedź wydaje się nie aż tak bardzo skomplikowana. Oprócz samochodu, talentu, przypadku i punktów sytuacyjnych bardzo istotną rolę odgrywają sędziowie i ich interpretacje. I dlatego rosną szanse zawodników, którzy z różnych, z reguły zakulisowych przyczyn, są pupilkami arbitrów. A przy tym nie są wariatami takimi jak Vettel.

Robert Kubica do faworytów gremium sędziowskiego raczej nie należy. Dlatego, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw można się spodziewać, że owszem, ze względu na niebywały talent, stanie kiedyś na najwyższym stopniu MŚ. Ale będzie to raz, może dwa. Jeśli będzie. Na więcej mu nie pozwolą nawet wtedy, kiedy pokaże swój geniusz w całej okazałości.

Zakład?

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport