marek.w marek.w
2316
BLOG

Rosja - droga bez powrotu

marek.w marek.w Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Nie tylko Putin, ale i chyba nikt z Rosjan nie spodziewał się w 24.02.22 r., gdy rozpoczynali "specjalną operację" na Ukrainie, iż w ten sposób zmieniają własną historię na całe dekady. Co prawda teraz, po prawie roku wojny rozumiemy, że Putin i jego kremlowska "szpana" dążyli konsekwentnie od wielu lat do podboju Ukrainy, ale rezultat miał być zupełnie inny.

Carek Putin jak prawie każdy Dzierżymorda w historii uległ ciśnieniu dworu, tak zachłysnął się powszechnymi pochlebstwami, iż uwierzył, że jest geniuszem i nie musi już wysłuchiwać jakichś sprzeciwów czy ostrzeżeń. Z późniejszych przecieków grona oficerów FSB wiemy, że wszyscy, którzy próbowali opisywać Real, byli karani i odsuwani od "ucha" Cara Wszechrusi. Zderzenie z rzeczywistością było bolesne ! Praktycznie wszystkie optymistyczne założenia o słabości Ukraińców, mocy "drugiej armii świata" czy tchórzostwie i sprzedajności polityków Zachodu okazały się złudzeniem. Operacja zaplanowana na kilka tygodni siłami zawodowej armii przekształciła się w  ciężką wojnę na wyniszczenie potencjałów z całym Zachodem, której długotrwałości nikt nie potrafi określić. Chodzi o nie tylko potencjał produkcyjny, ale i dostępnego sprzętu, zapasów strategicznych, jak i zasobów bohaterów gotowych do pójścia na umocnione stanowiska przeciwnika po polu minowym. Obecnie pytanie dotyczy sytuacji, czy prędzej Zachodowi skończy się precyzyjna amunicja, czy Rosji jej bohaterowie, a odpowiedź jest chyba oczywista.

Reakcja Zachodu na rosyjską agresję praktycznie się ostatecznie wyjaśniła. Anglosasi zaakceptowali w końcu konieczność pokonania Rosji bez względu na wielkość kosztów ekonomicznych i politycznych i – co więcej – zmusili resztę sojuszników do przyjęcia tej strategii. Najlepszym przykładem jest Scholz, który w ciągu dwóch dni został zmuszony do całkowitej zmiany swojego "kategorycznego" stanowiska w sprawie dostaw Leopardów. Zaś dzwonem pogrzebowym dla szans rosyjskich stało się SZEŚCIOKROTNE zwiększenie produkcji pocisków artyleryjskich w USA. Nawet nie chodzi o gwałtowne zwiększenie produkcji, zaspokajającej nadchodzący "głód amunicyjny", co  dowód przejścia Ameryki na tryb wojenny,  a jej wzorem reszty państw Koalicji antyrosyjskiej. A trzeba przypomnieć, iż PKB Zachodu jest kilkanaście razy większy od Rosji i tego nie zmienią żadne wysiłki w przestawianiu rosyjskiego przemysłu na tryb wojenny.

Drugim równie ważnym frontem jest walka gospodarcza, czyli szybkie i zdecydowane odcięcie Rosji jako eksportera paliw oraz innych surowców dla Europy połączone z coraz ostrzejszymi sankcjami. Celem tej akcji jest doprowadzenie rosyjskiej gospodarki do kolapsu i przez to zablokowanie produkcji dla frontu. Co prawda Rosja dzięki dużym zasobom finansowym i handlowi z Azją trzyma się zaskakująco mocno, niemniej  wojna ekonomiczna powoli daje rezultaty  i wszyscy eksperci sprzeczają się tylko o termin załamania jej gospodarki. Najczęściej przewiduje się koniec 23 r., gdy zacznie brakować dewiz dla niezbędnego importu dla dalszej wojennej produkcji.

Dlaczego więc Czekiści na Kremlu ani myślą o negocjacjach, wręcz odwrotnie planują do wiosny zmobilizować i wyposażyć milionową armię dla wielkiej ofensywy ? Mimo tylu porażek i pomyłek jedna rzecz wyszła im znakomicie. Ponad dwadzieścia lat stałego "kompostowania" mózgów Sowków za pomocą zmasowanej propagandy szowinistycznej i imperialnej przyniosło znakomite rezultaty, aktualnie  znacznie łatwiej jest skłonić Rosjan do wojny ze wszystkimi jej nieszczęściami  niż choćby mieszkańców późnego ZSRR do kampanii w Afganistanie. Po prostu Putin pokazał Sowkom Ukrainę i powiedział -  to wszystko jest Wasze ! Idźcie i bierzcie sobie, co się Wam należy, a jeśli ktoś tam będzie się opierał, to go zabijcie i już. Na to większość rosyjskiego społeczeństwa sprowadzona do mentalności posłusznego stada poparła z radością "wyzwolenie Ukraińców od Banderowców i faszystów", gotowa zabijać i ginąć masowo na froncie.

Absolutna władza Czekistów, czyli najbardziej zbrodniczej organizacji w dziejach Świata musiała doprowadzić do logicznego końca. Rosja pod ich władaniem doszła do momentu, w którym właściwie wszystkie pozytywne warianty dalszego rozwoju państwa, jak i samego społeczeństwa stały się nieprawdopodobne. Niezależnie od taktycznych sukcesów lub porażek na froncie proces wyrzucania Rosji z grona cywilizowanych państw postępuje z całą nieuchronnością i  jego zatrzymanie już jest niemożliwe.  W każdym możliwym wariancie przyszłości powrót do normalnych, cywilizowanych stosunków z Zachodem i jego klientami zajmie dekady, jeśli nie pokolenia, a i tak sytuacja nigdy nie wróci do czasów sprzed napaści na Ukrainę. Oczywiście nikt nie ma zamiaru dzielić czy okupować Rosji, znacznie łatwiej będzie oddzielić się od niej nową "żelazną kurtyną" i zająć się swoimi sprawami. Żadni wcześniej przekupieni zachodni politycy nie pomogą okrytej hańbą wojennych zbrodni szajce zbirów, a kontakty wzajemne będą się głównie ograniczać do sądzenia oskarżonych w Hadze.

Oczywiście Rosji nie pójdzie tak łatwo, jak opisuję. Azjatyckie mocarstwa typu  Chin i Indii  już pokazały, że chcą wykorzystać fatalne położenie Rosji dla osiągnięcia możliwie największych korzyści gospodarczych i strategicznych, ot typowe krążenie sępów nad słaniającym się kandydatem na padlinę. Zapowiadają się bardzo ciekawe czasy, a podstawowa realpolitik nakazuje raczej obronę tego, co zostanie z Rosji, niż dopuszczenie do nadmiernego wzmocnienia choćby Chin, no ale to całkiem inna historia do osobnej analizy.


marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka