Tym razem nie będę orginalny i napiszę analizę ostatniego posunięcia prez. Kwaśniewskiego, tak na gorąco:
-Przygotowanie akcji powrotu Byłego prez. do polityki zaczęło sie w zeszłym roku, podzielono role, rozdano konspekty no i ruszyło...
-Niestety, jak zwykle Palikot nie wytrzymał o rozkrecił DWIE awantury na raz, przy czym jedna, z Nowicką w roli głównej, jest gromka i medialna, druga, z grożeniem wspólnikom łącznie z Kwasniewskim kryminalną odpowiedzialnością za "więzienia CIA" ma znacznie groźniejsze konsekwencje, choć została albo przykryta, albo nie zauważona w mediach.
-W efekcie wielka kombinacja na wiele ruchów do przodu, mająca wypromować wielki "come back" Kwaśniewskiego do wielkiej polityki padła na starcie, nikt sensowny nie zaryzykuje współpracy z tak głupim i groźnym dla otoczenia politykiem, jak Palikot. Sam powracający orientuje sie w tym najlepiej, stąd jego kwasna mina i wygląd człowieka jedzącego już nie żabę, a ropuchę.
-Sama konferencja sie odbyła, bo nie było sposobu na jej odwołanie bez totalnej kompromitacji, jednak widać , że cała trójka czuje sie całkowicie przegrana, mówie o Kwasniewskim, Siwcu i Kaliszu. Postawili na konia, który dostał wścieklizny tuz przed startem do gonitwy.
Najbarciej cieszy sie Miller, jak dziecko, które doczekało sie Św. Mikołaja z wielkim workiem prezentów. Natomiast szkoda, że przegrani Towarzysze zapomnieli sie mnie spytać przed skokiem na główke do pustego basenu:-) Wiedziałem juz od dawna, że Palikot przegrał walkę z własnymi obsesjami i natręctwami , zawleczka jest wyciągnięta , a granat wpadł do szamba...
Inne tematy w dziale Polityka