Od stu lat modne jest wzorem Spenglera wieszczyć rychły upadek Zachodu, głównie Europy, jakoby niezdolnej do dalszej egzystencji, zmieniają się tylko przyczyny tego "tąpnięcia". Również na naszym Salonie można poczytać całe elaboraty na ten temat. Tymczasem twarde fakty "złośliwie" świadczą o czymś dokładnie odwrotnym.
Wystarczy porównać obraz sytuacji , którego świadkiem było poprzednie pokolenie z obecnym:
-na Łabie, a więc w samym centrum Europy stało 20 ciężko uzbrojonych radzieckich dywizji, wspartych tysiącami czołgów i samolotów. W całej Zachodniej Europie działały silne grupy terrorystyczne, dokonujące w sumie dziesiątków zamachów rocznie, ważniejsze z nich to IRA, ETA, Grupa Baader-Meinchof, Action Direct, Czerwone Brygady. Palestyńczycy porywali samoloty i statki pasażerskie, trwało polowanie na czołowych polityków, jak Olof Palme, Aldo Moro, już nie mówiąc o premierze W. Brytanii.
-obecnie rodzimy terroryzm skończył się całkowicie, nie osiągając żadnych pozytywnych celów, najważniejszymi tego przyczynami było zniknięcie sponsorów , jak ZSRR, Kadafiego czy STASI jak również coraz wyższa skuteczność Służb zwalczających terrorystów. Sowieckie Imperium zdechło w niesławie, a resztki rosyjskich wojsk cofnęły sie na granice z XVI w. Wielcy wodzowie terroru palestyńskiego w rodzaju Arafata czy Abu Nidala gryzą juz piasek, a młode pokolenie zajęło sie bez reszty Izraelem. Najlepszym dowodem na radykalna zmianę sytuacji jest ostatni zamach na żołnierza, który postawił na nogi cała Europę, był to zresztą pierwszy zamach w Anglii od wielu lat. Po prostu Europa tak przyzwyczaiła się do całkowitego bezpieczeństwa, że szokuje ją nawet śmierć jednej osoby! "Szakal" siedzący w pudle od paru dekad pewnie śmiał się do łez...
Oczywiście kochający bać się nie złożyli broni, następnym "czarnym ludem" stał sie Islam i podbój Europy przez nowych barbarzyńców. Najpiękniej to opisał Ziemkiewicz, w którego profetycznych opowiadaniach upodlona i ogłupiała Europa była okupowana przez dzielnych i szlachetnych arabskich szejków, a główny bohater prawie całował ich buty, aby dostać "jarłyk" na władanie częścią ziem. Fajnie to się czyta obecnie, gdy ta sama Europa wykończyła Kadafiego nie tracąc jednego rannego(!), a do pogonienia szejków w Mali wystarczyło parę batalionów i kilka samolotów. Muzułmanie, owszem dokonują inwazji na Europę - na starych łajbach, z których pewnie połowa tonie po drodze, ocaleli zaś dostają się do raju, jakim musi byc dla nich normalne życie na Zachodzie.
Przez parę lat wielbiciele Paniki i Strachu ze słodkim drżeniem oglądali wysiłki Putina, który marzył o wspólnym domu od Lizbony do Władywostoku z możliwością wsadzania nosa do unijnych spraw. Ich marzenia o zdradzie elit Zachodu, Condominium i przywróceniu władzy Rosji w byłych Demoludach wzięły jednak w łeb i to całkowicie. Zrozumiał to zresztą sam Putin i dał sobie spokój z tak pięknym planem rozbicia Europy od wewnątrz. Skąd o tym wiem? Ano proste- Putin zabrał sie z zapałem do tępienia opozycji oraz zachodnich organizacji pozarządowych, o czym marzył od dawna, bo jako prawdziwy czekista nienawidził ich z całej duszy. Wcześniej musiał sie hamować, by nie przeszkodzić w znacznie większej grze, a teraz może uradować swoje gorące serce i chłodny rozum...
Europa obecnie jest najbezpieczniejszym miejscem na Ziemi, praktycznie niczym niezagrożona, nic więc dziwnego, że USA wycofują połowę swoich sił do bardziej zapalnych regionów, a państwa Unii redukują swoje wojsko. Tylko wieczne płaczki nadal wypatruja tego mitycznego "końca Zachodu"...
Jak pewnie zauważyli czytelnicy, nic nie napisałem o gospodarce, jednak notka musiałaby byc co najmniej dwa razy dłuższa, może w przyszłości.
Inne tematy w dziale Polityka
