Dostępne informacje pozwalają już z dużą pewnością określić kierunek zmian w polityce energetycznej nowej administracji, a sa one wprost rewolucyjne.
Trump wraz ze swoją ekipą stawiają na gwałtowny rozwój eksploatacji łupków, nie na darmo jego doradcą d/s energetyki został Harold Hamma, szef czołowego producenta paliw z łupków. Dodatkowo planuje się silne zwiększenie eksportu gazu LPG z amerykańskich portów, również dla Polski. Efektem będzie ogromny wzrost eksportu amerykańskich paliw, czyli USA nie tylko będą samowystarczalne, jak obecnie, ale uzyskają pozycję ważnego eksportera na skalę światową. Na światowym rynku paliw oznacza to trwała tendencje do obniżki cen na skutek nadpodaży. A to z kolei otwiera Amerykanom wygodną dźwignię nacisku - zarówno wobec Rosji, jak innych dostawców paliw.
Jednocześnie administracja Trumpa zanegowała cała narrację Globalnego Ocieplenia - nie kwestionując zmian klimatycznych, podkreślają, iż ludzka gospodarka odpowiada za tylko 5% ogólnej emisji CO2 . Zresztą CO2 jest podstawa produkcji roślinnej, a okresy ciepłe i zimne w ziemskim klimacie regularnie sie zmieniały i bez udziału ludzi. Można się spodziewać odcięcia sie od podpisanego przez Obamę Szczytu Klimatycznego w Paryżu, co spowoduje nieliche zamieszanie, ponieważ śladem USA pójdzie sporo innych państw, dla których jest niewygodne to porozumienie.
Rzecz w tym, że przez ostatnią dekadę nie nastąpił żaden przełom technologiczny w pozyskiwaniu energii odnawialnej, postęp oczywiście jest, jednak dość powolny. Dla mnie jest pewne, że przy tak ogromnych nakładach finansowych i ludzkich osiągniemy w końcu poszukiwany rezultat, jednak jest to pieśń przyszłości, a do czasu np. budowy sprawnego reaktora termojądrowego musimy opierać sie na paliwach kopalnych, jakby to nie było barbarzyńskim marnowaniem cennego surowca dla przemysłu np.tworzyw sztucznych.
Planowane zmiany w polityce energetycznej są częścią ogólnej strategii zmian gospodarczych, do której będzie dążyć nowa Władza. Zakłada ona wykorzystanie taniej energii dla renesansu produkcji przemysłowej w Ameryce, przy szerokim zastosowaniu postępu w robotyzacji i cyfryzacji samej gospodarki. Pragną w ten sposób wykorzystać największy atut amerykańskiego społeczeństwa, czyli wielką elastyczność i zdolność do tworzenia innowacji. Jest to jednocześnie chyba najlepsza strategia dalszego rozwoju odpowiadająca na chińskie wyzwanie oparte na przewadze taniej i zdyscyplinowanej sile roboczej.
Radykalna zmiana amerykańskiej strategii energetycznej oznacza dla rządów Europy Zachodniej, będących fanatycznymi bojownikami o zmniejszenie emisji CO2, nawet kosztem wzrostu gospodarczego poważny problem. Nie będzie można dalej ignorować coraz słabszej pozycji ekonomicznej wobec reszty państw, szczególnie wobec nadchodzącej drugiej fali światowego kryzysu. Kajdany zakładane własnej gospodarce przez Lewackie Rządy MUSZĄ doprowadzić do gwałtownego pogorszenia się zdolności konkurencyjnej Europy co w połączeniu z nierozwiązanym kryzysem Uchodźców Islamskich będzie skutkować ucieczką wyborców od tak zaślepionych doktrynerów.
Niestety, wbrew uciesze naszych Prawdziwych Patriotów kłopoty Unii, której częścią jesteśmy od lat, oznaczają faktyczne osłabienie naszej pozycji w rozgrywce z Moskwą o dominację wśród państw Europy Wschodniej. Na szczęście nadchodząca rewolucja przemysłowa uderzy równie silnie w zgniłą i opartą na eksporcie paliw gospodarkę Rosji, jeszcze pogłębiając kryzys, nękający Rosję od 3 lat. O ile zmiana zasad gospodarczych w wypadku Europy jest możliwa, zależna od usunięcia Lewaków od władzy, Rosja tkwi w potrzasku. Panująca w niej kremlowska klika KGB-owców nie chce ani potrafi zmienic cokolwiek ze swojej polityki zamordyzmu i totalnej korupcji.
Co natomiast dla NAS oznacza, jakie szanse otwierają sie dla Polski?
Jeden efekt jest dość oczywisty - zwiększony eksport paliw, szczególnie LNG znakomicie polepsza nasze bezpieczeństwo energetyczne i naszą pozycję przetargową wobec Moskwy. Powrót do paliw kopalnych, w tym węgla daję szansę naszej energetyce na lepszą konkurencję bez dławiącej ją obroży zakazów unijnych. Oczywiście jest to kwestia lat , nic nie będzie sie działo łatwo ani szybko, jednak dostajemy SZANSĘ.
Każde zas osłabienie Rosji działa tylko na naszą korzyść w 6-wiekowej Wielkiej Grze, której następna runda otwiera się wraz z nowym Prezydentem. Zresztą niektórzy, najbardziej bystrzy Rosjanie zaczynają rozumieć sytuację - jak powiedział jeden z redaktorów Echa Moskwy, wszystko wskazuje, że wracają czasy, gdy po niezgule Carterze do władzy przyszedł Reagan, też z początku lekceważony aktorzyna.