marek.w marek.w
1254
BLOG

Największy błąd Hitlera - część operacyjna

marek.w marek.w Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
 W komentarzach do pierwszej części mojego tekstu najwięcej głosów dotyczyło wątpliwości wobec  zdolności Niemców ( i Włochów) do wykonania omawianych operacji. Dlatego postanowiłem dopisać tekst bliżej dotyczący realizacji zadań strategicznych, koniecznych do opanowania B.W przez państwa Osi zimą 1940 r.
 
Wszyscy oczywiście znają przebieg Bitwy o Afrykę Północną toczoną przez 3 lata, stąd oczywiste jest, że odnosimy się do niej bezpośrednio, jako wzorca podczas rozpatrywania możliwości sukcesu wojsk Osi w zimie 40 r. Należy jednak przy tym uwzględnić wyjątkowość sytuacji strategicznej w Europie w ciągu tych kilku miesięcy( listopad 40 r. - marzec 41 r. ) Wtedy ostatni raz w ciągu wojny Oś dysponowała całością swoich sił, mając swobodę operacyjną!  Jedynym jej przeciwnikiem była ciężko osłabiona klęską we Francji Anglia, ZSRR wręcz był sojusznikiem Niemców, społeczeństwo Ameryki zaś nie chciało żadnych wojennych awantur, nie rozumiejąc wielkości zagrożenia. W rezultacie Hitler mógł przerzucać dowolne siły na wybrany front, nie musząc martwic się o swoje tyły. Co więcej, jego wojska osiągnęły optymalną sprawność bojową, co udowodniły podczas kampanii na Bałkanach wiosną 41 r.
 
Nigdy też Wielka Brytania nie była tak słaba po klęsce Korpusu Ekspedycyjnego we Francji i utracie całości sprzętu. Na dokładkę w koloniach jak zwykle sprzęt wojskowy był mocno przestarzały i w małej ilości, ponieważ najnowsza produkcja trafiała do Metropolii. W rezultacie najnowocześniejsze samoloty i czołgi niemieckie spotykały się z kiepskimi brytyjskimi, co było jedną z przyczyn niezwykłych sukcesów Rommla w jego pierwszej ofensywie w 41 r. Jednak ta tragiczna dla Brytyjczyków na B.W sytuacja zmieniała się z każdym upływającym miesiącem, gdy pospiesznie mobilizowane dywizje w Australii, Indiach czy Afryce Południowej docierały do Egiptu. Również co miesiąc zwiększały się dostawy sprzętu amerykańskiego, co w rezultacie pozwoliło Brytyjczykom osiągnąć przewagę liczbową i materialną w 42 r. i obronić Egipt.
Jednak zimą 40 r. niczego z tych zasobów wojennych jeszcze nie mieli.
 
Całość koncepcji strategicznej zajęcia B.W można podzielić na 3 oddzielne etapy :
 
Zdobycie Malty-
Sama operacja przy ówczesnym układzie sił była względnie łatwa, choć poziom strat mógł być znaczny, jak zawsze przy działaniach desantowych.
Zniszczenie lotnictwa na Malcie nie było problemem, gdy Niemcy mieli do dyspozycji setki myśliwców wobec paru dywizjonów angielskich, których  na dokładkę nie można było uzupełnić. Największą przeszkodą dla desantu morskiego była słynna Royal Nawy, jednak naloty na Kronsztad, Sewastopol, La Valettę czy ogromne straty podczas ewakuacji Krety udowodniły, iż okręty bez osłony lotniczej nie mają szans przeciwko nurkowcom, czy to w porcie, czy na morzu.
Niemieckie wojska desantowe, czyli 7 dyw. spadochronowa i 5 górska to była elita Wermachtu, co udowodniły, pokonując w tydzień 40 tys. zaprawionego w walce liniowego wojska na Krecie, te kilka brygad garnizonowych na Malcie złożonych z całkowicie niedoświadczonych żołnierzy, w większości Maltańczyków nie było dla nich poważnym przeciwnikiem. Niezależnie od sporów o taktyczne niuanse desantu na Maltę absolutnie decydujący był inny element - podobnie jak w wypadku lotnictwa garnizon na Malcie nie mógł dostać żadnych posiłków, gdy Niemcy mogli rzucić dowolne siły dla wsparcia zdobytych przyczółków, a żadne straty by nie powstrzymały operacji, podobnie jak to było na Krecie. Malta znajduje sie o pół godziny lotu z lotnisk na Sycylii, każdy wykryty okręt w jej pobliżu, co udowodniły bitwy powietrzno-morskie miał kiepskie szanse na ocalenie.
Zdobycie Malty miało decydujące znaczenie z dwóch powodów - nie tylko otwierało swobodną drogę dla rejsów z zaopatrzeniem, ale również lotnictwo zainstalowane na wyspie mogło chronić je przed wypadami R.N z Aleksandrii.  
 
Ofensywa na Egipt -
Zimą 40 r. paradoksalnie to Oś miała znacznie lepsze warunki logistyczne dla zaopatrywania swoich wojsk w Afryce. W wypadku desantu na Maltę niezależnie od przebiegu działań Brytyjczycy cała uwagę musieli poświęcić obronie wyspy, pozostawiając swobodny korytarz dla transportów z Włoch, które potrzebowały raptem kilku dni na rejs do portów Cyrenajki. Tymczasem sami musieli zaopatrywać swoje wojska dookoła Afryki ( zapraszam do map ), na dokładkę nie bardzo mieli czym, jak to wyżej opisałem.
W listopadzie 40 r. Włosi posiadali na froncie egipskim 10 dywizji z pełnym zaopatrzeniem, naprzeciwko nich stały 2 dyw. brytyjskie z odwodami w Egipcie i Palestynie wartości paru dywizji. Największym problemem Włochów było jednak dowództwo, nie palące się do walki. Rommel w 41 r. mając 1 dyw. + parę włoskich z kiepskim zaopatrzeniem, bo wszystkie zapasy przejęli Brytyjczycy w grudniu 40 r., potrafił pobić Anglików i dojść pod granicę z Egiptem. Gdyby do Tobruku i innych portów w Cyrenajce przerzucono choć 3 niemieckie  dyw. szybkie, tj. pancerne i zmotoryzowane, to korzystając z zapasów włoskich i wsparcia najlepszych włoskich dywizji bez trudu by pokonali znacznie słabszych przeciwników. Np. Anglicy mieli 50 czołgów, setkę starszych samolotów i brak środków transportu.
 
Rommel udowodnił w 42 r., że można zapewnić zaopatrzenie dla znacznie większej liczby wojsk, które dotarły pod Al Alamain, mimo pozostawienia Malty na trasie przewozów. Wtedy jednak było już za późno...
Sam Tobruk potrafił przyjąć dziennie do brygady wojsk z zaopatrzeniem. Niemcy potrafili zorganizować w krótkim czasie ponad 20 dywizji do zajęcia Bałkanów, więc wydzielenie 3 nie stanowiło żadnego problemu.
 
Zajęcie Egiptu, Palestyny i Iraku -
Zajęcie Aleksandrii od strony lądu, co nie było trudne po pobiciu niewielkich sił brytyjskich na pustyni zapewniało koniec kłopotów z logistyką, ogromny port, nawet częściowo zniszczony w walkach pozwalał na obsługę dowolnych dostaw. A trzeba pamiętać, że same Włochy mogły zmobilizować do 60  w pełni wyposażonych dywizji. Nawet tylko użycie wojsk w Afryce + zgromadzonych do wojny z Grecją ( która w tym wariancie wcale by sie nie odbyła) dawało 30 dyw. Fakt, że były znacznie słabsze od brytyjskich czy niemieckich, ale i tak stanowiły ogromną siłę na B.W, szczególnie dowodzoną faktycznie przez Niemców. 
O sukcesie walk o Egipt i Palestynę musiało zadecydować wycofanie R.N z Morza Śródziemnego po utracie portu w Aleksandrii. Flota brytyjska miała co prawda inne porty w Lewancie, ale wszystkie były w zasięgu niemieckich bombowców, których parę korpusów ze wsparciem myśliwców  można było swobodnie przerzucić na B.W, skoro w Europie w czasie zimy i tak nie działały. Przykład kampanii bałkańskiej i decydujące znaczenie w niej niemieckiego lotnictwa daje tu dobry przykład możliwości Niemców. A przecież było też liczne lotnictwo włoskie, które również można było użyć wobec braku zagrożenia ze strony angielskich myśliwców.
 
Wojska niemieckie można było wzmocnić elitarnym Korpusem Desantowym Studenta, wycofanym po walkach na Malcie ( nawet gdyby nie była całkowicie zdobyta, do tego można użyć innych sił, których nie brakowało). Mając panowanie na morzu i powietrzu, wojska Osi poprowadziły by uderzenie w kierunku Palestyny z celem wyjścia na Syrię, gdzie władze francuskie identycznie, jak w innych przypadkach nie stawiły by oporu, co otworzyło by najlepszą drogę do zajęcia Iraku z jego polami naftowymi.
 
Bardzo ważnym czynnikiem dla powodzenia tej operacji byłby  bunt Arabów przeciw dominacji Brytyjskiej na B.W. Przypominam, że w 41 r. arabski rząd Iraku i tak wywołał powstanie, mimo braku wsparcia niemieckiego, w przypadku niemieckiej ofensywy powstanie w Iraku i Palestynie, gdzie Anglicy zdusili poprzednie w latach 30 byłoby oczywiste. Zresztą wystarczyła by obietnica, że można rozliczyć się z Żydami i zabrać ich dobra, aby uzyskać entuzjazm i wdzięczność Arabów. W warunkach powszechnego powstania wszelkie działania Brytyjczyków byłoby niezwykle utrudnione. Co prawda wartość liniowa arabskiego wojska była słaba, ale w rozpoznaniu i dywersji w pustynnych warunkach byli świetni.
A realne próby odbicia B.W od Zatoki Perskiej przy dominacji powietrznej państw Osi można włożyć między bajki.
 
Reperkusje polityczne oraz strategiczne jak i dalsze działania przeciw Rosji wymagały by równie długiego tekstu, choćby sprawa pozyskania Turcji do wojny. Skoro jednak Niemcy namówili Węgry, Rumunię czy Bułgarię do zostania sojusznikami, w przypadku gromkiej klęski Anglików na B.W nie sądzę, aby Turcy długo się wahali. 
 
Uwaga końcowa -
To naprawdę było do przeprowadzenia i nasze szczęście, że Hitler kompletnie się nie zorientował.
 
marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura