Michał Jaworski Michał Jaworski
133
BLOG

Przedmurze

Michał Jaworski Michał Jaworski Polityka Obserwuj notkę 6

"Wielki gambit polsko-ukraiński na granicy białoruskiej."

"Podział jest tak głęboki, że nawet obrona granic nie wszystkich jednoczy"

"Białoruskie służby nie patyczkują się. Straż Graniczna ujawnia, co się stało w nocy"

"Koszmar na granicy trwa, jest coraz gorzej. Pojawiło się nowe nagranie"

"Strzały na granicy. Ministerstwo Obrony Narodowej wydało pilny komunikat"

"Czy wybuchnie Wojna".

"Wojna na białoruskiej granicy, czy pułapka na Polskę?"

"Uchodźcy, problem humanitarny czy wojna cywilizacji?"

To tytuły notek "patriotycznych" blogerów  Salonu24 mających uzasadnić poglądy zapewne najbardziej "patriotycznego" "Może nam się nie podobać taki obrót rzeczy, ale chcemy czy nie chcemy, Polska ponownie stała się Przedmurzem. Tak, trzeba pisać to słowo z wielkiej litery, bo chodzi przecież o naszą suwerenność i naszą niepodległość, i ratowanie naszego chrześcijańskiego świata. Historia się powtarza i to wcale nie jako groteska. Ponownie mamy do czynienia z islamskim najazdem, bolszewicką nawałą oraz z Targowicą".

Od czasu kiedy napisałem "Wygląda na to, ze Kaczyński zamierza odegrać rolę drugiego Sobieskiego ale Sobieskiego walczącego z niewiernymi pod Wiedniem widziano a o Kaczyńskim musiałby Kurski taki film nakręcić."  upłynęło kilka dni a nadal najbardziej drastycznym doniesieniem o islamskim najeździe pozostaje film o arabie kopulującym z krową, tylko że nawet krowa okazała się  kobyłą.

Z licznych relacji znad granicy można się dowiedzieć, że trwa niekontrolowany przepływ migrantów przez granicą, że koczują w lasach i że spotykają się z ludzkim traktowaniem przez część okolicznej ludności. 

Jest to obraz zdecydowanie odmienny od katastroficznych informacji oficjalnie przekazywanych przez straż graniczną, którymi usiłuje nakarmić nas rząd. Jednak najprawdopodobniej rządowi wyszło z badań, iż obraz niemal przelewających w obronie przed "bolszewicką nawałą"  granicy strażników nie przekonuje obywateli do  zasadności bezwzględnego traktowania kobiet i dzieci więc zrobioną na Helgę z ’Allo ’Allo! dziarską blondynę zastąpiono cieplejszą panią major przedstawiającą ludzkie oblicze swoich kolegów "Moi koledzy przynoszą na służbę dodatkowe kanapki, aby podzielić się z nielegalnymi imigrantami" . 

Niestety ukazuje się też inne nasze oblicze. Nie wiem, czy skatowanie migrantów było spowodowane umiłowaniem "naszej suwerenności i naszej niepodległości" , czy było "ratowaniem naszego chrześcijańskiego świata" ale gdy takie akty się powtarzały to niewątpliwie z nawiedzoną  retoryką "niepodległościowców" i "chrześcijan"  będą miały związek. 

Obecnie sytuacja przedstawia się tak, że migrantów przy granicy jest mniej więcej tylu, co kibiców opuszczających mały stadion a stopień ich agresji mniejszy. Wydaje się, iż Łukaszenka dobrze ocenił możliwości swojego kraju i liczba migrantów  nie przekroczy kilkunastu tysięcy czyli średniego meczu ligowego. Myślący tymi samymi kategoriami, skłócony z Europą i USA Kaczyński zadecydował o  samodzielnym zatamowaniu fali migrantów, co wobec faktu, iż z Białorusią mamy granicę lądową, jest możliwe poprzez push back.

Retoryka nakierowana na straszenie własnego elektoratu wojną na granicy i równoczesnego wzbraniania się przed skorzystaniem z zagranicznej pomocy służy budowaniu antyunijnych nastrojów, w niedługim czasie PiS pewnie pokusi się o wystawienie unii rachunku za obronę jej granic. Ale unijni przywódcy to nie elektorat pisowski, który jak kupuje każdą narrację o zamachu nad Smoleńskiem tak kupi opowieści o nadludzkim wysiłku Polski w obronie cywilizacji chrześcijańskiej. Póki na granicy nie ma Frontexu i dziennikarzy a jedynym poza Białorusią źródłem informacji jest przekaz rządowy,  dla zachodu to, co dzieje się na polskiej granicy jest tylko filmem i Kaczyńskiemu taki stan rzeczy najwyraźniej odpowiada. Niestety odpowiada też wielu krajom UE ponieważ pamiętaja o niesolidarnej postawie Polski w 2015 roku a część nadal boryka się z dużo większym napływem uchodźców drogą morską prawie zawsze wykluczającą push back. Dodatkowo z innych powodów w tych krajach coraz częściej zakwita myśl o cofnięciu granicy UE z powrotem na Odrę.

Paradoksalnie Niemcy przedstawiane przez pisowców jako wróg Polski numer dwa (po Putinie) odróżniają się od unii postawą sprzyjającą Polsce. Krótkofalowo ma to uzasadnienie tym że większość migrantów widzi w Niemczech kraj docelowy a długofalowo, że kiedy pisowcy wyprowadzą Polskę z unii Niemcy znowu staną się flanką wschodnią UE a w drugiej kolejności pewnie i NATO.

Sporo napisałem o tym,. że, póki co, kryzys na granicy bardziej jest propagandowym przedstawieniem niż rzeczywistym zjawiskiem.
Służy zarówno Kaczyńskiemu do wywoływanie trwogi jak Łukaszence i Putinowi do przedstawiania Polski jako państwa dalekiego od humanitaryzmu.

Jednak po stronie Polski cały czas jest to jak zabawa bronią na planie filmowym i któryś pistolet może wystrzelić. Już samo to, że Putinowi udaje się coraz bardziej izolować Polskę od Europy jest dla nas niebezpieczne. Ale Putin ma pod bokiem Ukrainę - kraj bardzo biedny (trzy razy biedniejszy niż Rosja i półtora niż totalitarna Białoruś) więc obywatele Ukrainy nie widzą żadnych korzyści z niepodległości i demokracji. Wprawdzie historia nauczyła Rosję jak trudno jest na rosyjską modłę rządzić państwem wielonarodowym i w moim przekonaniu na ekspansję na tereny niezamieszkałe przez ludność rosyjskojęzyczną nie zdecyduje się ale na pewno byłoby jej wygodniej graniczyć z niepraworządną, skorumpowaną Polską niż niebezpiecznym dla swoich obywateli przykładem kraju liberalnej demokracji. 

Jak by się ten kryzys nie zakończył oszukani migranci pozostaną jego ofiarami a Polacy twórcami postawy chrześcijanina bezobjawowego. To przy założeniu, ze skończy się w miarę rozsądnie ale - wracając do broni na planie filmowym - okazuje się ze w Polsce nie brakuje pomyleńców gotowych myśleć o otwartym konflikcie zbrojnym z Białorusią.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka