
Na rysunku narysowane są trajektorie środka masy, końca lewego skrzydła i końca lewego statecznika. Takimi samymi kolorami oznaczyłem je na widoku od przodu obracającego się samolotu.
Tylko dla osobnika, który ekspertem od katastrof lotniczych został po wyrzuceniu go z podstawówki może być niezrozumiała tajemnica znalezienia się trajektorii końca skrzydła i końca statecznika po różnych stronach trajektorii środka masy.
Wypada tylko uzupełnić. że na skutek narastającego równocześnie z obrotem ślizgu trajektorie końca skrzydła i znajdującego się z tyłu końca statecznika nie znajdą się z powrotem po jednej stronie trajektorii środka masy ale trzy wymiary to dla niegracza o kilka za dużo.
Uzupełniam o bardziej szczegółowy rysunek.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka