Notka na okoliczność zbliżającej się okrągłej 13,83(3) rocznicy zamachu smoleńskiego
Od paru dni znowu mamy tylko dwa raporty - MAK oraz KBWL. Przez 8 lat rządów PiS był raport MAK, raport KBWL był w stanie zdjęcia przez Beatę Szydło w oczekiwaniu na raport podkomisji Macierewicza, który wprawdzie pod koniec rządów PiS pojawił się, ale po pierwsze była to już inna podkomisja a po drugie rząd PiS nie nadał mu oficjalnego biegu. Nie nadał słusznie, gdyż podraport Macierewicza to był jeden wielki bełkot a na dodatek istniało realne zagrożenie, iż eksperci na których podraport się powoływał ogłoszą, że ich wnioski są fałszowane a tak ich - NIAR, pirotechnika i inżyniera dźwięku - dementi dotknęło dokument niższej rangi - nazwijmy go poddokumentem. Taka sytuacja dla PiS była coraz mniej komfortowa ale nadal pozwalała powoływać się przed swoim elektoratem na poddokument udowadniający zamach. A jak ktoś z zagranicy będzie potrzebował wiedzy o katastrofie smoleńskiej to sięgnie po niewiele różniące się w sferze lotniczej i technicznej raporty MAK i KBWL oraz ewentualnie brał poprawkę na to, że do swoich uchybień Rosjanie z reguły nie przyznają się.
Dr Lasek w wywiadzie-rzece dla Grzegorza Rzeczkowskiego przyznaje, że w raporcie KBWL, którego stał się twarzą, przytrafiły się błędy. Przypomnę te znane od tak dawna, że już zapomniane. KBWL posługiwała się parametrami lotu zapisanymi w polskim rejestratorze QAR ATM. Zapisy były odczytywane w Polsce i niestety ATM źle rozkodowała parametry zapisywane co 0,125 sek. - kąt przechylenia, przeciążenie pionowe oraz wychylenie steru wysokości.
PRZECHYLENIE (górny wykres MAK, dolny QAR ATM, osie czasu zsynchronizowane a parametr z grubsza).
Różnica jest bardzo wyraźna. Mając na uwadze że to początkowa jedna trzecia beczki smoleńskiej, błąd nie powinien się przytrafić. Dalsza część obrotu nie jest rejestrowana z powodu albo ograniczeń przyrządu albo awarii generatora do czego ja się skłaniam.
PRZECIĄŻENIE PIONOWE.

Różnica też jest wyraźna. Co gorsza - skoki w (błędnym) kącie przechylenia występują w tych samych momentach, co skoki w (poprawnym) przeciążeniu pionowym.

Kolejny błąd rozkodowania przeciążenia pionowego polega na tym, że (najprawdopodobniej) wszystkie wartości pochodzące z QAR ATM są o jedną podziałkę, czyli 0,03 g zawyżone (1g na wykresie MAK, 1,03g na wykresie KBWL). Tak więc użyte przez KBWL parametry - kąt przechylenia oraz przeciążenie pionowe wprawdzie dają poprawny obraz jakościowy, ale nie nadają się do wykorzystania w obliczeniach. Potem ATM poprawiła dekodowanie.

NIAR posługiwał się poprawnie zdekodowanymi, które są nieodróżnialne od MAK.
KOLEJNY MÓJ ZARZUT idzie w przeciwną stronę.
Nie rozumiem, w jaki sposób udało się narzucić Komisji rozważanie o wpływie gen. Błasika na działania pilotów, ale faktem jest że większość ogólnych rozważań sprowadza się do tego czy był w kokpicie, podczas gdy to dyrektor Kazana przekazywał pilotom wolę prezydenta. O tych kluczowych wydarzeniach w kokpicie dowiadujemy się z zapisu rozmów (CVR). Mniej więcej takie same, jak poniżej cytowane, kwestie są we wszystkich trzech odczytach wykonanych w Polsce.
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
23 minuty i 20 sekund do katastrofy
Pierwszy pilot przekazuje szefowej pokładu informację o warunkach meteorologicznych uniemożliwiających lądowanie:"Basiu ... Jest nieciekawie, wyszła mgła, . nie wiadomo, ... wylądujemy"
19 minut i 20 sekund do katastrofy
Odbywa się rozmowa przez telefon satelitarny
14 minut i 20 sekund do katastrofy
Do kokpitu wchodzi dyrektor protokołu z poleceniem:"Będziemy próbowali do skutku "
10 minut i 30 sekund do katastrofy
Do kokpitu ponownie wchodzi dyrektor protokołu i przekazuje decyzję prezydenta: "Na razie nie ma decyzji prezydenta co dalej robimy"
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
Niestety w tej wymianie zdań pada przynajmniej pośrednie nakłanianie (słowa "do skutku") do złamania przepisów.
Poza tym nie rozumiem upartego powtarzanie przez Laska, że w czasie rozmowy telefonicznej z bratem prezydent nie miał informacji o pogodzie, skoro tylko mógł nie mieć, ale zapewne miał, gdyż po to pierwszy pilot przekazał ją szefowej pokładu.
Na ten temat wtedy lepiej było po prostu milczeć a teraz lepiej nie wchodzić w te same buty.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka