Michał Jaworski Michał Jaworski
1452
BLOG

Panie Grzegorzu, Pan się nie boi !

Michał Jaworski Michał Jaworski PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

image

Elektorat Kaczyńskiego to zupełnie odrębna grupa wyborców niż potencjalny elektorat opozycji. Kaczyński rozbudowuje swój elektorat obiecując coraz to nowym grupom coraz większy socjał. Z tym nie ma co walczyć bo wygrać można tylko większym socjałem a po pierwsze już na ten zaczyna brakować mimo utrzymujacej się koniunktury a po drugie - kiedy jednym się daje to drugim trzeba zabierać i w końcu zaczyna się zabierać tym samym, którym się daje.

Wydaje się, iż Schetyna nie dostrzegł, że w Polsce mieszka i pracuje sporo wykształconych i pracowitych ludzi, którzy oczekują dalszego unowocześniania kraju, oczekują, że Polska we współpracy z wyżej rozwiniętymi krajami Europy stanie się kreatorem rozwoju, a tę szansę odbiera Polsce antyunijna polityka PiS, które na dzień dobry nie dostało żadnego ważnego stanowiska w strukturach europejskich a przy dyskusji o budżecie zapowiada się jeszcze gorzej, albowiem Kaczyński zapowiedział finansowanie "krowa 500+" i "świnia 100+" z unijnej kasy.

Emerytem będąc nie siedzę w głowie każdego pracowitego i wykształconego, ale w programie Schetyny nie dostrzegam dlaczego mieliby oni oddać swój głos na opozycję.

Jeżeli dlatego, że PiS jest nieestetyczne i zdemoralizowane to Schetyna też tego nie powiedział. Nie domagał się rozliczenia sprawy Smoleńska, którą Kaczyński cementował swój elektorat comiesięcznymi obietnicami, że jedynka na liście wyborczej w Piotrkowie dojdzie dp prawdy o mordach zdradzieckich, które zamordowały prezesowi brata. 

Na Twitterze wyczytałem taką dziennikarską mądrość, że wyborcy nie poucza się, co dla niego jest dobre. Jest też mądrość alternatywna - że elektorat taki się ma, jaki się wychowa. Niby większość wie, że na dobra trzeba zapracować, że zachodnich sąsiadów nie dogonimy rozdawnictwem po 500 ani z ręki Kaczyńskiego ani Schetyny, ale nikt nie odmawia wzięcia, kiedy dają, jednak aby tych naszych zachodnich sąsiadów dogonić trzeba partycypować w tworzeniu postępu a nie dopłacać do wynagrodzeń w wybudowanych przez nich montowniach.  Z dopłat  wyniknie tylko, że nasza produkcja stanie się droższa i zostanie przeniesiona gdzie indziej.

Nie byłem i nie jestem przeciwnikiem dopłat na dzieci. Ma to uzasadnienie ekonomiczne, gdyż to te dzieci będą kiedyś wypracowywały emerytury tych, którzy dzisiaj na dopłaty się składają. Ale prorozwojowy program to taki, w którym te dzieci otrzymają dobre wykształcenie w szkołach i uczelniach a  ich rodzice dobrą opiekę zdrowotną. Wtedy przyjdzie rzeczywisty rozwój.  

Ostatnie i niespecjalnie ważne - nie wiem, czemu Schetyna występuje u boku Lubnauer - nigdy specjalnie popularnej a teraz oskubanej z partii.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka