„Żałuję, iż zostałam wciągnięta w przedwyborczą grę polityków, wiele opinii w internecie jest również krzywdzących wobec mnie, stawia mnie i moją rodzinę w złym świetle. Nie chciałabym, aby to zamieszanie miało wpływ na dalszą relację pomiędzy nami i lekarzami z Poradni ChiTW CZD, która była dotąd bardzo dobra" napisała rodzina pacjenta, dla którego wykupiono lek z paragonu Budki.
I tu pojawia się problem gdyż Budka pokazał dokument, z którego absolutnie nie wynika, kto lek wykupił ani kto wystawił receptę. Rzadkość nabywania takiego leku oczywiście pozwala szybko ustatlić nabywcę, ale trzeba w tym celu dotrzeć do apteki. Aptece nie wolno ujawniać, kto był nabywcą leku,więc trzeba było skłonić właścicieli, aby ci z kolei skłonli rodziców dziecka do wystąpienia z owym listem.
Osobny temat to wmiesznie w sprawę lekarzy - tu są tak różne możliwości, że strach o tym myśleć.
A Budka przecież paragonu nie ukradł.