Od dawna zwracam uwagę, że Kaczynskiemu marzy się powrót do socjalizmu tylko bardziej realnego to znaczy takiego, w którym proboszcz będzie mógł zostać przewodniczącym partii.
Jarosłw Kaczyński kiedyś wyznał, iż jako dziecko marzył, żeby zostać premierem. Wtedy premierem marzeń Kaczyńskiego był właśnie Józef Cyrankiewicz. .
Przyouszczam, że powodem szczerości prezesa jest po prostu zdziecinnienie starcze więc jego pomysły będą sprawiały jego podwładnym czyli premierom i prezydentom coraz więcej kłopotu, bowiem od kaprysu niezupełnie panującego nad przekazem prezesa zależy kogo namści na swojego następcę a w PiS wszyscy wiedzą, że ten kto pierwszy dopadnie teczki pana Zbyszka i pana Mariusza, ten na długo okopie się na fotelu prezesa.
Póki co, pozostaje nam gratulować Morawieckiemu porównania do wybitnego i jakże zasłużonego męża stanu oraz znajomego rotmistrza Pileckiego.