Niegracz w notce cytuje z raportu podkomediantów Macierewicza:
"Stwierdzono, że co najmniej 35 ciał zostało całkowicie lub częściowo odartych z odzieży.
Były to przede wszystkim ciała osób siedzących w przedniej części samolotu, poczynając od trzeciej salonki. Spośród 20 osób siedzących w tej salonce lub w bezpośrednim jej pobliżu, 12 było pozbawionych ubrań całkowicie lub w znacznej części.
Jak pokazują badania, ubrania mogą być zerwane z pasażera, jeśli zostanie on narażony na prędkość powietrza przekraczającą V=460 km/h."
Powyższe, wykolorowane, stwierdzenie eksperta odnosi się do zestrzelenia lotu MH17 nad Ukrainą. I trudno je kwestionować, nawet nie próbuję. Tylko, że po rozpadzie konstrukcji płatowca ciała ofiar lotu MH17 hamowały w POWIETZU aerodynamicznie, bez udziału innych czynników do ok. 200 km/h (stan równowagi w spadaniu swobodnym) by na koniec pionowo uderzyć w ziemię.
W Smoleńsku ciała nie hamowały wyłącznie aerodynamicznie, lecz w kontakcie z ziemią i przeszkodami terenowymi, czytaj botaniką.
Niegracz po raz kolejny ukazuje, że nie jest w stanie pojąć, że taki sam efekt może być wynikiem również innych czynników. Napruty jak szpadel Niegracz będzie policji wmawiał, że on nie jest pijany, bo nie pił wódki, tylko piwo. A jak ustalili amerykańscy naukowcy picie wódki prowadzi do stanu jak w cytowanym dziele; tu Niegracz podaje cytat, czy link. Więc skoro Niegracz wódki nie pił, to napruty jak szpadel być nie może, co wynika wprost z dzieła amerykańskich naukowców.
To, że porównywanie dekompozycji maszyny 10 km i 10 m nad ziemią jest debilizmem Niegracza nie przekona. On jest w stanie na raz pojąć tylko jeden czynnik. Ot kolejna bzdurna bajeczka "znachora jednego faktora".
Dla lepszego uzmysłowienia, chyba każdy kojarzy sytuację, że komuś skczącemu do wody majtki zjechały z szacownych czterech liter. Zdaniem Niegracza, delikwent musiał się rozpędzić do 460 km/h, bo inaczej przecież majtki pozostałyby na miejscu.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka