Do tej pory jedynymi dokumentami z urzędową pieczęcią (taką okrągłą i nie z ziemniaka) w sprawie smoleńskiej katastrofy są raporty komisji MAK i KBWLLP. Raporty różnią się w szczegółach, ale ich wymowa jest podobna. Wymowę raportów obu KBWL potwierdzają materiały upublicznione przez prokuraturę czy Wojskową Akademię Techniczną.
No i mamy cały przemysł WIARY w ZAMACHY. Zamachy, w licznie mnogiej, bo osoby odrzucające a priori ustalenia państwowej komisji wierzą w każdą wersję "zamachową", niezależnie od tego, że te wersje logicznie się wykluczają. Psychologia zna takie przypadki i zostało to naukowo opisane.
Więc skoro jest popyt na sPiSkowe opowieści to jest i podaż, żelazne prawo rynku.
"Panie generale, pan jest inteligentnym człowiekiem. Wie pan przecież, że zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne" - generał Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, usłyszał od Macierewicza."
Wiceprezesowi PiS, określanemu też jako "@ z brzytwą", ktoś przytomny w ostatniej chwili wyrwał państwową pieczęć z łapy i ten paszkwil nie pojawił się w obiegu jako dokument urzędowy.
Ale trzeba udawać jakąś aktywność. Skoro wiadomo, że się nie uda stworzyć nic własnego, to trzeba deprecjonować pracę tych co swoje zadanie wykonali porządnie. Jak opisałem w poprzednich notkach, temu od lat służy strategia "sianiawątpliwości". Scenariusz jest prosty "g...o wiemy, ale mamy "WĄTPLIWOŚCI".
I dla siania tych "wątpliwości" manipuluje się faktami i prawami fizyki.
Widzimy to w notkach Niegracza, wywalonego z Salonu za chamstwo i zreinkarnowanego jako Quwrety.
Pisze on coś o "analize", które polega na np. domalowniu paru strzałek na dwóch zdjęciach i sakramentalnym "a mnie się wydaje".
Nie będę wchodził w "argumentację" rodem z quwety, bo to bełkot. Jak ktoś chce sobie masochistycznie to przeczytać, to link jest. Widać jak Quweta emanuje jednostką przeciążenia g, bez cienia sensu.
Mamy fragment:
"Jak ktoś nie wie- kadłub samolotu jest konstruowany tak aby blachy poszycia nie ulegały odkształceniu przy przeciążeniach rzędu 6g"
No, autorzy raportu z wypadku tego lotu o tym nie wiedzieli i napisali coś o 4 g.
"The airplane smashed onto the runway with a 4 g acceleration force."
https://aviation-safety.net/database/record.php?id=19811021-1
Innym mechanizmem manipulacji jest porównywanie "gruszek z jabłkami". Z quwety mamy takie zdjęcie:
Na czym tu polega manipulcja w kontekście powyżej "cytowanych" zdjęć?
Samochód na zdjęciu JEDZIE po ziemi. Oprócz sił będących pochodnymi bezwładności i masy mamy jeszcze siły od tarcia opon o podłoże.
W przypadku samolotu te siły "prowadzące" nie występujką i pewne siły na konstrukcjie lotnicze nie mogą zadziałać, bo wcześniej ta konstrukcja się połamie, i/albo (oba razem) zacznie koziołkować.
Dlatego uproszczenia stosowane przez Niegracza są technicznie i fizycznie rzecz biorąc debilizmem obliczonym na mamienie naiwnych wyborców PiS.
Tylko gdzie ci wyborcy PiS wyrzucili swoje transparenty?
Kto widział, kto wie?
Komentarze