W to, że przeróżne nurty chcące obalić ustalenia MAK, KBWLLP czy ekspertów prokuratury chcą cokolwiek wyjaśnić w kwestii smoleńskiej katastrofy, to już chyba sami autorzy tych nurtów nie wierzą. Po początkowym okresie, gdzie rzeczywiście była możliwa w miarę rzeczowa dyskusja na temat słabych punktów w materiałach obu KBWL górę wizęły dwa nurty.
Pierwszy to "nie badano", którego wyznawcy są zdania, że do chwili kiedy każdy najmniejszy nawet fragment nita nie zostanie przebadany pod mikroskopem metalograficznym, każdy strzępek materiału przepuszczony przez chromatograf to będzie to świadczyło o zakłamywaniu przyczyn katastrofy i zacieraniu śladów urojonego zamachu.
Drugi nurt, to "a mnie się zdaje", czyli "sianie wątpliwości", którego wierni widzą np. w ewidentnym przełomie rurki powierzchnię obrobioną skrawaniem na tokarce i nawet na podstawie "analizy" tego zdjęcia podają kod materiałowy stali.
Elementem wspólnym obu tych nurtów jest przemożne pragnienie deprecjacji ustaleń obu KBWL i ekspertów prokuratury, oraz szukanie wszelkich haków na osoby które tłumaczą miej obytym z techniką czytelnikom zawiłości poruszanych w temacie smoleńskiej katastrofy zagadnień. W związku z tym regularnie wyciągane są te same stare historie i maglowane ciągle od nowa. Czyli kolejna rundka gonienia smoleńskiego króliczka, bo nie o to chodzi by go złapać, tylko by gonić go ..., gonić go, jak radził dr. Joseph Goebels, "kłamstwo powtarzać 1000x" ; a wynagrodzenie leci.
Czego szuka w dziale "katastrofa smoleńska" najnowsza notka Niegracza, tego nie wiem. Do kwestii wyjaśnienia katastrofy nie wnosi nic, bo w Smoleńsku nie było warunków do zapłonu stopów aluminium czy magnezu.Pewnie Redakcja tego nawet nie czyta i wrzuca na podstawie "klucza" w tytule.
Ewidentnym kłamstwem jest przypisywanie różnym blogerom i mojej osobie bycia współpracownikami prof. Artymowicza. Tutaj mamy oprócz deprecjacji poszczególny osób również próbę przelania zarzutów pod adresem tych osób na YKW. Dowodów na taką zapleżność od YKW Niegracz nie dostarczy, bo ich nie ma. Sam z YKW często polemizowałem przedstawiając odrębny punkt widzenia. Ale to oczywiście nie jest przeszkodą w uprawianym przez Niegracza szuflowaniu zawartości quwety w wentylator.
Za to śmiesznie wygląda gdy prof. dr hab. nauk smoleńskich Niegracz von Quwety pouczając innych ...
cytuje p. Piotra Ładę: "Ciekawe jest to odkrycie z termoliza wody w procesie palenia się takich wlasnie aluminiowych wykladzin"
a niżej jego tłumaczenie cytatu:
Także rzekomy mechanizm hydrolizy - hipoteza prof. Harwooda) - w pożarze paneli aluminiowo-polietylenowych nie ma nic wspólnego z rzekomą palnościa aluminium- chodzi o uwalnianie wodoru i jego spalanie.
when water was applied to hot aluminium composite panels, a vast increase in the rate of heat release and heat of combustion occurred. This is thought to be a result of a chemical reaction producing hydrogen, a highly flammable gas, which subsequently burned, generating more heat and contributing to the acceleration of fire.
Tylko niestety, niestety, w tym angielskojęzycznym tekście nic na hydrolizę nie wskazuje, a raczej natermolizę, poprawniej zwaną dysocjacją termiczną potocznie utożsamianej z pirolizą, co nie zawsze jest leksykalnie poprawne.
A sam temat palności metali został omówiony szeroko
https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/983571,i-jak-tu-dyskutowac-o-smolensku-z-propagandystami-jak-sie-pala-stopy-aluminium
https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/922038,sprzatanie-kuwety-78-niegraczowy-zaplon-glowy
https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/915986,bialy-proszek-w-qwecie-czyli-echa-smolenskich-mitomanow
https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/912342,chamstwo-smolenskich-tchorzy
Oczywiście szanowną Redakcję poproszę do tego samego działu (Katastrofa Smoleńska) co omawiana notka.
