piko piko
649
BLOG

Kilka słów do prawnych nieuków na temat mandatów

piko piko Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Popełniamy wykroczenie, na przykład drogowe. Mieliśmy niefart, bo akurat był tam policjant. Zatrzymuje nas i czasami pyta:

wie kierowca dlaczego został zatrzymany?

Ja z reguły odpowiadam, że wiem. Czasami, żeby rozładować atmosferę, odpowiadam pytaniem:

dziura budżetowa?

co z reguły kwitowane jest uśmiechem.

Następnie policmajster sprawdza pacjenta i wypełnia jakieś druczki.

I teraz najistotniejszy moment - podchodzi i mówi:

- popełnił pan takie a takie wykroczenie nie stosując się do takiego a takiego przepisu ruchu drogowego. Za to zgodnie z taryfikatorem należy się tyle a tyle punktów karnych i PROPONUJĘ mandat w wysokości takiej a takiej. Może pan odmówić przyjęcia mandatu wówczas wniosek o ukaranie będzie skierowany tam a tam.

Kara pieniężna jest określona odpowiednimi widełkami i do policjanta należy "wycena" wykroczenia.

Najistotniejsze jest słowo PROPONUJĘ. Dlaczego?

Bo policjant nie jestSĄDEM, nie jest władzą sądowniczą tylko WYKONAWCZĄ. To my decydujemy o samoukaraniu się przyjmując propozycję policji. W 90% przypadków wykroczenia drogowe kończą się zaakceptowaniem przez kierowcę propozycji kary, czyli przyznaniem się do winy.

Jeszcze raz - przyjęcie propozycji mandatu jest zgodą na ukaranie. Jeżeli mamy dowody (świadkowie, wideorejestrator, logika, itd), że policja źle oceniła sytuację, możemy nie skorzystać z PROPOZYCJI ukarania i odmówić przyjęcia mandatu. Wówczas o winie zadecyduje sąd.

Podałem przykład "drogowy", bo większość doświadczyła tego na własnej skórze i powinna łatwo zrozumieć. Ta zasada obowiązuje również na innych polach wykroczeń i przestępstw.


A co teraz rząd Prawa i Sprawiedliwości planuje? Proponuje cofnąć Polskę do jakiegoś bantustanu prawnego, do PRLu. Funkcjonariusz (władza wykonawcza) ma stać się sądem. Następuje odwrócenie zasady domniemania niewinności na zasadę domniemania winy.

 Ten poroniony pomysł zrodził się ponieważ:

- trzeba będzie skuteczniej tłumić narastające nieposłuszeństwo obywatelskie przeciw bezprawnym obostrzeniom "pandemicznym",  po prostu obywatele zaczynają korzystać ze swoich praw i to trzeba utrudnić

- przyczyni się do skuteczniejszego poboru pieniędzy

Zamiast wycofać się z "pandemicznych" rozporządzeń, które nie mają umocowań w prawie wyższego rzędu, które demolują gospodarkę, relacje społeczne, które spowodują nieodwracalne skutki w edukacji i rozwoju dzieci, rząd PiS brnie w barbarię prawną.

Można zadać pytanie - czy oni się opamiętają?

ps.

Niezależnie czy mamy ten rząd, czy mielibyśmy któryś z poprzednich sytuacja by wyglądała identycznie. To są marionetki.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka