londoncity londoncity
145
BLOG

Czym się różnimy od Rosji

londoncity londoncity Polityka Obserwuj notkę 22

Czytając regularnie prasę internetową w języku polskim, angielskim, niemieckim i rosyjskim, trudno nie zauważyć zasadniczych różnic w sposobie kształtowania debaty publicznej oraz oddziaływania na opinię społeczną.


Przestrzeń anglojęzyczna wydaje się relatywnie wyważona. Media starają się prezentować różne punkty widzenia, konfrontować argumenty i szukać wspólnego mianownika. Przykładem może być Brexit, który coraz częściej analizowany jest nie w kategoriach emocjonalnych, lecz przez pryzmat konkretnych korzyści i strat – zarówno dla Wielkiej Brytanii, jak i dla Europy.


Niemiecka prasa internetowa charakteryzuje się dużą skrupulatnością i systematycznością. Z jednej strony wyraźnie wskazuje zagrożenia wynikające z bieżącej polityki, z drugiej – osadza je w szerokim kontekście historycznym, gospodarczym i społecznym. Narracja ta sprawia wrażenie próby racjonalnego tłumaczenia rzeczywistości, a nie jedynie mobilizacji emocji.


Na tym tle polska prasa internetowa jawi się jako pole nieustannego konfliktu. Dominuje chaos informacyjny, agresja i logika politycznej „nawalanki”. Każda strona sporu rości sobie prawo do absolutnej racji, a przeciwnik bywa przedstawiany albo jako idiota, albo jako agent obcych interesów. Zamiast debaty mamy personalne ataki: skoro premierem jest Tusk – należy niszczyć Tuska; skoro prezydentem jest Nawrocki – należy niszczyć prezydenta. Krytyka nie dotyczy decyzji czy programów, lecz samych osób, co skutkuje trwałą polaryzacją społeczeństwa.


Zupełnie inaczej wygląda rosyjska przestrzeń internetowa. Tam dominuje niemal całkowita jednomyślność wobec działań władzy. W narracji dostępnej z zewnątrz nie ma wątpliwości, że Putin działa słusznie i w interesie państwa rosyjskiego. Oczywiście należy pamiętać o realnej kontroli państwa nad przekazem medialnym i aktywnością obywateli w sieci – nie wiemy więc, jakie są rzeczywiste nastroje społeczne. Jednak także informacje spoza internetu wskazują, że masowego sprzeciwu wobec wojny i agresywnej polityki Kremla nie widać, mimo ogromnych strat ludzkich. Głosy krytyczne, jak np. Niewzorow w Telegramie, stanowią jedynie margines w porównaniu z dominującą narracją.


Reasumując: różnica w oddziaływaniu internetu na opinię publiczną w Polsce i w Rosji jest uderzająca. W Polsce sieć wzmacnia chaos, permanentny konflikt i osłabienie instytucji państwa poprzez nieustanną walkę polityczną. W Rosji internet – w takiej formie, w jakiej jest dostępny dla świata zewnętrznego – wzmacnia władzę i zapewnia poparcie dla każdej jej decyzji, nawet tak drastycznej jak wypowiedzenie wojny. W tym sensie Rosja jawi się jako państwo komunikacyjnie silniejsze, a Polska jako państwo osłabione przez własną, wewnętrzną wojną informacyjną.

londoncity
O mnie londoncity

znany

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka