Animela Animela
957
BLOG

Sędzia polityczny

Animela Animela PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

Czy pamiętają Państwo, jak po wybuchu afery podsłuchowej (taśmy ujawniły, jak politycy Donalda Tuska za publiczne pieniądze fundują sobie ośmiorniczki i nuworyszowskie wina po 800 zł za butelkę), w czerwcu 2018 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wtargnęli do siedziby "Wprost", która ujawniła skandal w fatalnym świetle stawiający rząd PO-PSL? Ten bezprecedensowy atak reżimowych siepaczy na wolność mediów oburzył całe środowisko dziennikarskie - od lewa do prawa. Pod listem protestacyjnym potępiającym funkcjonariuszy Tuska podpisali się m.in.: Michal Cessanis (tak - obecny partner zastępcy wiceprezydenta Rabieja), Wojciech Czuchnowski i Renata Grochal z Gazety Wyborczej, Juliusz Ćwieluch i Malwina Dziedzic z Polityki, Brygida Grysiak i Katarzyna Kolenda-Zaleska z tvn24, Maciej Jermakow i Konrad Piasecki z RMF FM, Bertold Kittel z TVN, Monika Olejnik z Radia Zet i wiele, wiele innych osób.

Link do listu podaję na dole - tu tylko fragment: "To pierwszy po 1989 roku przypadek jawnie siłowego rozwiązania wobec mediów i otwartej ingerencji tajnych służb w sferę wolności słowa w jej najbardziej wrażliwym aspekcie, jakim jest ochrona źródeł, które zastrzegły sobie anonimowość. (…) Nie możemy pozostać obojętni wobec tego brutalnego aktu naruszenia niezależności dziennikarskiej. (...) ABW na polecenie prokuratury nie domaga się od "Wprost" materiałów w sprawie o morderstwo czy przestępstwa gospodarcze. Chodzi o nagrania rozmów najwyższych urzędników państwowych, których treść stawia w złym świetle obecny rząd. Dlatego działania służb specjalnych w redakcji "Wprost" uznajemy nie tylko za bezprawne, ale i nacechowane politycznie. Odrzucamy argument, że chodzi o wydanie "dowodów" przestępstwa. Przepisy Kodeksu Postępowania Karnego, na które powołuje się tu prokuratura, mają niższą rangę niż zasada ochrony źródeł oraz zapisana w Konstytucji wolność słowa.".

Przypominam i podkreślam: sami dziennikarze uznali, że reżim Tuska dokonał brutalnego ataku na wolność mediów z niskich pubudek, czyli z zemsty za upublicznienie swojego, w najwyższym stopniu nagannego, zachowania - nadużywania przywilejów władzy. A w ostatni poniedziałek dziennikarz Michał Majewski został przez "niezawisły i bezstronny" sąd skazany z art. 224 § 2 Kk, który mówi o tym, że podlega karze ten, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej. Poniżej podaję również link do filmu z brutalnej napaści ABW na red. Latkowskiego, któremu usiłowano ukraść laptop - red. Majewski nie stosuje ani przemowy, ani groźby. Po prostu głośno zwraca uwagę na fakt bandyckiego napadu na redakcję przez funkcjonariuszy totalitarnego reżimu Donalda Tuska.

A sąd, zamiast skazać bandydów, skazał dziennikarza. To już nie są standardy Białorusi. To jest o wiele gorsze.

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-podsluchy-tasmy-wprost/fakty/news-list-w-obronie-wprost,nId,1445495

https://www.wprost.pl/tylko-u-nas/10295920/skazany-za-laptopa-latkowskiego.html

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka