Zakonnik, lat 35, został pobity ze skutkiem śmiertelnym w parku w Siedlcach. Policja (uważam, że to zresztą odkrycie nadaje się do nagrody Nobla) uznała, że ciosy zostały zadane "nie pięścią, tylko narzędziem" (sic!). Komentarze na twitterze: "Pedofil czy złodziej? A może czyjąś żonę ukradł? Na pewno nie bez przyczyny" czy "Może ten franciszkanin to pedofil i rodzina spuściła (..) mu lanie". Oczywiście są i dużo gorsze, mnie jednak zafascynował ktoś, kto podzielił się z czytelnikami informacją, że ponoć zakonnik był homoseksualistą i w parku szukał wrażeń, a tymczasem robi się z niego męczennika i ofiarę ataków na KK (podkreślenia moje) ...
Innymi słowy - dobrze mu tak, złodziejowi! Albo uwodzicielowi cudzych żon - śmierć dla takiego to za mało! A może i gorzej, bo jeśli był pedofilem, to oczywiście wróżda rodowa należy mu się z automatu! No, a jeśli faktycznie człowiek był pedałem (a na pewno był, bo kto inny wybiera się nocą do parku?), to już w ogóle nie ma co drążyć - zostawić sprawę, bo po co sprawcom LANIA (cudne określenie - rodzonemu dziecku lawactwo nie pozwala dać klapsa, ale złodziejowi spokojnie można zrobić LANIE łomem!) robić jakieś problemy? Jeszcze do więźnia trafią, jak za człowieka ...
To zdziczenie, to całkowite wyparcie się człowieczeństwa, to pogrzebanie empatii żywecem, robi na mnie ogromne wrażenie. Lewak jest w stanie zamordować dziecko w łonie matki, ale nie pozwala na pederastę mówić "pedał", bo to obraza. Jeśli jednak pedał jest księdzem albo zakonnikiem, to nie tylko można na jego temat zmyślać najbardziej ohydne, odległe od rzeczywistości bzrudy, ale i zabić go z zimną krwią.
Pozdrawiam, panie Sławomirze Nitras. Ja wiem, że wcześniej już pracowano nad tym, aby ludzi wierzących pozbawić wszelkich praw ludzkich, ale pan się do tego walnie przyczynił. Cieszy się pan, że ociosano kolejnego katolika? ...
