Mała, ale bardzo groźna grupa antydemokratycznie nastawionych osób po raz kolejny zastosowała terror: jak sami przyznają, chcą obalić rząd, nie czekając do wyborów. Stosują przemoc: słowną, mentalną, fizyczną. Stosują metody identyczne z bojówkami Hitlera - dlatego są tacy groźni. Korzystają z faktu, że Polacy są ludźmi aż nadto tolerancyjnymi i że organa państwa do tego powołane nie działają.
Czy chodzi o to, żeby skończyło się jak przed wojną? Anarchiści, terroryści, faszyści - mogą doprawdy dowolnie zaatakować każdego? Czeka się, aż wreszcie kogoś zabiją? ...
Pamiętam, kiedy Olka Alkoholka obrzucono jajkami w Paryżu: Dziewulski wówczas wyjaśnił opinii publicznej, że sprawy powinni być osądzeni tak, jakby rzucali granatami. Bo ochrona Alkoholka (jak i każda inna) MUSI brać pod uwagę, że to, co leci w stronę ochranianego, to granat, i stosownie reagować. Podobnie, jak zareagowały służby, gdy w pobliżu Bigosowego pojawiło się krzesło, na które ten nie mógł wskoczyć.
Płacę podatki i domagam się, żeby policja wreszcie zajęła się bojówkami Faszystów RP, które próbują w sposób antydemokratyczny zmienić władzę w Polsce!