Premier Mateusz Morawiecki został nagrany u "Sowy" prawdopodobnie kilka razy, ale OFICJALNIE prokuratura dysponuje tylko jedną taśmą. Dowiadujemy się z niej, że nasz nowy śliczny i światowy premier był zaprzyjaźniony ze wszystkimi ważniejszymi osobami w PO. Nie dość, że obecny premier był doradcą ówczesnego premiera Tuska, to nawet miał zostać ministrem skarbu w jego rządzie. Mateusz Morawiecki naonczas - w 2013 r., gdy dał się nagrać podczas popijawy u Sowy, wyrażał ogromny podziw dla Donalda Tuska; z ogromną atencją wyrażał się też o kanclerz Merkel. Gorąco nasz premier komplementował dokonania ekonomiczne (sic!) rządu Tuska ... a chyba podczas takich popijaw ludzie - nawet banksterzy - są szczerzy? ....
Sieroty po Po-PiS-ie wreszcie się doczekały: to jest ich rząd. Europejski, wręcz światowy, świetnie ubrany, zupełnie jak nie-polski. Prawie jak francuski czy niemiecki. Naprawdę, trudno odróżnić: i tu, i tam, najdroższe światowe marki. I sylwetki - widać, że nowi ministrowie preferują sushi i sashimi w miejsce obciachowego schabowego. No i znajomości mają odpowiednie: creme de la creme Unii Wolności.
Zero Macierewicza o Strasznych Oczach. Premier Mateusz Morawiecki został nagrany u "Sowy" prawdopodobnie kilka razy, ale OFICJALNIE prokuratura dysponuje tylko jedną taśmą. Dowiadujemy się z niej, że nasz nowy śliczny i światowy premier był zaprzyjaźniony ze wszystkimi ważniejszymi osobami w PO. Nie dość, że obecny premier był doradcą ówczesnego premiera Tuska, to nawet miał zostać ministrem skarbu w jego rządzie. Mateusz Morawiecki naonczas - w 2013 r., gdy dał się nagrać podczas popijawy u Sowy, wyrażał ogromny podziw dla Donalda Tuska; z ogromną atencją wyrażał się też o kanclerz Merkel. Gorąco nasz premier komplementował dokonania ekonomiczne (sic!) rządu Tuska ... a chyba podczas takich popijaw ludzie - nawet banksterzy - są szczerzy? .... Sieroty po Po-PiS-ie wreszcie się doczekały: to jest ich rząd. Europejski, wręcz światowy, świetnie ubrany, zupełnie jak nie-polski. Prawie jak francuski czy niemiecki. Naprawdę, trudno odróżnić: i tu, i tam, najdroższe światowe marki. I sylwetki - widać, że nowi ministrowie preferują sushi i sashimi w miejsce obciachowego schabowego. No i znajomości mają odpowiednie: creme de la creme Unii Wolności. Zero Macierewicza o Strasznych Oczach. Oczywiście o wiele za późno: zdążył sformować Wojska Obrony Terytorialnej ... ale lepiej późno niż wcale. Zero Szyszko, który - pisior niemyty - polował za naszych Braci Większych, zamiast, jak normalni UW-ole, na pieszych chcących przedostać się (przejściem dla pieszych) na drugą stronę ulicy ...
No i Radziwiłła też nie ma: tego Ministra Zdrowia, który wpadł na obłąkany koncept, że należy wreszcie zacząć szanować Konstytucję i dać dostęp do publicznej służby zdrowia wszystkim Polakom. To niby już nie będzie można zarabiać milionów za stworzenie nowego, jeszcze lepszego, sposobu na podzielenie obywateli na tych, co zasługują, i na tych, który się nie należy? ...
WON!!!
Wyborca PiS ma własny rząd i prezydenta, i nawet zupełnie nowych i ślicznych ministrów. Skąd więc te markotne miny twardego elektoratu? ...
Komentarze