Animela Animela
3523
BLOG

Antysemityzm razy dwa

Animela Animela Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

"Mordowaliśmy, tylko nie zakładaliśmy obozów śmierci" powiedział Marcin Święcicki, były prezydent Warszawy. Zważywszy na fakt, że urodził się on w roku 1947,  sam mordować nie miał szansy: jednak jest to data tak bliska zakończenia wojny, że facet może mieć informacje z pierwszej ręki o tym, że mordowali jego rodzice. Może np. jako dziecko podsłuchał, jak rodzice o tym rozmawiają albo rzucił mu to w twarz jakiś sąsiad - i stąd to wysoce znamienne "my", bo poczuwa się do winy rodziny? ... Nigdy w życiu np. nie słyszałam, żeby jakiś Polak - ze względu na Trynkiewicza, Belg - z uwagi na Dutroux czy Austriak - z przyczyny Fritzla - powiedział kiedykolwiek "MY, naród pedofilów, morderców i zboczeńców" ...  Mam najszczerszą nadzieję, że Instytut Pamięci Narodowej zainteresuje się tą sprawą z urzędu: również dla dobra Święcickiego, który niepotrzebnie się obarcza za (prawdopodobne) zbrodnie swoich przodków. Prawda, taka czy inna, go wyzwoli!

Jeśli natomiast chodzi o Tomasza Lisa, który opublikował starą okładkę Newsweeka z napisem "Jezus Maria Żydzi" i z tradycyjnym komentarzem o polskim antysemityzmie pozwalam sobie zadedykować pewną anegdotę -  a historia jest aż do bólu prawdziwa (opowiedziała mi ją w roku 1980 koleżanka Żydówka, która wkrótce, wraz z rodzicami, wyemigrowała do Izraela) :

W okresie II wojny światowej, o czym powszechnie nie wiadomo, szczególną nienawiścią i bojaźnią - tak wśród Polaków, jak i Żydów -  cieszyła się żydowska policja, kolaborująca z nazistowskimi Niemcami. W jednym z gett szczególnie złą sławą okrył się pewien Żyd, którego nazwę tu X. Człowiek ten niemieckie polecenia spełniał ze zbrodniczą skwapliwością, wręcz wyprzedzając myśli swoich panów. Czy chodziło o uniemożliwienie szmuglowania jedzenia do getta, czy ucieczkę Żyda z getta, czy też o wydanie Niemcom odpowiedniej liczby współziomków, X wykazywał się niespotykaną gorliwością i pomysłowością. Trudno obliczyć, ilu Żydów wydał wprost na rozstrzelanie, ilu wysłano przez niego do obozów koncentracyjnych,  ilu przez to, że nie przymknął oka na próbę ucieczki z getta, a ilu z głodu: w każdym razie, podobno, raz na jakiś czas ktoś nie wytrzymywał (zwłaszcza w obliczu nieuniknionej śmierci) i wykrzyczał głośno swoją nienawiść do X.  Były też inne oznaki: z jego dziećmi nikt nie chciał się bawić, a żona cieszyła się powszechnym ostracyzmem. I to się X bardzo nie podobało. On uważał, że jest kimś lepszym od zwykłych Żydów, cuchnących, wychudzonych, obdartych, bo przecież spełniał pożyteczną rolę: pilnował prawa. Skąd te pretensje, skoro wystarczyło tego prawa przestrzegać - nie próbować ucieczki czy szmuglowania jedzenia - aby nie spotkać się z restrykcjami? ... To ONI byli winni, nie on! Gdyby nie ONI, to i on, i jego rodzina, cieszyłaby się takim szacunkiem, na jaki zasługują! ...

I tak jego zbrodnie doprowadziły go do ... najbardziej autentycznego antysemityzmu ....

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka