Pewien rodzaj kobiet - i podobny im rodzaj mężczyzn - wyległ na ulicę. Wolno im - żyją w wolnym kraju. Nieśmiało tylko chciałam zauważyć, że słowo "ulicznica" chyba nadal jest synonimem prostytutki? ..
Nie do końca rozumiem, o co chodzi ulicznikom. Coś wrzeszczą o obronie kobiet, wolności wyboru, swoim ciele, własnych decyzjach. Jakaś kobieta drżącym głosem opowiadała o tragediach, jakie przeżywa matka mająca dziecko ciężko chore na serce, które w każdej chwili może umrzeć. I że dlatego lepiej je zabić, jak jeszcze jest małe i matce aż tak bardzo nie uprzykrzyło życia. I muszę powiedzieć, że jakoś tam rozumiem punkt widzenia tej pani - tyle, że jeśli jej życzenie umożliwienie zabijania dzieci w brzuchu matki z powodu choroby zostaną spełnione, to kolejnym etapem będzie żądanie możliwości uśmiercania również dzieci już urodzonych, ale które ciężko zachorowały w wieku dwóch, trzech czy dziewięciu lat. To chyba oczywiste: jakaś sprawiedliwość musi być. Unia Europejska zapewne z radością się do tego przychyli: wszak jest to ukochane przez nią rozwiązanie równościowe. Nie może być tak, że pani X zabija dziecko trzymiesięczne, a pani Y nie może zabić dziecka trzyletniego.
No, ale skoro będzie można już swobodnie zabijać dzieci dziewięciomiesięczne czy dziewięcioletnie, to czemu nie rozszerzyć wolności wyboru matki do dzieci starszych? Powiedzmy - takich jeszcze niepełnoletnich. Takie duże dziecko to dopiero potrafi matce przysporzyć cierpień, a jak!! Ostatnio pewna ulicznica tak się zdenerwowała na dwunastoletnią córkę, że postanowiła ją zgwałcić i zabić. Czemu nie? Nie zdążyła tego zrobić, gdy dziewucha miała 6 miesięcy, to przynajmniej teraz się zreflektowała!
No i już widzę te kolejne czarne marsze ulicznic i uliczników, podczas których będą się domagać prawa do uśmiercania ciężko chorych małżonków, rodziców czy sąsiadów. To logiczne: jak już się pozbędą ciężko chorych dzieci, to po co im jeszcze ciężej chorzy dorośli rodzice? ... Jakież to kosztowne, czasochłonne, nieestetyczne - i chory cierpi, i zdrowy cierpi ... i Skarb Państwa cierpi. Pewnie Owsiak, zwolennik eutanazji, jeden z najbliższych finałów poświęci na wybudowanie pierwszego Państwowego Domu Eutanazyjnego - żeby chorych uśmiercać humanitarnie.
I tylko seryjni mordercy ze szczególnym okrucieństwem będą nadal nietykalni!
A swoją drogą - jak trzeba mieć w pogardzie i życie, i zdrowy rozsądek, i Konstytucję, żeby się domagać liberalizacji prawa do aborcji!