Animela Animela
1021
BLOG

Żadne studia wyższe nie zastąpią porządnej podstawówki - i przyzwoitości

Animela Animela Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Maria Nurowska: pisarka książek dla kucharek, wnuczka arystokraty, córka legionisty i żołnierza AK (jeśli Wiki mówi prawdę, to jest to znak, że BARDZO daleko pada jabłko od jabłoni)

Agnieszka Holland: reżyser i scenarzystka. Na szczęście film uważam za rozrywkę wybitnie ludyczną (niezależnie od jakości), więc nie jestem w stanie ocenić jej dorobku. Co cieszy - mieszka z dala od mojej Ojczyzny

Nurowska napisała: "Stało się, zrobiłam laleczkę prokuratora Piotrowicza i wbijam w nią szpilki. Jego dni są policzone..."

Holland na to odpisała: "Marysiu, ja to zrobiłam w młodości 2 razy, za każdym razem ze skutkiem śmiertelnym. Obiecałam sobie i mojej córce, ze już nigdy żadnego voodoo nie wykonam. Jestem przeciwna karze śmierci!"

Nurowska nie dała za wygraną: "Ja jestem za laleczką voo-doo, nie musi od razu zabijać, wystarczy mały wylew i paraliż. Stanowczo życzę mu może nie śmierci, ale choroby, która by go usunęła ze sceny politycznej".

Od razu wyjaśnię: ani jedna, ani druga kobieta pozostają poza sferą moich zainteresowań. Literatury dla kucharek nie czytam, filmów nie oglądam. Niemniej jednak nie jest tak, że bocian przyniósł mnie wczoraj i nic o obu paniach nie słyszałam. Owszem, wiem o nich wystarczająco dużo, żeby obie uważać za przedstawicielki kultury - nawet jeśli ja uważam, że niezasłużenie. Obie też zawsze umieszczałam w przegródce z etykietą "lewactwo", a to oznacza, że żadnych złudzeń w stosunku do nich nie mam.

Ale żeby taka groteskowa, chamska, nienawistna, GŁUPIA, wręcz debilna, wymiana zdań PUBLICZNIE?...

Nie zdziwiłabym się, gdyby obie panie się narąbały niczym persching - jak Holland stara i Holland młoda w samolocie po tym, jak stara dostała Oskara za jakąś szmirę. No - gdyby się zaćpały niczym typowe ofiary dilera celebrytów - albo gdyby wsiadły na dopalacze i popłynęły wspólnie do swojego lewackiego raju: wtedy tak, rozumiałabym. Pod warunkiem, że defekowałyby prywatnie - a one ze swoją skrajną głupotą, wiochą i mową nienawiści popisywały się PUBLICZNIE ...

Nie znam się na tym, ale czy osoby "znane i lubiane", jeśli już muszą brać jakieś bardzo ciężko degradujące intelektualnie i etycznie środki, nie mogłyby zatrudniać jakiejś "niani"? No wiedzą Państwo: chodzi mi o taką osobę, która widząc, że jedna czy druga pani wyraźnie przedawkowała, po prostu zamknąłby je w swoich pokojach na klucz? Oczywiście, środek wspomagający mógłby zostawić, ale wszelkie ajfony, tablety, komputery i inne środki komunikacji na odległość zabrać bez wahania.

Szczególnie pani Nurowskiej dedykuję to rozwiązanie - ze względu na tych arystokratycznych przodków. Pani Mario: niegdyś arystokraci członkom swojej rodziny, o których wiedzieli, że są psychiczni albo od czegoś uzależnieni, dawali nadzorcę. Ten człowiek czuwał nad kimś takim jak Pani z pełnym oddaniem, dniem i nocą, i dzięki temu narkoman nie biegał po ulicach z gołym zadkiem, a pijaczka nie masturbowała się publicznie.

Najwyższy czas podjąć decyzję, bo jeśli nie, to prokurator po prostu będzie MUSIAŁ aresztować z powodu tych zgonów (albo chociaż mowy nienawiści!).

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo