Animela Animela
557
BLOG

Jajko: gwiazda każdej kuchni

Animela Animela Gotowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Maria Iwaszkiewicz kiedyś napisała, że kucharz jej ojca (a raczej kuchmistrz) potrafił przyrządzić, jeśli się nie mylę, około setki potraw z jajek. No, to tyle, to chyba ja też potrafię - różnica leży zapewne w jakości ..

Gdybym miała powiedzieć, bez czego nie wyobrażam sobie gotowania, to jajka byłyby w pierwszej trójce - obok ziemniaków i pomidorów (proszę, prastare słowiańskie jajo kontra imigranci z Nowego Świata!). Jajka są zdrowe, smaczne i uniwersalne.  Można je przyrządzać solo, jako dodatek oraz jako składnik innych potraw. No, i tanie są jajka, co ważne jest nie najmniej chyba. Jajka muszą być świeże. Ja z tym nie mam problemu od wiosny do jesieni, bo kupuję od baby jajka prosto od chłopa. No, ale zimą baba siedzi pod pierzyną, więc kupuję, gdzie się da. Każdy musi sam wybadać, gdzie jajka są najlepsze.

Aha, jajka jajku nierówne. Jedne są małe, inne bardzo duże. Kiedyś, jak się kupiło małe jajka, to wiadomo było, że to od młodych kurek, ale teraz to diabli wiedzą. No, i ważne jest też, czym jest kura karmiona, bo jak jakąś - brrr.... - kostką mączną, to nawet świeże jajka od najmłodszych kurek pachnieć nie będą. Co najwyżej będą śmierdzieć pedofilią.

Świeże jajka po rozbiciu skorupki mają neutralny zapach, a jajko "trzyma się kupy". Tylko z takiego świeżego da się zrobić dobre jako w koszulce!

Łatwo jest sprawdzić, czy jajko jest surowe, czy gotowane (czasem się półki pomylą, prawda?). Kładziemy jajko na blacie i wprawiamy w ruch obrotowy. Surowe kręci się wolno, a gotowane zasuwa niczym Petru z ukochaną w drodze na Maderę!

No, oczywiście, podstawą są jajka gotowane. Można na miękko, na średnio, można i na twardo. Jajko na miękko można zjeść metodą "na lenia", wydłubując jajko ze skorupki, albo można zadać sobie odrobinę trudu - przełożyć zawartość skorupki do szklanki, dodać trochę masła, soli, pieprzu i wymieszać to wszystko. Można jajka surowe wbić do szklanki i ugotować w większym naczyniu. No, i nie zapominajmy o jajkach w koszulkach, które nasze babcie nazywały "poszetowanymi".

Kogel-mogel! Dziś potrawa zapomniana, a kiedyś - jeden z ulubionych deserów dziecięcych! Rozdzielamy jajko na żółtko i białko. Żółtko ucieramy z dwiema łyżeczkami cukru, a białko ubijamy na sztywno, pod koniec dając również dwie łyżeczki cukru. Bomba kaloryczna, ale JAKAŻ smaczna! Oczywiście, dopuszczalna jest wariacja - dodatek szczypty prawdziwego kakao urozmaici nam deser.

Jajka sadzone, niegdyś zwane jajecznicą sadzoną. Wersja podstawowa - na średnio rozgrzany tłuszcz wbijamy jajka, pracowicie polewamy tłuszczem. Gdy białko się zetnie, a żółtko jest w stanie płynnym, dokonujemy cudu zręczności - przenosimy NIEUSZKODZONE jajka na talerz. Przyprawiamy na talerzu.

Producenci i handlowcy, żerujący na naiwności ludzkiej, próbują nam sprzedać specjalne patelnie (z wgłębieniami) do robienia jajek sadzonych. Jest to czyste zawracanie głowy, zagracanie kuchni i wyciąganie nam pieniędzy (a muszą Państwo wiedzieć, że ja mam dużo sprzętu - ale tego potrzebnego). Jeśli odczuwamy potrzebę nadania jajkom ładnego kształtu, to kroimy cebulę lub paprykę w dość grube plastry i tam wbijamy jajka.

Ale idźmy śladem jajek sadzonych. Nie musimy ich koniecznie sadzać bezpośrednio na skwierczącym tłuszczu! O wiele bardziej humanitarną metodą jest zrobienie pewnej izolacji. Podkładką może być np. plasterek sera żółtego, lekko podsmażonej szynki lub grubej kiełbasy. Jajko nie pogardzi też podkładką z grubego plastra pomidora (wcześniej obranego ze skórki i lekko podsmażonego) bądź plastra wcześniej obsmażonego bakłażana. Nie do pogardzenia będzie miseczka ze zgrabnej, czerwonej papryki przekrojonej na pół i pozbawionej gniazda nasiennego.Można też obrać i cieniutko pokroić spory ziemniak, usmażyć go do miękkości pod przykryciem, po czym na to wybić jajko i usmażyć je - również pod przykryciem. Jeśli zostaną ziemniaki z obiadu (lub gotowany kalafior, nawet jeszcze lepszy!) w postaci pure, to przekładamy to do patelni z małą ilością tłuszczu, przykrywany i podgrzewamy, a następnie na wierzch wybijamy jajka.

No, i teraz przechodzimy w rejony, w których już tylko wyobraźnia może nas ograniczyć: jajecznica.

Uwaga podstawowa: jajecznica może być wysmażona lub luźna. Wysmażoną jajecznicę preferują dzieci. Ja też tak miałam - w dzieciństwie nie cierpiałam słabo wysmażonej jajecznicy. Mój ojciec, wielbiciel dobrej kuchni, cierpiał nad tym, ale smażył mi ją pod mój gust, aż w pewnym momencie dojrzałam do jajecznicy luźnej. To samo było z moim synem.

Niektórzy każą jajka wbić do miseczki, dodać trochę wody, mleka lub śmietany, wymieszać i dopiero wtedy smażyć. Dziękuję. Ja wybijam jajka na patelnię w całości, smażę na małym ogniu, a wtedy powstaje ładna masa, biało-żółta, zamiast jednolitej jasnożółtej masy. Nudnej jak pani Lubnauer.

Na patelnię można wrzucić kawałek masła lub oleju. Można jednak zrobić jajecznicę na skwarkach z drobno pokrojonej słoniny lub boczku, powoli wytopionych na patelni (nadmiar tłuszczu odlewamy do miseczki lub słoika). Wbrew pozorom, różnica między boczkiem wędzonym a słoniną wędzoną jest ogromna i nie sprowadza się wyłącznie do stopnia tłustości! A tak w ogóle to i tak najlepsza jest słonina sezonowana. Niech się chowają szynki, balerony i kumpiaki!!

I teraz następują niezliczone wariacje: moją ulubioną jajecznicą od zawsze jest ta z pomidorami - bardzo dietetyczna: pomidory obieramy ze skórki, kroimy drobno i odparowujemy. Do gęstej masy wbijamy jajka, dodajemy sól i smażymy.

Jajecznicę z pomidorami można zrobić bez tłuszczu, na maśle, na skwarkach z boczku lub słoniny.

Doskonała jest jajecznica z grzybami, wcześniej pokrojonymi i usmażonymi wraz z drobno posiekaną cebulą.

Cudowna wręcz jest jajecznica z cebulą - drobno posiekaną, usmażoną na wolnym ogniu do miękkości.

Do jajek można dodać pokrojony szczypiorek lub starty żółty ser.

No, i omlet. Ubijamy żółtka i białka osobno, mieszamy i wylewamy na patelnię średnio rozgrzaną, z odrobiną tłuszczu. Smażymy z obu stron lub po usmażeniu z jednej wstawiamy do piekarnika.

Omlety mogą myć na słodko - z dżemem, syropem klonowym, koglem-moglem bądź syropem, lub wytrawne. Dodatków jest nieskończona ilość - papryka, cebula, wędlina, groszek zielony, fasolka szparagowa, ziemniaki gotowane lub smażone, bakłażan, natka  pietruszki lub szczypiorku, papryka surowa lub konserowa, pomidory świeże, suszone lub z przecieru ... Dodatki można  kłaść na usmażony omlet lub dodawać je do surowej masy jajecznej.

Właściwie, czemu jeszcze dziś nie zrobiłam żadnej potrawy z jajek? A nie, jasne, zrobiłam synowi jajecznicę na kolację ;-D

P.s. Nienawidzę - wręcz organicznie nienawidzę - nazywania jajka jajem. To jest pryl w stanie zbrylonym!!!

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości