Animela Animela
3330
BLOG

Kiszka ziemniaczana

Animela Animela Gotowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Podobno bardzo łatwo jest zrobić obwarzanek: wystarczy wziąć dziurkę i okleić ją odpowiednim ciastem :) Jeszcze łatwiej jest zrobić kiszkę ziemniaczaną: robi się masę jak na kartoflak (inaczej - rejbak), tyle że bez wkładki mięsnej, i upycha się ją we flaku (jak się zastanowić, to bierzemy masę od racuchów, czyli placów ziemniaczanych). Dziecinnie proste. Opakowania z flakami można obecnie kupić w wielu sklepach, więc przeszkód formalnych nie widzę.

Ja, co prawda, wolę kartoflak, ale dobrze zrobionej kiszki nie odmówię nigdy. Dobrze, czyli - przede wszystkim - doprawionej z umiarem. Starte ziemniaki (2 kg po obraniu), podsmażona drobno pokrojona cebula (dwie dorodne sztuki) i czosnek (2 ząbki, pokrojone i też lekko przesmażone), 4 jajka, 2 czubate łyżki kwaśnej śmietany, sól i pieprz.Ważne - ziemniaki mają być typu C, z wysoką zawartością skrobi, i lepiej jest trochę odcedzić na sicie. Byle nie za mocno, bo masa nie może być zbyt sucha.

I to wszystko - w prostocie siła. Zero majeranku, tymianku czy innych wynalazków. Do masy nie dodajemy też wędliny - zasadniczo. Bo jeśli ktoś się uprze, to można dodać niedużo drobno pokrojonego wędzonego baleronu, szynki czy schabu. Masą nadziewamy prawdziwe flaki (metoda dowolna - ja mam maszynkę z odpowiednią końcówką, ale są też nadziewarki ręczne, tańsze i chyba łatwiejsze w obsłudze). Oczywiście, końce flaków zawiązujemy z obu stron.

Gotowe kiszki gotujemy w wodzie, która musi być gorąca, ale nie powinna wrzeć - między 90 a 100 stopni. Ile czasu? Kiszki z cienkich flaków (a na ogół takie są w sprzedaży) około pół godziny (można odciąć jedno małe pętko, zrobione specjalnie w tym celu, aby się przekonać, czy ziemniaki nie są surowe, ale - jak mówię - dla cienkich kiszek pół godziny powinno być w sam raz. Gdy już są ugotowane wyjmujemy z wody, zalewamy zimną i po chwili odcedzamy. Można, oczywiście, wyciągać kiszki i przekładać do drugiego garnka z zimną wodą, ale to zawracanie głowy - trzeba myć dodatkowy gar, a kiszki łatwo podziurawić. Serio, moja metoda jest lepsza!

Acha - niektórzy kiszki od razu pieką w piekarniku. Ja wolę gotowanie, ale co kto woli. To jest - w miarę - wolny kraj.

Można oczywiście jeść na ciepło, ale tak się nie godzi. Po prostu - nie uchodzi! Kiszki najlepsze są wówczas, gdy po przestygnięciu podsmaży się je na patelni z obu stron, na rumiano. Dodatki są dowolne, ale ogórek korniszon pasuje chyba najlepiej. Można też podsmażyć cebulkę albo w ogóle kiszkę usmażyć na skwarkach z boczku albo słoniny - zwykłej albo wędzonej. Można też, oczywiście, potraktować kiszki jako dodatek do dania głównego.

Pamiętam z czasów nastoletnich pewne imieniny rodziców ... Musiało to być jakoś pod koniec lat siedemdziesiątych, bo zaopatrzenie, zwłaszcza na wsi, było jeszcze całkiem przyzwoite (oczywiście wszystkie wędliny domowego wyrobu). Stół, co było normą w epoce niedoborów, uginał się pod ciężarem przystawek zimnych i ciepłych, przeróżnych mięs krojonych, sałatek, ciast, wódki - no i rodzice popełnili strategiczny błąd, bo na samym początku wnieśli półmisek gorącej kiszki ziemniaczanej, gotowanej, a potem usmażonej. Rodzina znała tę potrawę, ale goście jedli ją po raz pierwszy - i pierwszy też raz zdarzyło się, że na naszym stole czegoś zabrakło (chociaż nieszczęsnej kiszki było co najmniej kilka kilogramów). Z tym, że wszyscy rzucili się na kiszki ...

Acha - kiszka ziemniaczana, wbrew powszechnemu mniemaniu, jest potrawą raczej niskokaloryczną. Nawet po podsmażeniu, jeśli ułożymy ją do osączenia z tłuszczu na ręcznikach papierowych, też nie zabija ilością tłuszczu.



Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości