Animela Animela
1231
BLOG

Sezon pietruszkowy

Animela Animela PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Drogo! Strasznie drogo! Przez ten PiS cena pietruszki poszybowała na niebotyczne wysokości! - leją ślozy "liberałowie" ze stajni Balcerowicza. Teoretyczni wyznawcy wolnego rynku nie mogą się pogodzić z tym, że cena pietruszki sięgnęła 20 zł. Jak żyć, prezesie Kaczyński, jak żyć? ... Niektórzy "liberałowie", szczególnie łasi w okresie wakacyjnym na premię za wydajność od Schetyny, podsuwają nawet linki, z których wynika czarno na białym, że w 2016 r. pietruszka kosztowała 8 zł za kg, a w tym - znacznie więcej.

Czy to obali rząd PiS? Czy pozwoli totalnej opozycji - jeśli już nie wygrać jesienne, wybory, to przynajmniej - przerżnąć je choć trochę mniej dotkliwie? ...

Zastanówmy się nad tym na poważnie. Ja wiem, że temat nie jest tego wart, a przekazy dnia już w poniedziałek będą kazały robić kolejną gównoburzę, ale co mi szkodzi poznęcać się chwilę nad toporną propagandą?!

Oczywiście nie ma w Polsce czysto wolnego rynku (podobnie, jak w UE), ale jednak jakaś namiastka funkcjonuje. Otóż wolny rynek działa tak, że jeśli w jednym roku bardzo drogie są czereśnie, to w przyszłym część sadowników przerzuci się właśnie na te owoce. Ponieważ rok temu pietruszka była tania jak barszcz, to w tym sezonie część plantatorów uznała, że bardziej opłacalne są buraki cukrowe. To są, oczywiście, podstawy ekonomii.

Po drugie: Polska leży w strefie klimatu umiarkowanego, gdzie nie da się warzyw uprawiać w polu przez cały rok, i taką np. pietruszkę sieje się na wiosnę. Zanim pietrucha podrośnie, jest jeszcze malutka i młodziutka (kumacie, propagandziści? ...), i przez to jest droższa niż pietrucha jesienna, dorodna i wyrośnięta. Elementarne, drogi Watsonie, nieprawdaż? ... Linkowanie więc do cen pietruchy jesiennej sprzed kilku lat i porównywanie do cen dzisiejszych jest równie mądre, jak porównywanie zdjęć osiemnastoletniej Claudii Cardinale ze zdjęciem osiemdziesięcioletnej Brigitte Bardot. Heloł - mało tego, że ceny różnią się w zależności od roku i pory roku, to jeszcze w ciągu tego samego dnia zmieniają się wielokrotnie. Taki urok giełdy w Broniszach, nowoczesnej giełdy rolnej w centrum Europy w XXI w.

No i w dodatku: czymże jest pietruszka? Otóż jest to najmniej lubiane warzywo z zestawu rosołowego. Ile razy w ciągu miesiąca robi się rosół? Zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim? Obstawiam, że raz. No dobrze - są gospodynie, co robią rosół co tydzień, ale znakomita większość ludzi w upały tak nie gotuje. Czy mógłby ktoś policzyć, jak bardzo obciąży budżet przeciętnej rodziny wzrost ceny pietruszki - nawet niechby i o 200 procent? Tak, oczywiście, weganie używają więcej warzyw, ale i tak jest to wzrost obciążeń finansowych całkowicie pomijalny.

O wiele istotniejsze jest dla mnie (i dla wszystkich normalnych ludzi, z którymi rozmawiałam), że np. pomidory i ogórki już w tej chwili są o wiele tańsze, niż w 2018 r. jesienią. A pomidorów i ogórków zużywa się naprawdę mnóstwo. W mojej rodzinie - spokojnie kilkadziesiąt kilo miesięcznie. Malinowe prosto z pola kupuję po 4 zł, ogórki do kiszenia po 2 zł, czasem 2,50. Spokojnie można już robić przetwory na zimę! Fakt: fasola szparagowa nieco zdrożała w stosunku do ubiegłego roku (choć nie tak znów znacząco). Susza. Susza i ślimaki - u mnie część opędzlowały właśnie te bestie, a krzaki przedwcześnie uschły. Za to bób jest cudownie piękny i trzyma cenę ubiegłoroczną, zaś owoce to po prostu taniocha, jakiej nie było od lat! Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek tak się opychała brzoskwiniami, nektarynkami i morelami. Porzeczki notują ceny sprzed wielu lat, z agrestem jest podobnie. Borówki amerykańskie już są tanie, a będą jeszcze tańsze. Przewiduję też urodzaj na winogrona - w tym roku krzaki uginają mi się pod pięknymi gronami.

Ale fakt: czarne jagody z lasu są dość drogie, bo drobne. No i każdy grzyb, który się pojawia na bazarku, osiąga cenę złota. Wspominałam już o suszy? ...

No i na koniec coś, co nie będzie dla konsumentów już tak optymistyczne. Podpisanie pakietu klimatycznego przez Tuska - i w ogóle cała antyludzka histeria klimatyczna - spowodowała odroczony w czasie, ale nieunikniony wzrost cen prądu, co, oczywiście, faktycznie przełoży się na wzrost cen niektórych produktów. Poza tym Polacy od prawie czterech lat bogacą się w tempie niespotykanym do tej pory w naszej historii: oczywiście nie wszyscy, ale jednak przeważająca część - tak. To zawsze powoduje presję popytową, co MUSI się przełożyć na wzrost cen etd. Na razie albo PiS dopisuje ogromne szczęście, albo mają najlepszych ekonomistów świata, bo bogacenie się jest realne, a wzrost cen, póki co, wyłącznie totalno-opozycyjny.

I muszę powiedzieć, że każda gospodyni domowa świetnie to wszystko rozumie, przynajmniej intuicyjnie. Próby obalenia rządu przy pomocy miejskiej legendy o zaporowych cenach strategicznego warzywa - pietruszki - można złożyć choćby konto sezonu ogórkowego.

Tfu - pietruszkowego:)

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (79)

Inne tematy w dziale Polityka