Wprowadzenie podatku cukrowego w Polsce popiera WHO.
Wprowadzenie podatku cukrowego w Polsce popiera WHO.

Będzie podatek od małpek i słodkich napojów. Sejm przegłosował ustawę

Redakcja Redakcja Podatki Obserwuj temat Obserwuj notkę 128

Sejm uchwalił ustawę wprowadzającą opłaty od alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml - tzw. małpek oraz od słodzonych napojów. 

Za przyjęciem ustawy z poprawkami PiS głosowało 254 posłów, przeciw 169, 16 wstrzymało się od głosu. Debata nad ustawą toczyła się od grudnia, ale w ostatnich dniach przyspieszyła. Opozycja znów zarzucała PiS, że wprowadza nową ustawę pod osłoną nocy. 

KO wnioskowała podczas trzeciego czytania o całkowite odrzucenie ustawy, ale to nie przeszło. Lewica zwracała uwagę m.in. na zbyt krótkie vacatio legis. Zmiany mają wejść w życie od 1 lipca 2020 roku. Tak krótki okres na dostosowanie się firm, producentów, sadowników do nowych regulacji sprawi, że niektórzy z nich będą musieli zniknąć z rynku lub ponieść straty - alarmowali posłowie. Dlatego też Lewica złożyła poprawkę, by ustawa weszła w życie z dniem 1 stycznia 2021 roku, ale i tę poprawkę odrzucono. Nie przyjęto też poprawki Konfederacji przewidującej m.in. zaznaczanie na etykietach soków różnicy ceny wynikającej z wprowadzenia opłaty cukrowej, oraz trzech innych poprawek.

Przyjęto natomiast dwie poprawki PiS doprecyzowujące kwestię opłat za zaopatrywanie w "małpki" i wyłączające z opłaty cukrowej wyroby, w których na pierwszym miejscu w składzie znajduje się mleko lub jego przetwory.

Nowy podatek obejmie napoje słodzone - z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów, środków spożywczych zawierających te substancje zastosowane ze względu na swoje właściwości słodzące. Według projektu ustawy wprowadzenie opłat od napojów słodzonych i energetycznych ma część stałą i zmienną. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, dodatek 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna), opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju.

Z opłaty są całkowicie zwolnione napoje będące: wyrobami medycznymi, zarejestrowanymi suplementami diety, żywnością specjalnego przeznaczenia medycznego, preparatami do początkowego żywienia niemowląt, wyrobami akcyzowymi. 

Z opłaty stałej zwolnione są także napoje zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego, warzywnego lub owocowo-warzywnego oraz będące izotonikami.

Dochody z opłaty od napojów słodzonych mają wpływać do NFZ i muszą być przeznaczone na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związanej z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia świadczeniobiorców z chorobami rozwiniętymi na tle niewłaściwych wyborów i zachowań zdrowotnych, w szczególności z nadwagą i otyłością.

117 mln zł z opłaty rocznie będzie trafiać na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, czyli na finansowanie zajęć szkolnych dla dzieci i młodzieży w ramach profilaktyki pierwotnej. W pierwszym roku działania ustawy, która ma wejść w życie w kwietniu, kwota będzie proporcjonalnie mniejsza.

Przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży na podstawie zezwolenia będą zobowiązani do wniesienia opłaty związanej ze sprzedażą napojów alkoholowych o objętości nieprzekraczającej 300 ml, czyli tzw. małpek. 

Zgodnie z projektem opłata wynosi 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml. Przykładowo oznacza to:

- 1 zł od 100 ml małpki wódki 40 proc.

- 2 zł od 200 ml małpki wódki 40 proc. (w I wersji było 1 zł)

- 88 groszy od 250 ml małpki wina 14 proc. (w I wersji było 1 zł) 

Pieniądze z opłaty trafią w 50 proc. do gmin, a w 50 proc. do NFZ na edukację, profilaktykę oraz świadczenia w zakresie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień. Opłata będzie pobierana w momencie sprzedaży do sklepu (opłata dotyczy alkoholu przeznaczonego do spożycia poza punktem sprzedaży).

Przed głosowaniem na sali plenarnej poseł PiS Łukasz Schreiber przekonywał, że "ta opłata jest w największym stopniu nałożona na napoje słodzone i gazowane". - Soki 100 proc. są wyłączone i nie będą objęte opłatą - mówił. Zauważył również, że ustawa ta jest zachęceniem producentów, by dodawali jak najwięcej owoców do soków.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba ocenił, że ustawa ta "nie przewiduje zmian nawyków żywieniowych. Nie ma nawet żadnych kampanii społecznych". Jego zdaniem, podatek cukrowy "uderzy w najbiedniejszych". Szczerba przekonywał też, że jedynym celem tej ustawy jest "łupienie Polaków".

Z kolei Robert Kropiwnicki (Konfederacja) stwierdził, że zapisy ustawy stanowią "podatek przeciwko polskim sokom, polskiej branży rozlewniczej i (działa) w interesie obcych koncernów". Zauważył jednocześnie, że podatkiem tym nie jest objęte piwo. - To nie jest podatek przeciwko alkoholizmowi, tylko przeciw polskim wyrobom, czy to sokowniczym, czy to alkoholowym - stwierdził Kropiwnicki.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński zaznaczył natomiast, że "to jest dobry projekt, który poparła w liście skierowanym do polskiego rządu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO)". Podkreślił, że w projekcie zostały zawarte uwagi przedsiębiorców, które "poprawiają ten projekt zgodnie z ich interesem". - On zawiera, pierwszy raz w historii, przepis, który stawia producentów polskich marek własnych w normalnej, a nie klienckiej pozycji wobec sieci handlowych - wskazał. - Posłuchajcie ekspertów, autorytetów, zagłosujcie za ustawą - zaapelował Cieszyński.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka