W sprawie polskich frankowiczów TSUE oddaje sprawy sądom krajowym.
W sprawie polskich frankowiczów TSUE oddaje sprawy sądom krajowym.

Frankowicze i sektor bankowy o wyroku TSUE ws. kredytów

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Frankowicze i banki, którzy czekali na wyrok TSUE w sprawie kredytów we frankach szwajcarskich mogą czuć się nieco rozczarowani orzeczeniem, które mówi, że to sąd krajowy rozstrzyga kwestię utrzymania w mocy umowy kredytu, która zawiera nieuczciwe warunki.

Ostrożny optymizm frankowiczów

Jak powiedziała reprezentująca frankowiczów mec. Barbara Garłacz, TSUE powtarza utrwaloną linię orzeczniczą w tego typu sprawach. Daje zielone światło do stwierdzania nieważności umów w kredytach walutowych. 

- W ocenie Stowarzyszenia dzisiejszy wyrok TSUE wpisuje się we wcześniejsze orzeczenia Europejskiego Trybunału. Wyrok stwierdza, że nieuczciwe warunki umowy zawarte w dniu jej podpisania nie mogą być uchylone aneksem, jeżeli konsument nie został poinformowany o faktycznych celach i skutkach zawarcia tego aneksu - wskazał prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak. 


Jak podkreślił, TSUE nie zezwolił także na tzw. dzielenie nieuczciwego zapisu w formie występującej w umowach BPH. - Oddzielna ocena poszczególnych zapisów umowy stawia szereg wymogów co nie występuje w tej sprawie - zaznaczył.

Ale o tym muszą zdecydować polskie sądy. Kwestie wynagrodzenia za kapitał dla kredytobiorców oraz banków TSUE pozostawił do oceny sądu krajowego. Natomiast w sprawie możliwości unieważnienia umowy, gdy bank i klient spisali aneks antyspreadowy  (możliwość spłacania rat we frankach) TSUE postawił na rozwiązanie, że za każdym razem sąd musi zbadać, czy aneks był sporządzony w trybie uzyskania od klienta takiej zgody na poprawienie pierwotnej "nieuczciwej umowy". 


Będzie lawina pozwów?

Orzeczenie TSUE może oznaczać jeszcze większą liczbę pozwów kredytobiorców przeciwko bankom. Banki nadal wahają się jakie przyjąć stanowisko w sprawie ewentualnych ugód z frankowiczami. 

Z badania przeprowadzonego w pierwszej połowie kwietnia przez platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH wynika, że ponad połowa posiadaczy kredytów frankowych zamierza w najbliższym czasie wstąpić na drogę sądową. 

39,4 proc. frankowiczów skłonnych jest na chwilę obecną do rozmów z bankiem na temat ugody. Przeciwną opinię wyraziło 36,5 proc. ankietowanych, natomiast 24,1 proc. nie miało jeszcze wyrobionego zdania w tej kwestii.

Zgodnie z różnymi szacunkami, dotychczas niespełna 10 proc. frankowiczów wystąpiło z pozwami do sądów. 

Banki umiarkowanie zadowolone

Tadeusz Białek wiceprezes Związku Banków Polskich podkreślił, że środowisko bankowe pozytywnie ocenia to rozstrzygnięcie.

- Co bardzo istotne, Trybunał wyraźnie wskazuje, że unieważnienie umowy, czyli to, co w tej chwili obserwujemy na rynku jako coś wręcz automatycznego, nie jest celem dyrektywy i tak naprawdę powinno być traktowane jako ostateczność - powiedział.

Wiceprezes ZBP podkreślił, że w jednym z punktów uzasadnienia Trybunał wyraźnie wskazuje, iż "unieważnienie umowy, której nieuczciwy charakter został stwierdzony, nie może stanowić sankcji, przewidzianej w dyrektywie 93/13" w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Dodał, że według Trybunału unieważnienie umowy nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów. - Trybunał wyraźnie wskazał, że nie ma czegoś takiego jak nieważność na życzenie. Akcentuje natomiast, że powinno to wynikać z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego - zaznaczył. Dodał, że Trybunał stawia w tym wypadku sądom krajowym wysoką poprzeczkę, dotyczącą obiektywizmu i wyraźnego uświadomienia klientowi skutków unieważnienia umowy. 

- TSUE wskazał, że klient powinien być w maksymalnie możliwym zakresie poinformowany o skutkach stwierdzenia nieważności, ponieważ może ona mieć również negatywne konsekwencje dla klienta - powiedział.

Doktryna niebieskiego ołówka

W jego opinii Trybunał daje prymat zasadzie dalszego obowiązywania umowy po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych, czyli dopuścił wprost tzw. doktrynę niebieskiego ołówka - tzw. teoria "blue pencil", czyli "wygumkowania" nieuczciwego elementu klauzuli umownej, by utrzymać ważność i operacyjność pozostałej części umowy. "Oczywiście wskazuje też warunki szczegółowe stosowania tej doktryny, ale ona w skrócie pozwala utrzymać umowę po wyeliminowaniu z niej nieuczciwych warunków - powiedział.

11 maja br. Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie ma wydać orzeczenie, które powinno w kompleksowy sposób rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych. 

Propozycje banków

Bank PKO BP od przełomu maja i czerwca zamierza zawierać z ugody z frankowiczami. Kredyty frankowe mają być traktowane jakby były od początku udzielone w złotym, a bank weźmie na siebie cały ciężar związany ze wzrostem kursu wymiany - poinformował wiceprezes PKO BP Rafał Kozłowski.

mBank w kwartalnym raporcie poinformował, że liczba spraw sądowych przeciw mBankowi dotycząca kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego, poza pozwem zbiorowym, wzrosła na koniec pierwszego kwartału tego roku do 8 tys. 981. Wartość roszczeń wzrosła na koniec marca tego roku do 1 mld 867,8 mln zł z 1 mld 454,2 mln zł na koniec roku 2020.

mBank podał też, że na dzień publikacji raportu nie podjął decyzji o zaproponowaniu klientom porozumień według propozycji przewodniczącego KNF ani nie podjął żadnych kroków w celu uzyskania jakichkolwiek zgód korporacyjnych w tej sprawie. - Będzie to przedmiotem dalszej analizy i dyskusji z organami nadzoru - dodano.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka