catrw catrw
91
BLOG

Bonn po latach

catrw catrw Gospodarka Obserwuj notkę 2

 Bonn po latach


Wszystkim w Bonn w okresie przeprowadzki stulecia do Berlina wydawało się, że świat się wali. Exodus objął 669 deputowanych, ich 1500 współpracowników, 854 pracowników klubów parlamentarnych i 2276 urzędników Bundestagu – w sumie 21 tysięcy urzędników. Dołączyły do tego rodziny i przedstawiciele dyplomatyczni innych państw. Prasa niemiecka z aptekarską dokładnością informowała, że zapakowano 38 kilometrów archiwów, 32 tysiące metrów sześciennych mebli, 56 tysięcy kartonów, 1300 komputerów, 837 lodówek. Przeprowadzka ta pokazała Niemcom, że nie są, jak wielu by sobie życzyło „wielką Szwajcarią” - ale są państwem, które ma własną historię, także złą.

Dla Bonn wielu Wajdelotów przepowiadało zgon. Jednakże w rok po przeprowadzce miasto przeżywa prawdziwy boom i staje się miastem, pod względem ogólnego standardu życia, przypominającym Tybingę (według 56 wskaźników super eksperta Dietera Korczaka Tybinga jest na pierwszym miejscu w RFN, pod względem standardu życiowego).



W Bonn poza byłą dzielnicą rządową nazywaną w prasie niemieckiej „śpiącą królewną”, wszystko dynamicznie się rozwijało, wszędzie widać było place budowy i dźwigi. Pomimo zmiany struktury zatrudnienia ze sfery usługowej wobec władz centralnych Niemiec bezrobocie jest o trzy punkty niższe od średniej krajowej, zaś wskaźnik wzrostu gospodarczego jest najwyższy w całym landzie Nadrenii Północnej – Westfalii.

Z powierzchni biurowej wynoszącej 3,5 miliona metrów kwadratowych pozostaje niezajęty 1,5 procent (jest to rekord światowy). To bezkolizyjne wydarzenie jest zasługą władz Niemiec oraz doskonałej polityce władz miejskich. W umowach kompensacyjnych z 1994 roku władze RFN uznały Bonn za miasto federalne (Bundesstadt), pozostające drugą po Berlinie stolicą Niemiec. Przeniesiono tutaj rozproszone po całej RFN instytucje rządowe oraz zachowano sześć ministerstw, przez co zrekompensowano utratę 21 tysięcy urzędników 7 tysiącami (np. Federalny Urząd Pracy, Biuro Karteli i inne). Przekazano także 2,8 miliarda DM na tworzenie nowych miejsc pracy. Skorzystano z wzorców kanadyjskich, czego przykładem jest fundusz Caesar – instytut badań pilotażowych, gromadzący naukowców z całego świata (także z Polski).


Na uniwersytecie w Bonn studiuje 40 tysięcy studentów. Eksperci twierdzą, że tratwą ratunkową i jednocześnie kołem zamachowym dla Bonn było zakotwiczenie w mieście Deutsche Post i Deutsche Telekom (sprywatyzowanych zgodnie z niemiecką racją stanu). Sfera usługowa powstała wobec tych firm zrobiła z Bonn stolicę europejskiej telekomunikacji. Samo Deutsche Telekom dało w Bonn 9 tysięcy nowych miejsc pracy. Liczba małych i średnich firm informatycznych z 300 wzrosła do 800.


Statystka odnotowała rekordowy wzrost cen nieruchomości, plasujący Bonn w hierarchii RFN na drugim miejscu po Kolonii. W Bonn ma siedzibę dziesięć dyrekcji niemieckich firm z pierwszej setki. Siła nabywcza mieszkańców byłej stolicy znacznie wzrosła, co powoduje rozwój ekskluzywnych sklepów. Polityków zastąpili ludzie biznesu, co zastąpiło sferę intelektu sferą portfela - jest to jedyny minus nowej sytuacji. 


catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka